49. Dobić! :D

60 11 0
                                    

POV. NM

Killer nie wrócił jeszcze, więc.. Nadal jestem sama. Zaczełam robić sobie śniadanie, aż tu nalge krzyk i sobie tak myślę... Skoro jeszcze krzyczy to żyje.... Skoro żyje to trzeba dobić :D.

Wyszlam na dwór i zaczełam biec w stronę tego głosu, znaczy krzyku. Czemu biec? Bo może będzie jeszcze zyło! :DD

No i tak biegnę i widzę laskę... Ma chyba zlamaną nogę.. W sensie krwawi jej noga i ona nie może wstać, wieeeec ... Tak. Podeszłam do niej, a ta spojrzała na mnie wystraszona

Nm: Spokojnie, pomoge ci - Wzięłam ją na ręcę no nie obylo sie bez kaleczenia moich uszu jej krzykiem bólu.

Nm: Przepraszam, ale inaczej cie nie przeniosę.. -Dziewczyna wtuliła się we mnie prze co mialam chwilowego Mindfucka, ale dalej szlam go domu.

Gdy doszlam do celu poszlam do pokoju i położyłam Ją na łóżku

Nm: Idę po apteczkę poczekaj chwilę- Dziewczyna pokiwala glową a ja poszłam, szkoda ze byla w dpbrym stanie... mogłam ją dobić.. zabić... mniejsza......

Wrociłam do dziewczyny i usiadłam obok, a nastepnie podniosłam jej sukiene w zaplamionym krwią miejscu, a ta jakby odruchowo się nią zakryła.... Noże miała doczynienia z jakimś draniem... i ma traumę.... uhhh- kolejny problem normalnie

Nm: Spokojnie dziewczyno, nie zrobię ci krzydy tylko opatrze -Przysunełam eo niej ręcę i zrobiłam to do wcześniej ma opuchniętą nogę... ojoj... Zaczełam jej to poatrywać bo oprócz opuchlizny miała też kilka nacięć aka zadrapań

Nm: Jak się nazywasz? - Powiedziałam w międzyczasie opatrzania jej nóżki

?: Blue.. - Odpowiedziała cicho słodkim ale nie piskliwym głosem.. Awww urocza pewnia ma z 12 lat może mniej

Nm: A jak to sie stało z tą nogą?- Spojrzałam w jej oczy

B:  Bo... biegłam i koledzy otworzyli portal.. wpadlam tu i noga mnie boli- No jednak nie zlamana kosć tylko pęknięta

Nm: Musisz tu zostać kilka może -naście dni- Blue pokiwała głowa na tak, w sensie zgodę. Przykryłam ją delikatnie uważając na nogę, a właściwie w ogóle jej nie przykrywając i podlozylam pod jej noge poduszkę /jaśka tak zwanego.

Zostawila dziewczynę i zeszłam nad dół i sobie sprzatalam, tak zdaje sobie sprawę z tego, ze to wymagająca i jakże bardzo kreatywne zajęcie.

Sprdziłam na tym może z godzine? A po tym poszłam na górę Blue jeszcze spała, a że też byłam zmęczona położyłam się na drugim końcu i przysnęłam. Obudziłam się nagle i nie spodziewanke, bo szarpnięciem, a następnie to skonczyło się upadkiem, ja... Ja nie wiem co ja, ale leżę na Blue. . . Po ch*KRAA*uj mną szarpnęła????

B: W-wybacz bylam na brzegu i zleciałam iiii... pociągnełam Ciebie..- Aha no to juz jasne-

~○●°•°●○~
Tytul to Blue xD
~○●°•°●○~

Killmare || Nasza Droga Ku ZagładzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz