Całe Stray Kids przyzwyczaiło się do faktu, że dwa razy w miesiącu, ta dwójka przyjaciół ma dzień, w którym do północy z nikim nie rozmawiają, jedynie ze sobą. Zamykają się w pokoju Jisunga, nie wpuszczając tam nikogo, otwierają zapas słodyczy zebrany w ciągu ponad dwóch tygodni, zamawiają pizze, odpalają Mincecraft i napierdalają tak długo, aż któryś nie zwymiotuje przez nadmiar cukru. Gdy tylko ktoś próbuje im przerwać zostaje zaatakowany hordą niezidentyfikowanych przedmiotów, które tylko wpadną w ich ręce. Raz zdarzyło im się rzucić paczką chipsów paprykowych, dawno nikt ich nie widział tak załamanych.
Dziś, po raz pierwszy od dwóch miesięcy usiedli obok siebie i zamknęli drzwi, odpalając Playstation 4. Felix czuł ulgę oraz radość, że wreszcie przyjaciel znalazł dla niego czas, tak miało być już do północy. Potrzebował tej rozmowy, bardzo jej potrzebował.
- Aktualizacja była ostatnio - powiedział starszy o dzień chłopak. - Jeszcze nie grałem, bo chyba byś mnie zagryzł, gdybym zrobił to bez ciebie.
- Mhm - mruknął. - Minho nie będzie miał mi za złe, że cię zabrałem na cały dzień?
- Jakby debil miał coś do gadania - zaśmiał się. - Co ty takie nie w musztardzie?
- Chyba ''nie w sosie''.
- A musztarda to co? Rabarbar?
- Brak mi czasem słów na twój idiotyzm - wywrócił oczami.
- To się dowiem, czy gramy w ciuciubabkę? - uniósł jedną brew.
- Później, teraz gramy - utkwił wzrok w ekranie telewizora. Byli już zalogowani, teraz wystarczyło wybrać serwer, co trudne nie było, bo zawsze grali na tym samym. Odrodzili się w dwóch różnych miejscach, Han w piwnicy, którą nazwali piwnicą SM, a Lee w wierzy księżniczki Byuna. Czasem lepiej nie pytać, co robią w wolnym czasie, zwłaszcza, jeśli chce się mieć zdrową psychikę.
- KURWA gówniak za tobą! Padnij! Nie shiftuj kurwa YONGBOK! - zaczął drzeć mordę Han.
- Gdzie ty jesteś?! Wracaj tu kurwa! Dojebią mnie! Moje diaxy! Włączaj zapisywanie ekwipunku kurwa! Gówniak! - odkrzyknął mu Felix.
- Kurwa! Masz moją tarczę japierdole! Wypuszczam NCT! - Jisung otworzył furtkę zagrody, które wypełniały oswojone wilki, jak na zawołanie teleportowały się do kopalni.
- Debilu! Mnie zaczynają atakować! - pisnął.
- Ale lamus z ciebie - zaczął rechotać.
- Ups... Wyjebałem twoje diaxy do lawy - zachichotał diabelnie.
- CO ZROBIŁEŚ?! - rzucił się na pad. - MÓJ STAK! Zbierałem to dwa jebane tygodnie! - uderzył go w potylicę.
- Niech cie enderman wpierdoli - oddał mu. W efekcie wylądowali na podłodze, szamocąc się i ciągnąc za ubrania, kręcili się dookoła, starając się jakoś wygrać ten mistrzowski pojedynek.
- Ja tu tylko po ubra- - do środka wszedł Hyunjin. Jednak gdy tylko dostrzegł lejących się przyjaciół zaczął się powoli wycofywać.
- Yongbok! Atakuj! - krzyknął Jisung wskazując palcem na wyższego. - Żandarmeria wojskowa wypuśćcie przeterminowane żelki!
Obaj dobyli ów jedzenie i nie czekając na nich zaczęli rzucać nim w stronę drzwi, Hwang zniknął za nimi dwa razy szybciej niż się pojawił.
- Beka - zarechotał niższy. - KURWA WYJEBAŁO NAS Z SERWERA!
- Ty frajerzeee to przez ciebie - wyrwał mu żelki z dłoni i zaczął je jeść, spokojnie, te były już jadalne.
- Ryj - uciszył go. - Nie gram w to, wkurzyłem się - skrzyżował ręce na piersi.
- Włączyć Twice? - spytał, ale nie czekał na odpowiedź.
- O czym chciałeś pogadać? - zagaił. Felix westchnął, położył się obok przyjaciela i zaczął, jak to określił, w depresyjny sposób przeżuwać żelki.
- Skąd wiedziałeś, że podoba ci się Minho? - burknął prawie niezrozumiale.
- Szczerzę to.. Sam nie wiem do końca, wiem jedynie, że zrozumiałem to tak serio serio, jak mnie zazdrość wzięła przez was debile - spojrzał na niego kątem oka. Młodszy uśmiechnął się delikatnie. - A co? Yongbok się zakochał? - zachichotał.
- Gdybym się zakochał to chyba bym nie pytał, debilu. Używaj tych resztek mózgu które chyba masz.
- Ale z ciebie agresor Yongbok - parsknął.
- Zamknij mordę, bo Jeno cie zabije jak nie będziesz patrzył - zagroził.
- Oho, poważnie... Co takiego zrobił nasz Changbin?
- Boję się ciebie - stwierdził. - Nic nie zrobił, bardziej ja chyba coś... Skąd mam wiedzieć, że mu się podobam?
- Yongbok. Rozpoczynamy akcje dywersyjną, go to Bang Chan!
__________________
Powiedzmy, że... Tak jakby wróciłam do tego czegoś?
CZYTASZ
i haven't idea
FanfictionJisung zaczyna czuć coś do swojego przyjaciela .・゜゜・.・。.・゜✭・ @/jul1axn