Rozdział XXIV

899 24 5
                                    

Patrycja właśnie kierowała się na sor, bo przed chwilą pielęgniarka poinformowała, że potrzebna jest pomoc. Przed salą zobaczyła starego znajomego.
- Dawid? - spytała niedowierzając.
- Patrycja? - mężczyzna również był w szoku - Ty tu pracujesz? - zapytał. Lekarka pokiwała głową.
- A ty co tutaj robisz?
- Ania... ona miała wypadek...
- Ta Ania?! - chciała się upewnić
- Tak ta, jesteśmy razem odkąd skończyliśmy liceum - wytłumaczył.
- Wiedziałam, że to się tak skończy - zaśmiała się Pati. Wtedy jakiś chłopiec podbiegł do mężczyzny i rzucił mu się na szyję.
- A to nasz synek - wytłumaczył.
- Jaki słodziak. Jak Masz na imię - spytała malca.
- Kacpel ( Kacper) - odpowiedział nieśmiało i przytulił się do taty.
- Piękne imię - powiedziała i się uśmiechnęła - Słuchaj kiedy ją przywieźli, wiesz coś?
- Nie dopiero ją badają...
- Dobra, pewnie właśnie do niej mnie wzywali, jak się dowiem w jakim jest stanie to przyjdę ci powiedzieć.
Gdy Pati weszła na sor zobaczyła, właśnie Anię, swoją przyjaciółkę z liceum.
- Cześć, co z nią? - zapytała i podeszła do pacjentki.
- Potrącona przez samochód, rozległe obrażenia wewnętrzne, brzuch miękki, oddech płytki, puls prawie niewyczuwalny - wymieniał Konrad. - Zrobiłem USG, prawdopodobnie pęknięta śledziona, ale podejrzewam, że inne narządy też są w złym stanie.
- Dobra zabieramy ją na blok... - powiedziała. - Trzymaj się Anka - szepnęła do kobiety mimo, że była nieprzytomna. Dobroń popatrzył się na nią pytająco. Gdy wyjechali z soru od razu podbiegł do nich Dawid.
- Co z nią, gdzie ją zabieracie?! - krzyczał przestraszony.
- Kim pan jest? - spytał Konrad.
- Narzeczonym, Patrycja gdzie z nią jedziecie? - pytał idąc cały czas przy lekarzach.
- Na blok, musimy ją zoperować... - wyjaśniła i weszła na salę operacyjną.

Kiedy Michał się obudził nie było już przy nim Hani. Zobaczył, która jest godzina i stwierdził, że i on powinien się ruszyć. Gdy zszedł na dół zobaczył swoją ukochaną ze swoim ojcem rozmawiających w kuchni.
- O wstałeś - powiedziała Hania. - A o mnie mówisz, że jestem śpiochem... - zaśmiała się.
- Bo jesteś - wytłumaczył, podszedł do niej i pocałował ją w głowę.
- Chcecie kawy, albo herbaty - spytał ojciec lekarki.
- Ja poproszę herbatę - odpowiedział Wilczewski i usiadł obok Sikorki.
- A ja kawę.
- Pomóc w czymś? - spytał Michał.
- Nie trzeba - krzyknął mężczyzna z kuchni.
- Nie chcę stąd wyjeżdżać - przyznała Hania.
- Przyjedziemy tu jeszcze nie raz... - pocieszał ją Wilczewski.
- To co, jakie plany na dzisiaj? - spytał ojciec Hani.
- To się okaże - odpowiedziała kobieta i się uśmiechnęła.

Patrycja wraz z Konradem przygotowywali się do operacji.
- Kim ona dla ciebie jest? - spytał lekarz.
- Nikim na tyle ważnym żebym nie mogła operować - odpowiedziała ostro.
- Jesteś pewna, przecież...- zaczął niepewnie Dobroń.
- Konrad na razie zależy mi na niej jako na pacjentce, więc ruszaj się - oznajmiła i weszła na blok. Mężczyzna wiedział, że nie ma celu się z nią dochodzić, bo i tak nic nie zdziała. Martwił się jednak, że jeśli coś się wydarzy Pati nie będzie myśleć racjonalnie i pokieruje się emocjami. Nie miał jednak wyjścia, bo była już gotowa do operacji.

Hania wraz z Michałem i ojcem poszli do lasu zbierać grzyby.
- Nie wierzę, że mnie do tego przekonałaś - stwierdził Wilczewski, który miał prawie pusty koszyk. - Nigdy nie lubiłem tego robić... - westchnął.
- Ty nie marudź tylko zbieraj - zaśmiała się Sikorka. - Pamiętasz tato jak byłam mała zawsze zabierałeś mnie do lasu.
- Tak pamiętam i zawsze zbierałaś więcej grzybów ode mnie.
- Widzę, że teraz niewiele się zmieniło - powiedział Michał i się uśmiechnął.
- Ty patrz lepiej do swojego koszyka - stwierdził ojciec Hani i wszyscy wybuchnęli śmiechem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Cześć kochani, mam nadzieję, że ten rozdział wam się spodobał. Jest krótszy i następny też taki będzie, ale chcę wprowadzić, że tak powiem trochę spokoju do mojej książki, bo mam dla was już przygotowane rozdziały, w których będzie się działo BARDZO dużo 🤭 Następny rozdział pojawi się w poniedziałek. Chcę wam też polecić książkę ForDreams6 o Adamie i Wiktorii, bo historia zapowiada się bardzo ciekawie, a w dodatku ostatnio wszyscy pokończyli swoje historie o nich. Trzymajcie się cieplutko 😘❤

Hania i Michał - Pomimo przeciwności losu 》Na dobre i na złe《 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz