Night
Czemu ja niegdy nie moge zasnąć? Niby śpie ale jestem w stanie gdzie wszystko slysze... Meh gdy tylko zaczeło się rozjasniac stwierdzilam, że wyjdę z tego stanu.
Pierwsze co zrobilam to zaczełam szukać mojego misi- Killera. W koncu wyjrzalam przez okno i zobaczylam go spiącego na lawce. Wyszlam na dwór, podeszlam do niego i usiadłam na lawce. Jakis czas tak trwalam bez ruchu, a następnie wtuliłam w niego... ehh.. To dziwne. Bardzo dziwne. Ale chcialabym mieć dzieci ;-;
Nm: Kocham cię - szepnełm i i przymknełam oczy... i słysze kroki w krzakach. Zajebiscie co znowu? Czuję że cos leci, znowu lapię to w locie.
Nm: Ja pierdole, czy nie możecie mnie zostawić w spokoju?- spojrzałam na krzaki
I: Niestety nie.- wyszedł Ink, a po nim Dream
Nm: Moze powiecie mi co chcecie, to może sama z wami pójdę- Patrzą na siebie wzrokiem jakby mówil
"Pogadaj z nią Dream"
"Plac C?"
"Tak"
Moze nie będę ujawniać że wlasnie nauczylam się czytać ze wzroku
Dr: Pojdziesz ze mną na krótką rozmowę?- Co oni kąbinują?
Nm: Oczywiście -szmato- siostro. Tylko obudze Killer, może on i ty Ink sobie pogadacie tak jak starzy przyjaciele. -obudzilam Killer i opowoedzialam mu w skrocie co się stało i poszlam z Dream do domu
Nm: A więc o czym chciałabyś poro- gdy się do niej odwrociłam skoczyla na mnie i zawisła nade mną- w t f? - niby to przewidzialam, ale nie czuję zagrożenia z jej strony.
Dr: Wiesz co siostrzyczko? - Paczam na nią
Nm: Hm? Co tam Dreamuś?- przybliża się do mojej twarzy na co ja odwracam sie do niej bokiem
Dr: Nie uciekaj~ -szepnęła mi do ucha. Na ten ton odrazu chciałam ją zrzucić nie używajac dużo siły ale mnie przytrzymała a po czym. Bleh.
Gdy sie ode mnie odczepiła zobaczylam jak z ust wycieka jej jakas różowa ciesz, kiedy chcialam to wypluć przytrzymała mi usta i nos
Dr: Albo połkniesz albo sie udusisz -Przed swoją wypowiedzią sama wypluła te coś.
Nie mam zamiaru tego połykać. Po czasie zaczelo brakować mi powietrza, Dream zauwazając to na jej twarzy pojawił się chwilowy wyraz skruchy jakby nie chciała tego robić, ale szybko powrociła jej poprzednia mina....
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Połknełam toDr: Grzeczna dziewczynka~ -puscila mnie
Nm: Ty... szmato -łapałam wdechy
Dr: Phi..
Nm: Czyli.. to byl ten.. wasz plan C? To co... Plan B wykorzystany... na Killera?- Dalej szybko oddychałam, a ta spojrzała na mnie zdziwiona
Dr: Skąd ty..-Przerwałam jej moim naglym atakiem kaszlu..Krztusze się.-Zachwile znikniesz~
Nm: Jeśli ja umrę to ty też, zapomialaś?! -Mowilam pomiedzy kaszleniem
Dr: A czy ja powiedziałam, że umrzesz? Powiedzialam, że znikniesz~
Uhh... nie damy rady
Gł2: Musimy go poprosić..
Gł5: To zly pomysł..
Gł2: 1! Pomóż nam, pomóż jej..
*cisza*
Gł3: Błagam..
Gł1: Skoro nalegacie~
Zaczeła spływać po mnie maź i powoli przestalam kaszleć, hah silniejsza ja~
Złapałam Dream w macki, nie zdązyla się przemienić w "aniałka" ups.. szkoda~ mozw bylaby zabawa
Nm: Powiedz mi po cholerę to robisz?
Dr: Nic ci nie powiem! Jakm cudem sie wydostalaś z więzienia?!
Nm: To czemu ja bym miala cie się zwierzać~? -uderzylam ją w twarz na co zemdlała. A co by sie stało gdybym zjadła więcej jabłek? Mozemy się przekonać~ Otworzylam portal i weszłam do niego, ah.. Dreamtale na jabłoni nie ma ani jednego zlotego jabłka, a moje nie zostaly nawet dotknięte~ Mi odpowiada :)
Podeszłam do drzewa i zaczełam jeść te jabłuszka, a z każdym czułam się silniejsza, czulam jak negatywne uczucia mnie otulają~wspaniałe uczucie moglabym trwać tak juz na zawsze~... w koncu jabłka się skonczyły a czułam się lepiej, znacznie na dodatek wyrosły mi kolejne macki łacznie mam ich 16, czuje sie wyższa i nie czuję litości.. no może tylko mój Killuś z nim będe na wieki i nic tego nie zmieni!
Wrócilam do domu Dream dalej byla nie przytomna.. Czuję jak moje zmysly sie polepszyły... Zlo jest najlepsza drogą, dobrzy zawsze obrywaja i nie sa pewni siebie przykładowo taka Dream gdyby nie jej dobre serce na treningach by nie oszczedzała Pacynki. PACYNKI cos co nie zyje. Wiele razy ratowalam jej dupe.
Przeszłam do łazienki by zobaczyć jak wygladam... Ah, jestem tak ciemna, że widze dobrze w ciemności jedene co się wyróżnia we mnie to mój biały uśmiech i lśniąca bardziej niż zwylke jasno morska źrenica.
◇mimo wszystko Killer jest jej◇
CZYTASZ
Killmare || Nasza Droga Ku Zagładzie
FanfictionKiller zmaga się z przeszłością, za co również obrywa mu się w jego przyszłości ze swoją ukochaną. Ona natomiast, Nightmare, zmaga się z samą sobą. Czy przetrwa ją ich problemy? A może nie uda im się i zaprzepadną na dobre? _________________________...