Rozdział 12: Nuda, kości i jego mości

110 11 0
                                    

Killer

Szybko puściłem dziewczynę i udałem się do stołu. Szczerze, to ja nie wiem co ona sobie wyobrażała. Nawet jej nie znam, ani ona mi się nie podoba. Nie moja wina, że jestem czarujący, taki wspaniały oraz miły. Usiadłem na swoim miejscu i złapałen za sztućce.

-Smacznego. -życzyłem im z uśmiechem, a następnie zacząłem jeść cudnie pachnącą potrawę. Co jak co, ale bardzo mi smakowało- jest pyszne.

Ja takich komplementów normalnie nie prawie, więc jedzenie faktycznie było fenomenalne. Dream popatrzyła na jedzenie z obrzydzeniem. Nie rozumiem o co im chodzi. Wszyscy zjedliśmy, Night zaczęła po nas sprzątać, a jej siostra znów uciekła do swojego pokoju, a potem umknęła do łazienki. Usłyszałem wodę z łazienki, więc pewnie poszła się wykompać. Miałem, więc chwile czasu, by pogadać z Nightmare na osobności.

-Hej Nighty... -zacząłem cicho, a dziewczyna lekko wzdrygnęła i się odwróciła.

-Tak? -chyba lekko się zająkała, ale nie jestem pewien.

-Jeżeli była byś łaskaw przekazać swojej siostrze, że nie może wchodzić do piwnicy? -popatrzyłem na nia maślanymo oczyma- Próbowałem jej to przekazać przed obiadem, ale niestety coś sobie ubzdurała.

-Jasne nie ma sprawy! -powiedziała radośnie, a następnie wróciła do zmywania naczyń.

Udałem się do piwnicy, a następnie zamknąłem ją na klucz. Przeszukiwałem kolejne zwłoki i kolejne... W żadnych na razie nic nie było. Czyli byli głupimi pachołkami, bezwartościowym ścierwem. Zacząłem się wyżywać na zwłokach, wbiając swój ulubiony nóż szybko i gwałtownie w klatke piersiową. Potem wziąłem siekiere i odrąbałem kończyny. W końcu i tak nic nie znalazłem, więc wziąłem ciało i rzuciłem nim o ściane. Pierdolone śmiecie. Zdenerwowany, próbowałem się uspokoić czyszcząc swoje narzędzia. Trochę to pomogło, więc udałem się na górę. Z tego co słychać, Dream skończyła swój prysznic, a Night? Pewnie wróciła do swojego pokoju.

Przeteleportowałem się do swojego biura i przebrałem ubrania przesiąknięte krwią. Wystarczy mi, że tylko jedna z nich wie, czym się zajmuje. Stworzylem portal do Inka, zapytałem czy czegoś potrzebuje, ale ten zbył mnie słowami, że narazie mam opiekować się siostrami. Nie kłóciłem się z nim, więc wróciłem do biura i zacząłem czytać jakaś książkę o kodowaniu informacji. Niby była ciekawa, ale niby nie. W sumie nie wiem, czego moge oczekiwać po książce, którą już kiedyś czytałem. Tak właściwie, to obiad, który przyrządziła Nighty był bardzo dobry. Ciekawe o co dąsa się Dream. W sumie z dziewczynami nigdy nie wiadomo jak to jest. Obrazi się na ciebie taka i co potem? Nigdy nie wiadomo czy się pogodzicie czy może zakończycie znajomość

Dobra wróć Killer miałeś czytać... Chociaż... Albo nie, nie chce mi sie oglądać telewizji. Może bym poszedł potrenować? Albo... meh nie teraz. Zobaczy się, co wiatr przyniesie.

~○●°•°●○~
WATTPAD MNIE NIE LUBI
~○●°•°○•~

Killmare || Nasza Droga Ku ZagładzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz