POV. NM
Nie wypytywałam już Killusia tylko usiadłam mu na kolana i bardziej do niego przytuliłam, w koncu zabił ich dla mnie, aby nic mi nie groziło. Jestem mu za to wdzięczna.. Killer również mnie przytulił...
...
Mam chyba zbyt wolny zapłon dopiero teraz od mnie dotarło ... Zabił jego pracowników? A... a co z Dustem? Jego też zabił?! Nie.. nie.. nie on... dlaczgo... I teraz musze się pogodzić z myślą, że mój przyjaciel... u-umarł...? Co ja mówie zostal bez podstawnie zabity on tak na prawdę był dobry!
...
Ale Killer nie wiedział... Momentalnie zebrały mi się łzy w oczach, zaczełam cicho wyplakiwać się w jego ramie i nie zwazauąc na pytania ze strony Killera nadal płakałam, a ten po jakimś czasie dał sobie spokój i po prostu czekał, aż się uspokoję
Nm: Następnym razem mów mi jak idziwsz kogos zabić..- Powiedziałam jąkając się, a na dodatek drżącym głosem od płaczu
K:.... Czy tam był ktoś wazny dla ciebie - Jak widać Kiluś szybko łączy fakty.. Chcialam mu odpowiedzieć, ale zaczełam sie krztusić tą mazią czułam, że mam w niej całą twarz! Panicznie przecierałam twarz przy czym próbując złapać oddech, a Killer? Złapał mnie za ręcę przez co nie mogłam nic zrobić i delikatnie mnie pocałował
K: Night nie możesz czuć się źle... - wyszeptał mi do ucha, ON mA RACJę! Szybko zapominając o bólu próbowalam mysleć o dobrych rzeczach, co nie zbyt mi wychodzilo! A przez co? Nie wiem, ta maź chyba podwaja te zle emocje, czy coś cokolwiek! Killer widząc, że sobie nie radzę zacząl nucić kolysankę... znam te melodię...
Skupiam się na jego głosie... Ah... piosenka z lat dzieciństwa... Moja mama... Odrazu zrobiło mi się cieplej na serduszku.. Po chwili maź już mi nie zasloniala twarzy i moglam normalnie oddychać..
(I tu Kasia idzie spać 23.08, Wings wiem, że bedziesz to czytać prędzej czy później więc życz mi dobrych snów xD)
Nm: D-dziękuję.. - oparłam głowę o jego klatkę piersiową, a Killer delikatnym ruchami gładził moje plecy.
Jeszcze chwilę tak trwaliśmy, lecz nagle z nienacka ktoś wbił do domu i zaczał drżeć ryja na Killera.
Ktoś: KILLER! Do chol* KRAA* ery jasnej! Nie mogleś ku* KRAAA* rwa nie zabijać calego tego pier*KRAA*dolonego zmaczyska?! TY WIESZ ILE JA MUSIALEM SPRZATAĆ?! I zgadnij kto mi kazał! No oczywiscie, że Ink bo jest tamtą suszą zajety! I w kółku Dream, DrEaM, DREAM! - nie słuchalam zbytnio, a w między czasie Killuś zatknąl sobie uszy, a spojrzałam na tamtą osobą.. a to był .. DUST! Zeskoczyłam z kolan Killera i przytulilam go Dust jedną ręką tez mnie obją, ale... nadal sie darł
~○●°•°●○~
Scena zazdrości???
Walka?
XD?
~○●°•°●○~
CZYTASZ
Killmare || Nasza Droga Ku Zagładzie
FanfictionKiller zmaga się z przeszłością, za co również obrywa mu się w jego przyszłości ze swoją ukochaną. Ona natomiast, Nightmare, zmaga się z samą sobą. Czy przetrwa ją ich problemy? A może nie uda im się i zaprzepadną na dobre? _________________________...