1. Początek

2.3K 41 6
                                    

Asia.POV.
Wstałam dzisiaj o 6 rano dziwnie wypoczęta. Polezalam chwilę i spojrzałam na zegar. Nagle przypomniało mi się że dzisiaj mój pierwszy dzień w nowej pracy. Wstałam ubralam się, uczesałam, pomalowalam tak aby nikt nie zobaczył moich sinakaow na twarzy i poszłam obudzić mojego upierdliwego brata. Jak zwykle nie obeszło się bez,,Nie jesteś moją matką'' lub ,,nie mów mi co mam robić". Zrobiłam zjadłam śniadanie i ubrałam na wierzch bluzę żeby nikt w mojej nowej pracy nie widział moich ran i siniaków. Założyłam buty. Oczywiście nie obeszło się bez przewrucenia się o jakiś karton. No tak zapomniałam wspomnieć że dopiero co tydzień temu się wprowadziłam.
-Wychodzę!-Krzyknęłam wychodząc,wzięłam torebkę i poszłam na przystanek autobusowy.

Szymon.POV.
Wstałem dziś wyjątkowo późno, bo o 7. (Tak wiem szymonowi zdarza się wstać później dop. aut) Pierwsze co zrobiłem to spojrzałam w telefon i przypomniałem sobie że dziś może poznam nową partnerkę.

-Mam nadzieję że będzie normalna...-powiedziałem sam do siebie wstając z łóżka. Ogarnąłem się i wyszedłem nie jedząc śniadania, ponieważ było już późno.
Pół godziny później byłem już na komendzie. Wszedłem I spotkałem Jacka

J-Hej szymon!
Sz-Hej, co jest?
J-Własnie Jaskowska rozmawia z twoją nową partnerką.
Sz-A wiesz kto to?
J-Niestety nie wiem.Jedyne co wiem to to że jeździła na Jagodnie(Nie wiem czy dobrze napisałam XD odp. aut.)
Sz-Nic więcej?!
J-No nie leć do jaskowskiej bo na Ciebie czeka. I jak coś ja ci nic nie mówiłem.
Sz-Okej dzięki
Poszedłem się przebrać i "pognalem" do pokoju komendantki.Gdy już byłem pod jej gabinetem zapukalem dosłownie sekundę później słysząc charakterystyczne "wejsc" energicznie otworzyłem drzwi. Moim oczom okazała się odrobinę niższa ode mnie brunetka, z włosami do ramion, ciemnymi brązowymi oczami. Dobrze zbudowana.

KJ-Szymon, poznaj swoją nową partnerkę starszy posterunkowy Joanna Zatonska Asiu to twój partner i dowódca Młodszy Aspirant Szymon Zieliński
A-cześć Aśka
Sz-Szymon...-powiedziałem cały czas przyglądając się brunetce. Wydawała się miła i sympatyczna.
Ciekawa jak jest -powiedziałem sam do siebie w myślach. Zastanawiało mnie po co jej ta bluza pod mundurem jeśli jest lato?!

KJ- Dobra, odprawy dzisiaj nie ma. Jedźcie na patrol. -przerwala krótka ciszę komendant.
A-tak jest pani komendant-powiedziała Asia i zasalutowala do głowy.
KJ- Joasiu nie salutuje się do pustej głowy- upomniala ja Jaskowsk, co spowodowało, że chciałem się śmiać
KJ-I jeszcze jedno, zegarek!
A- Za duży!
KJ- Nie, za czerwony!
A- A już myślałam że przejdzie
AiSz-Do widzenia

Asia.POV.
Czekałam właśnie razem z komendant na mojego partnera, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Po chwili moim oczom ukazał się wysoki, dobrze zbudowany brunet o orzechowych oczach. Przez cały czas o nim myślałam i prawie w ogóle nie słuchałam tego co mówiła komendantka doszliśmy do pokoju prewencyjnegoi pojechaliśmy na patrol, gdy nagle w naszych radiach rozległ się głos dyżurnego.

J-07 dla 00
A-Zwarci i gotowi. Co tam się uroiło?-Spytałam. Chciałam żeby było śmiesznie ale chyba nie wyszło bo Szymon tylko się uśmiechnął i zabrał mi radio.

Szymon.POV.
Gdy Aśka odebrała chciałem się śmiać, ale musiałem zachować powagę więc zabrałem jej radio i się odezwałem
Sz-Zgalszam 7
J- Jak miło bo już myślałem, że pomyliłem linie- powiedział z ulgą i śmiechem W głosie-jedzcie na ul. Kopernika 13/7
Sz-A co tam się stało?
J- Starszą Pani zgłasza, nie pokojace krzyki.
Sz-Okej. Przyjąłem jedziemy tam. Bez odbioru. -Powiedzialem i oddałem radio Asi.

Ul.Kopernika 13/7 (cały czas Szymon.POV.)

Na miejsce dojechaliśmy po 15min. Rzeczywiście coś się tam działo bo krzyki było słychać nawet na dole.
Kiedy doszliśmy pod wskazany adres zobaczyliśmy przerażoną starszą kobietę.
Sz-Dzien dobry! St. Posterunkowa Joanna Zatonska, mł Aspirant Szymon Zieliński. To Pani nas wzywała?
K-Tak to ja! No niech państwo coś zrobią bo tych krzykow nie da sięjuż słuchać!-Krzyknęła kobieta
A-czyli tak jest od dłuższego czasu?
K- No tak od około 45min. Po 15min próbowałam coś zrobić ale to nic nie pomogło więc zadzwoniłam po was.
Sz-Bardzo dobrze Pani zrobiła.

☆Asia i Szymon-Historia jak ze snów☆ |ZAKOŃCZONA|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz