Killer
Znów sięgnąłem po kolejną czarną kopertę, w której znajdował już się ozdobny, fioletowy papier do pisania listów. Zdecydowałem się pisać takie rzeczy jakieś kilka tygodni temu, kiedy dowiedziałem się o tym. Zapaliłem zapachową świece, która wydalała woń bezy i agrestu, wyjąłem metalowe, zdobione pióro i zacząłem pisać do mojej Pani Serca. Spojrzałem jeszcze przelotnie przez okno, aby nacieszyć się chwilowym zachodem słońca. Następnie wróciłem do kartki i począłem pisać to, co przychodzi mi na myśli.
Droga Nightmare,
Jak się Tobie powodzi? Czy udało Ci się przetrwać? Wiem, że mi nie odpowiesz, ale ja i tak będę do Ciebie pisał. Daje mi to taki psychiczny kontakt z Tobą. Trochę dziwne, prawda? Może te listy zostaną Ci kiedyś na pamiątkę po mnie. Mój obecny stan nie jest najlepszy, zwłaszcza kiedy przegrałem z tą poczwarą i... W sumie to przeze mnie taka się stałaś. Gdybym tylko wtedy poszedł z Tobą do Inka nie byłoby problemów takich jak teraz. Gdybym tylko cię wspierał bardziej, gdybym tylko nie uciekł i ten rok nie trenował... Przepraszam Night, przepraszam.
Łzy zaczęły zbierać się w kącikach oczu i powoli uciekały w stronę mojej brody. Wytarłem je ręką, gdy nagle zauważyłem, że one są czarne. Znowu zacząłem tym płakać. Dzieje się to sporadycznie przez bliżej nieokreślony czas. Wtedy pozwalam im płynąć tak długo ile pragną z myślą, o chęci zakończenia tego cierpienia. Chcę uciec stąd, przestać egzystować, zacząć być egoistycznym dupkiem tak jak kiedyś, który myślał tylko jak zarobić pieniądze by stać go było na głupi chleb z masłem.
☼Kilka dni później☼
Droga Nightmare,
Długo nie pisałem, wiem, że powinienem był częściej, ale nie mam czasu. Uczę się dużo rzeczy na raz, może uda mi się znaleźć sposób jak sprawić, byś wróciła. Co prawda nie będzie to takie łatwe, ale postaram się, choćby za cenę mojego życia. Kocham Cię i tylko Ty się dla mnie liczysz nie ważne na jak długo się rozstaniemy, będę o Tobię pamiętał do końca mych zasranych dni. Obawiam się jednak, że one szybko nastąpią. Okazało się, że jestem chory Nighty, bardzo chory... Mam nadzieje, że mi wybaczysz, jeśli odejdę w zaświaty szybciej niż Ty. Pewnie nawet i po tym życiu się nie spotkamy. Trafię do piekła, a Tobie On może wybaczy, w końcu nie robisz tego dobrowolnie. Co prawda pewien naukowiec szuka dla mnie lekarstwa, ale... Daleko te jego badania nie zachodzą. W razie czego... Pochowasz mnie w naszym ogrodzie?
Na zawsze Twój,
Killer.Potwór ten nie był łaskawy dla jego ciała, wręcz zabijał go powoli, osłabiał, droczył się i go męczył. W końcu "nie tylko ty masz ten głosik w głowie" Nightmare...
CZYTASZ
Killmare || Nasza Droga Ku Zagładzie
FanfictionKiller zmaga się z przeszłością, za co również obrywa mu się w jego przyszłości ze swoją ukochaną. Ona natomiast, Nightmare, zmaga się z samą sobą. Czy przetrwa ją ich problemy? A może nie uda im się i zaprzepadną na dobre? _________________________...