Rozdział 50: Dziwna sytejszyn~K.

64 12 0
                                    

Killer

Nazajutrz znów prowadziłem śledztwo, niestety skończyło się ono fiaskiem, a nie mam zamiaru pytać się ludzi z "podziemi". Kto wie, czy nie ma tam osoby, która byłaby w to zamieszana. (Bardzo mądrze Killuś~K)

(Dalej Kasia) ((Wings sie niestety nie chciało pisać xd))

Jeszcze z jakąś godzinę chodzilem bez celu,  następnie wróciłem do "domu", a zedwie chwilę później usłyszałem huk z góry, oczywiście poszłem tam i w pokoju zastałem Night będącą nad jakąś- dziewczyną?!.... Ja nie wiedziełem,  że ona... Um jest Bi?...  Gdy się podniosła zabaczylem kim byla ta osoba. B. L. U. E. Chociaż co do tego "związku" nie mogę być pewny, skoro widzę je obydwie pierwszy raz na oczy.

K: Um. Co tu robi Blue? - Po moim zapytaniu Night spojrzala na mnie ze zdziwieniem, najpewniej przez to, że znam Blue iii że zbyt cicho weszłem?

Nm: Darła się w lesie, więc poszłam sprawdzić co się dzieje i ona ma uszkodzoną nogę więc tu zostaje, aż do momentu gdy wyzdrowieje- To podejrzane. Bardzo nawet. Ona nie chodzi po lasach przecież się boi chodzić po nich sama, czyli nie była sama

K: A nie mogłabyś jej zostawić w szpitalu, albo-  Zabić.

Nm: Albo? - Zapytała

K: Nie, nie nic. -Ta kobieta jest niebezpieczna będę musiał chronić Night przed nią.
(Kasia idzie spać piątek 6 grudnia 2019 23:29 polacam ~ Kasia S♤♤♤♤♤♤♤)

Nm: Okej? A tak po za tym... - Zrobiła pauzę, po czym sekundę później pojawiła się mi się przwd twarzą.. Pewnie teleportacja

Nm: Gdzieś ty  tyle czasu był, co?! - I pewnie by chciala krzyczeć dalej, ale się po hamowała i przeprosiła nie rozumiem jej

K: Nic mi nie jest, więc nie musisz się już o mnie martwić - Nie powiem jej nic przy Blue, nie ma opcji nie wiadomo co zrobi z tą informacją.

Nm: Jasne. -Fuknęła i się obrucila do mnie plecami, nastepnie podeszła do Blue, podniosła ją i delikatnie położyła na łóżko, a kiedy Night nie patrzyła na Blue, ta uśmiechnęła się do mnie zlowieszczo.
Już miałem ochotę ją zaatakować, ale wiem że Night by mi nie pozwoliła..

K: To ja idę - Bez jakiegoś pożegnania wyszłem i poszedłem na dół do kuchni, zrobię coś do jedzenia na kolację wybrałem parę prodóktów i zaczełem robić te "danie"

~○●°•°●○~
I tu kończymy gdyż Kasia nie ma pomysłu na pov Killera
~○●°•°●○~

Killmare || Nasza Droga Ku ZagładzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz