Killer
Swoje puste oczy skupiłem na tym, jak ode mnie odchodziła. Głęboko w sobie chciałem, żeby została, żeby nie zostawiała mnie samego znowu... Znowu? Chciałem krzyczeć, by wróciła. Chciałem ją przytulić? Chciałem ją wysłuchać. Tyle nienawiści i cierpienia ma w sobie... Pewnie jest strasznie zmęczona. Współczuje jej i to strasznie, choć nie za bardzo wiem na czym polega to uczucie. Niestety nie mogę pozwolić sobie, by teraz nad tym się zastanawiać, gdyż mój ból głowy strasznie mi doskwierał. Skoro ona tu zostaje, nie mam prawa zatrzymać się w tym domu, więc stwierdziłem, że lepiej będzie zostać na razie w bazie w Waterfall. Może mi się uda coś przypomnieć? Tak bardzo chcę pamiętać... Chciałbym znów porozmawiać z Nighty, ale na spokojnie. Nagle nie wiedzieć skąd, czułem się strasznie winny za... Za co? Przecież nic złego nie zrobiłem. Może ona zmieni zdanie i mi jednak pomoże? Nie... wątpię w to. Ona chowa do mnie urazę... Zostawiłem dla niej karteczkę, którą mam nadzieje, że przeczyta, a nie wyrzuci od razu do kosza, gdy zobaczy od kogo ona jest.
Strasznie przepraszam, nie chciałem cię urazić. Nie wiem czemu, ale zależy mi na tobie. Chciałbym, żebyśmy porozmawiali na spokojnie, ale wiem, że pewnie się nie zgodzisz. Do następnego, Killer.
Przeteleportowałem się z powrotem do mojego starego domu i powiadomiłem sołtysa o swoim tymczasowym pozostaniu tam. Podszedłem do lusterka w łazience i przyjrzałem się sobie. Obojętne oczy, z których płyną czarne łzy, blizna na oku, która omal nie sprawiła, że oślepłem... Niewzruszony wyraz twarzy. Czy to zawsze mi towarzyszyło? Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Szczerze mówiąc, nie podoba mi się to wszystko. Po raz kolejny nie poszedłem spać. Założyłem maskę, a następnie udałem się ćwiczyć i zabijać potwory. Doskonaliłem wszystkie swoje zdolności, nie ważne jak bardzo mi nie wychodziły. Stwierdziłem również, że nie będę korzystał z usług zielarki. Wydaje mi się podejrzana. Tabletki, które dostałem od "Blue" zachowałem na wszelki wypadek, aby je przeanalizować, lecz niestety nie mam nikogo, kto mógłby sprawdzić czym one tak naprawdę są.
Zjadłem coś, aby zaspokoić swój głód, który mi doskwierał. Przygotowałem sobie tosty z jajkiem sadzonym oraz serem. Starałem się też zastanowić nad tym, co powiedziała mi Night.
Tak długo nad tym rozkminiałem, że ból głowy mnie przerósł i wydałem z siebie ogromny krzyk. Na szczęście udało mi się przenieść się do lasu, w którym trenowałem W pewnym momencie przestałem myśleć, a czarne łzy płynęły bardziej mocniej niż zazwyczaj. Dałem się ponieść resztkom emocji, które we mnie zostały i zabijałem wszystko co się ruszało dopóty, dopóki nie zemdlałem.
CZYTASZ
Killmare || Nasza Droga Ku Zagładzie
FanfictionKiller zmaga się z przeszłością, za co również obrywa mu się w jego przyszłości ze swoją ukochaną. Ona natomiast, Nightmare, zmaga się z samą sobą. Czy przetrwa ją ich problemy? A może nie uda im się i zaprzepadną na dobre? _________________________...