Rozdział XXII

967 23 11
                                    

Hania wbiegła do pokoju lekarskiego. Zobaczyła Michała na kanapie. Był cały rostrzęsiony. Nie wiedziała co się stało, ani dlaczego jest w takim stanie.
- Nie, nie, nie... - powiedziała cicho i po chwili podeszła do ukochanego.
- Michał? - chciała by na nią popatrzył, więc kucnęła przed Wilczewskim. Mężczyzna spojrzał na nią. Miał łzy w oczach. Gdy Sikorka chciała się do niego przybliżyć ten szybko wstał i podszedł do okna. Hania wzięła do ręki wyniki. Panowała cisza.
- Michał - powiedziała Hania i podeszła do lekarza. - Spójrz tu - dodała i wskazała placem na róg kartki. - To nie są twoje wyniki. Musiał zajść błąd... - wytłumaczyła, jej głos był spokojny.
- Ale może się nie zgadzać tylko nazwisko, przecież nie masz pewności... - powiedział, był zupełnie pozbawiony nadziei.
- Mam - odpowiedziała szybko Sikorka, odłożyła kartkę, stanęła na palcach i wzięła twarz Michała w dłonie, który patrzył na nią nic nie rozumiejąc. - Mam Matołku, bo to ja robiłam badanie i jesteś zdrowy, ktoś później musiał coś pomylić - powiedziała również ze łzami w oczach, a jednocześnie miała uśmiech na twarzy. Wilczewski otworzył usta jednak nic nie powiedział. Stali przez chwilę patrząc sobie w oczy. Michał mocno przyciągnął Hanię do siebie i przytulił, a później pocałował.
- Tak się bałem że... - powiedział
- Cii... - przerwała mu Sikorka i położył palec na jego ustach. - Mówiłam, że będzie wszystko dobrze - dodała i pocałowała ukochanego.

Hania z Michałem wyszli wcześniej z dyżuru i właśnie wchodzili do domu. Zdjęli buty i przez chwilę stali w ciszy w przedpokoju. Wilczewski przysunął się do ukochanej, wziął jej twarz w dłonie i głęboko patrzył w oczy, w końcu zaczął całować kobietę, najpierw delikatnie, potem coraz namiętniej. Nagle podniósł Hanię i pokierował się do sypialni. W drodze ani na chwilę się od niej nie odsunął. Zamknął drzwi kopniakiem i położył Sikorkę na łóżko. No potem to chyba każdy wie co się wydarzyło...

Był wieczór Hania i Michał leżeli przytuleni na kanapie i oglądali razem film.
- Matołku? - powiedziała kobieta i podniosła wzrok na lekarza. - Jakby ci ktoś powiedział jak mnie poznałaś, że tak to wszystko się skończy to co byś pomyślał? - zapytała, Wilczewski zaśmiał się.
- Uważałbym, że oszalał, bo z kim jak z kim, ale z Sikorą... - powiedział zaczepnie, przez co lekarka uderzyła go w ramię. - Ale tak swoją drogą to nie wiem jak ty, ale ja czuję, że to wszystko się dopiero zaczyna - powiedział i zaczął się bawić włosami kobiety, która szeroko się uśmiechała. - A ty co byś pomyślała? - spytał po chwili.
- Że z kim jak z kim, ale z Matołkiem... - oznajmiła i oboje zaczęli się śmiać. Hania czuła, że jeszcze nigdy z nikim nie była tak szczęśliwa. Chciała by tak było już zawsze i wiedziała, że zrobi wszystko by tak się stało. Z zamyślenia wyrwał ją dzwonek do drzwi.
- Pójdę otworzyć - powiedział Michał i wstał.
- Hej co ty tu robisz? - spytał gdy zobaczył swoją matkę.
- Nie odbieracie telefonów, szukałam was w szpitalu, ale lekarze powiedzieli mi, że zwolniliście się wcześniej z dyżuru - wyjaśniła. - Zrobiłeś badania? Odebrałeś wyniki? - spytała z nadzieją w głosie.
- Ale skąd ty wiesz?
- Hania mi powiedziała - oznajmiła.
- Niepotrzebnie cię martwiła wszystko jest dobrze.
- Michał ona była w takim stanie, że jakby mi nie wyjaśniła o co chodzi to bałabym się jeszcze bardziej. Ale przede wszystkim potrzebowała wsparcia... - wytłumaczyła. Wtedy do przedpokoju przyszła Sikorka.
- Dobry wieczór - przywitała się z Wilczewską i przytuliła się do Michała, który objął ją ramieniem.
- Dobry wieczór kochanie. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że wszystko jest dobrze. W takim razie nie będę wam przeszkadzać. Do zobaczenia jutro - pożegnała się i wyszła.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Cześć kochani, dzisiaj rozdział krótszy, ale mam nadzieję, że wam się spodobał. Trochę was musiałam potrzymać w niepewności i wprowadzić odrobinę napięcia. Napiszcie mi koniecznie czy myśleliście, że Michał na prawdę będzie chory, bo jestem ciekawa, czy wszystkie opisane przeze mnie emocje były autentyczne. Następny rozdział pojawi się w czwartek. Trzymajcie się cieplutko 😘❤

Hania i Michał - Pomimo przeciwności losu 》Na dobre i na złe《 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz