POV.NM
Zjadłam śnadanie zrobione przez Killera. Tak szczerze to ja już sama nie wiem kim jesteśmy dla siebie..
Wstałam wzielam ubraniania i się w nie ubrałam, a nastepnie zeszłam na dół razem z talerzem i poszłam go umyć w miedzy czasie myslałam o tym co mi się śniło
To.. ja.. ja nie pamietam tego wiem tylko tyle, że bylo to straszne i coś jak przez mgłe powiedziało mi, że z nim przegram. Domysliłam się że to coś to jakiś duch jabłka, ale nie zamierzam z nim przegrać! Wierzę, że wygram z tym czymś. Po umyciu talerza poszłam do łazienki chciałam zobaczyć jak z okiem.. Było gorzej i z każdą sekundą jeszcze gorzej bylam przerażona, ale jakos się opanowałam przecież nie mogę czuć zlych emocji!
Pomyślałam o tym pocalunku ze wczoraj.. Był cudowny... Myslę, że Killer może coś do mnie czuć, przecież nie pocałowałby mnie on nie jest taki, nie dawałby mi łudnej nadziei
Spojrzałam jeszcze raz w lustro, a ten wyciek mazi spowolniał, heh cieplej mi na serduszku gdy pomyślę o Killusiu. Wyszłam z łazienki i poszlam do salonu, usiadlam koło wcześniej wspomnianego i patrzyłam na kego spokojną twarz podczas czytania książki.. Mimowolnie uśmiechnełam się po czym oparłam się o chłopaka i patrzyłam co czyta w tym momencie, chyba Killerowi nie przeszkadzało to, że się o niego opierałam więc dalej byłam w tej pozycji i czytałam z nim.. Miło jest w jego towarzystwie nawet jak nic się nie dzieje, tylko po prostu siedzimy w milej ciszy.. W chwili Killer odlożył książkę i objął mnie ręką, a ja delikatbie się wtuliłam
K: Co Ci się śniło Nighty? - Popatrzyl na mnie... Może mówiłam coś przez ten koszmar?
Nm: Uh.. to był tylko zły sen..- Troszeczkę załhodzilam słowo koszmar
K: Krzyknęłaś przez ten "zły" sen- Oho.. że aż tak?- Powiedz mi proszę -Popatrzylam na niego
Nm: Jakbym mogła to bym powiedziała, a ja.. ja nie pamietam na prawdę mam tylko taką świadomość, że to było straszne..- Killer chyba analizował moje slowa... w sumie... nie chcę spać sama wolalabym z nim... Ale pewnie się nie zgod- Chociaż może się zgodzi ^^
Nm: A mam takke małe pytanie... -czuję jak się rumienię może jednak nie będę pytać- Albo nie ważne..
K: Ale dla mnie jest ważne, mów- odpowiedział chyba z troską
Nm: Czy może.. mógłbyś ze mną dziś spać?- Troszeczke się jąkałam, czekalam na jego odpowiedź
K: Heh.. pewnie i tak już dziś z tobą usnęłem-Odpowiedział ... Co Dziś?
Nm: Jak to?- zapytalam zaskoczona
K: Gdy uslyszałem krzyk poszedłem do ciebie i troche się uspokoiłaś, a następnie do mnie przytuliłaś więc już nie zostawiałem cię samej- Poczułam że policzki mocniej mnie pieką
Nm: Dziękuję Killer- Usmiechnelam się przy czym trochu jąkałam
~○●°•°●○~
Zobaczymy jak akcję Wings~
~○●°•°●○~*przybiera poze niczym Yugi z Yu-Gi-Oh!* Tym wyzwaniem aktywujesz moją karte pułapke!
CZYTASZ
Killmare || Nasza Droga Ku Zagładzie
FanfictionKiller zmaga się z przeszłością, za co również obrywa mu się w jego przyszłości ze swoją ukochaną. Ona natomiast, Nightmare, zmaga się z samą sobą. Czy przetrwa ją ich problemy? A może nie uda im się i zaprzepadną na dobre? _________________________...