Szczeromówca.

2.5K 177 70
                                    

- Masz już jakiś plan?
- Jeszcze nie,daj pomyśleć.-rozkazałam.
- MARINETTE!!!-krzykła nagle osoba pod wpływem akumy.

Kurwa nie wiem co robić, nawet nie wiem jak ona korzysta z mocy, którą dał jej władca ciem.

- Biedronko! To jest Chloe! Szuka mojej przyjaciółki Marinette.-wyłoniła się zza krzaków Alya, z telefonem w ręce.
- Dziękuję Alya, ale proszę schowaj się gdzieś.
- MARINETTE NIE CHOWAJ SIĘ, I TAK CIĘ ZNAJDĘ!
- Biedronko ona chce znaleźć Marinette! Muszę to zrobić przed nią.-kot chciał ruszyć, ale złapałam go za ogon.
- Marinette jest bezpieczna.-zapewniłam, no bo hello to ja jestem Marinette.

Kot się zawahał, ale przytaknął na znak że mi ufa. Nic mi nie przychodziło do głowy, a czas mijał.

- Nie! Zostaw mnie ty szpetna idiotko!-spojrzałam kto tak krzyczy.

To Lila.

- Szybko trzeba ją ratować.-rzucił do mnie nagle kot.
- Nie czekaj!
- Ratujmy ją, to nasz obowiązek. Biedronko!
- Tak,tak wiem, ale chcę zobaczyć jaka jest jej moc.
- Dlaczego akurat na Lili?
- A co czujesz coś do tej dziewczyny?
- Nie, tylko po prostu ją znam i...
- Ahh zamknij się.-przerwałam mu.

Może zabrzmiało to jakbym była zazdrosna, ale to nie moja wina że mi na nim zależy. Fakt ratowanie to nasz obowiązek, ale Lile...

Lila to jedyna osoba, na której życiu mi nie zależy, jeśli mam być szczera.

Lila krzyczała, a po chwili zamilkła. Razem z Czarnym Kotem spojrzeliśmy na nią. Była jak zahipnozowana. Pokazałam gestem ręki, że musimy podejść bliżej.

- Lilo Rossi powiedz mi, często kłamiesz?-zapytała Chloe pod wpływem akumy.
- Codziennie.
- Czy kiedykolwiek mówiłaś prawdę?
- Raz, albo dwa razy.

Przyglądałam się całej rozmowie, i próbowałam dostrzec gdzie może być akuma. Jej moc już znam. Jest to prawdomówność.

- Myślę że jej akuma jest w okularach.-zarzucił nagle Chat.
- Tak myślisz?
- Spójrz. Jak chce, aby Lila mówiła jej prawdę, to musi patrzeć jej w oczy, a wtedy zarzuca okulary.
- Możliwe że tak jest Kotku.
- To masz już jakiś plan?

Rozejrzałam się. Wzrokiem napotkałam Aly'ę, która nadal była z telefonem w ręce.

- Musimy ją czymś zająć,aby nie zwracała na nas uwagi.
- Ale czym?

Spojrzałam jeszcze raz na Aly'ę. Wpadłam na pewien pomysł...

- Ja zaraz wrócę.-rzuciłam szybko do kota, po czym zniknęłam z jego punktu widzenia.

Jak najszybciej umiałam udałam się do Mistrza Fu. Dwie uliczki wcześniej znów stałam się Marinette. Dla bezpieczeństwa.

- Witaj Marinette.
- Mistrzu Fu potrzebuję..
- Wybierz Miraculum dla swojego sojusznika.-przerwał.

Znów to uczucie co zawsze... lekki stres pomieszany z niepewnością. Pomyślałam czego mi potrzeba,aby pokonać złoczyńcę i zaraz wzięłam do ręki Miraculum lisa i węża.

- Jesteś pewna Marinette?-zawsze, ale to zawsze to samo pytanie.
- Tak.
- Pamiętaj że..
- Tak, tak mam zwrócić Miracula.

Strażnik kiwnął głową i życzliwie się uśmiechną. Natomiast ja wyszłam i pokierowałam się w niewidoczne miejsce, aby zamienić się w biedronkę.

Pierwsze udałam się zanieść miraculum węża.

- Jest tu kto!?-krzykłam, gdy byłam już na statku.

Is this love? ||MIRACULUM|| [ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz