Od ostatnich wydarzeń minęły ponad dwa tygodnie. Był to bardzo trudny czas dla Hani i Michała, chyba najtrudniejszy w ich życiu. Ich związek został wystawiony na poważną próbę. Starali nie rozlecieć się na małe kawałeczki, lecz z każdym dniem wydawało się to coraz trudniejsze. Prawie w ogóle ze sobą nie rozmawiali, nie spędzali razem czasu, nie wspierali się nawzajem. Hania nieustannie płakała, starała się jednak robić to w odosobnieniu. Nie było to zbyt trudne, bo miała urlop i w większości przebywała w domu sama. Wilczewski chodził do pracy, wtedy było mu łatwiej, przyjemniej tak mu się wydawało. Wieczorami zapijał swoje smutki w alkoholu. Zdarzało się, że nie wracał na noc. Cały czas się obwiniał. Miał pretensje do siebie o wszystko co się stało. Powtarzał sobie, że mógł zrobić tak dużo, by do niczego nie doszło, a tymczasem nie zrobił nic. Nie tylko on się winił, robiła to też Barbara i Patrycja. Kobiety starały się jednak przede wszystkim ich wspierać. Widziały, że oboje byli w zupełnej rozsypce. Ich próby pocieszenia nie przynosiły jednak oczekiwanych skutków. Pati przychodziła do Hani prawie codziennie. Zazwyczaj nie rozmawiały o tym co się stało, Wilczewska omijała ten temat szerokim łukiem, miała nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży. Niestety sytuacja pomiędzy Michałem, a Hanią się nie polepszała, a wręcz z każdym dniem było coraz gorzej. Oddalili się od siebie, stali się jakby innymi ludźmi. Patrycja wiedziała, że nie mogła zwlekać ani siedzieć z założonymi rękami. Musiała poruszyć ten temat, nawet jeśli było to tak trudne, jeśli nie potrafiła rozmawiać o emocjach, nie miała wyjścia...
~~~
Tamtego wieczora Michała nie było w domu. Kobiety siedziały na kanapie, oglądając film. Patrycja co chwilę zerkała na Hanię. Wiedziała, że musiała zacząć rozmowę, nie było to jednak tak proste, jak mogło się wydawać. Wzięła gleboki oddech i w końcu wydusiła:
- Haniu, ja wiem, że jest ci ciężko... - kobieta nawet nie spojrzała w jej kierunku, ale Wilczewska była pewna, że jej słuchała, widziała jak cała się napięła. - Obojgu wam jest ciężko - kontynuowała, chciała powiedzieć wszystko co uważała, że Sikorka powinna usłyszeć. - Zdaję sobie sprawę co czujesz, jak nikt inny - dopiero po tych słowach lekarka przeniosła na nią wzrok, do jej oczu napłynęły łzy. Właśnie dlatego Patrycja chciała uniknąć tej rozmowy, nie mogła patrzeć na jeszcze większe cierpienie kobiety. Był jeszcze jeden powód. Wracała myślami do najgorszych momentów w swoim życiu, o których tak bardzo pragnęła zapomnieć. - Możesz w to nie uwierzyć, ale będzie lepiej... Potrzebujecie jedynie trochę czasu... - zawiesiła na chwilę głos, słowa przychodziły z trudem i pomimo tego, że nie chciała ich mówić wiedziała, że musiała to zrobić, tylko one mogły pomóc - Nam też z Konradem nie było łatwo, ale przeszliśmy przez to...
- Ale widzisz pewna różnicę...? - spytała cicho Hania, Pati pokręciła głową. - Wy byliście razem. Przechodziliście przez to razem - ostatnie słowa zdecydowanie podkreśliła, Wilczewska nie wiedział co miała jej powiedzieć. - Może i też wolę momentami być sama, ale mi go po prostu brakuje - po jej policzkach spłynęły łzy. Cierpiała z powodu straty dziecka, ale miała wrażenie, jakby odszedł również jej ukochany.
- Oboje cierpicie...
- Ale osobno jeszcze bardziej... - Pati wiedziała, że Hania miała rację, powinni przez to przechodzić razem, wspierać się... Było jednak inaczej. Patrycja wstała z fotela, na którym siedział i zajęła miejsce obok niej.
- Będzie dobrze... - wyszeptała i przytuliła ją do siebie. To było to, czego Hania najbardziej potrzebowała, nawet jeśli nie chciała tego pokazywać. Tęskniła za bliskością drugiej osoby, tęskniła za Michałem. Wiedziała, że on też cierpiał, widziała to po nim. Miała jednak nadzieję, że nastanie taki czas, kiedy znów będą blisko...
CZYTASZ
Hania i Michał - Pomimo przeciwności losu 》Na dobre i na złe《
FanficWydaje się, że wiedzą wszystko o swojej przeszłości i są gotowi razem pokonywać przeciwności losu, ale co gdy nagle pojawi się osoba, o której się zapomniało i wszystko zmieni? Jest to opowieść o dwójce zakochanych w sobie lekarzach z serialu Na dob...