MARITA
Nasz super długi, namiętny i zajebiście idealny pocałunek doprowadził naszą dwójkę do sypialni muzyka.
–Zostajesz na noc prawda?– zapytał gdy zawisnął nade mną.
–Oczywiście– załapałam za jego koszulkę i zdjęłam ją.
Mężczyzna spojrzał na mnie, uniósł brew i znów skleił nasz usta. Po chwili na naszych ciałach zostały tylko malinki i ciepło drugiej osoby.
***
–Czemu my nie zrobiliśmy tego wcześniej?– zapytał lekko zdyszany Igor.
–Nie wiem, ale byliśmy pojebani– spojrzałam na mężczyznę a potem na jego szyję i klatkę– Nie masz aktualnie dziewczyny prawda?
–Mam...– wstał i spojrzał w lustro, gdzie ujrzał dużą ilość malinek na ciele– tzn... już nie– zaśmiał się i wrócił do mnie.
–Oops?– wzruszyłam ramionami.
–Ty aktualnie też nie możesz nikogo– podszedł do mnie i łączył palcem wszystkie znamiona które zostawił na moim ciele.
–No cóż... będziemy w golfach chodzić– zaśmiałam się.
–Najwyżej– złapał mnie za brodę i pocałował.
–Chodź spać– przyciągnęłam go do siebie.
Mężczyzna położył się obok i momentalnie zasnął.
*2 tygodnie później*
Szybko szłam przez Pola Mokotowskie aby zdążyć na tramwaj do agencji. Jak zwykle o tej godzinie biegał tam Fifi.
–A ty dziś bez biegania?– zapytał podchodząc do mnie Filip.
–Tak, bo nie wyrobię się do pracy. Sorry Filip, naprawdę się spieszę napisz później czy coś dobra?– zapytałam.
–Jasne, leć żeby cię nie wywalili. Ale obiecaj mi, że jutro idziemy biegać razem– powiedział.
–Jadę dziś do Krakowa, bo robię koncert Igorowi. Naprawdę się spieszę. Do później. Pa!– pocałowałam go w polik i odeszłam.
Na jego twarzy widziałam lekkie rozczarowanie, ale mimo moich ogromnych chęci naprawdę się spieszyłam, bo zapomniałam mojej teczki z dokumentami, a jedziemy do Krakowa za godzinę.
Szybko wparowałam do agencji, złapałam z teczkę i biegłam do wyjścia.
–Powodzenia!– krzyknął mi na odchodne szef.
–Dzięki!– odkrzyknęłam.
Od: Igor Walaszek
Czekamy pod agencją.
Zeszłam na dół i wsiadłam do ich busa.
–Chłopaki kocham was!– podeszłam do każdego i pocałowałam ich w policzki.
–Wiemy– roześmiał się Kuba.
FILIP
–Siema Quebo, jest akcja– oznajmiłem przyjacielowi przed telefon– Ale jak wygadasz to cię zabije i powieszę za jaja, rozumiesz?
–Co jest?– zapytał.
–Mery ma za 3 dni urodziny i chce jej zrobić prezent. Mianowicie wyjazd do Paryża, jedziesz z nami?– zaproponowałem.
–Jasne! A kiedy i na ile?– dopytał.
–Jutro na tydzień. Super, że się zgodziłeś! Muszę kończyć, elo– rozłączyłem się.
![](https://img.wattpad.com/cover/208627467-288-k335129.jpg)
CZYTASZ
Minęła Północ|| Taco Hemingway
RomansMaritta Podsiadło- siostra Dawida- Organizuje jeden z największych i najliczniejszych koncertów w Polsce, mianowicie duet Dawida i Taco! Taco, który liczy tylko na seks, stara się jak najbardziej zainteresować dziewczynę swoją osobą, jednak ona, mim...