Keily
Wracając z pracy, usłyszałam w radiu piosenkę, która idealne pasowała do mojego obecnego nastroju. Podkręciła dźwięk na maksa, śpiewając razem z Trey-em:
Every night up in the club
Getting money with the thugs
Thought I never fall in love
And then there was you
And I don't want to be a player no more
Every night in the club gettin' with a different girl
Thought I'd never fall in love
Then I met you
Girl you changed my mind
One look and just one touch
And I knew she was the girl for me
Like no other I had seen
They say that I'm tripping
But I know what I want
This girl here is different she
Got something that they don't...
I ten tekst:
I know I'm a player
But she might be Missis Right...
Byłam tak szczęśliwa, że postanowiłam dziś wieczorem umówić się z Jussy i podzielić się z nią moją radością. Zaprosiłam do siebie przyjaciółkę na wino i chipsy pod pretekstem obejrzenia filmu. Doskonale wiedziałam, że nie będę jej musiała długo prosić. Gdy przyjaciółka do mnie dotarła, od razu zauważyła, że jestem w szampańskim nastroju.
- Co się tak szczerzysz przystojniaku?- spytała zainteresowana.
- Po prostu mam dobry humor. - powiedziałam, podtrzymując ją w niepewności.
- Promieniujesz. W porównaniu do ostatniego razu, kiedy cię widziałam. - posłała mi to podejrzliwe spojrzenie, dodając: - Coś na pewno musiało się stać, że jesteś tak szczęśliwa. Albo miałaś zajebisty seks, albo... -zamyśliła się.
Postanowiłam, że nie będę już dłużej grać z nią w podchody i wyłożę karty na stół.
- W sumie jest coś, o czym muszę ci powiedzieć. - powiedziałam podekscytowana, cwaniacko się uśmiechając.
Jussy nalała sobie wina i usadowiła się wygodnie na kanapie.
- Zamieniam się w słuch.
- Pewnie domyślasz się, kto jest powodem mojego zajebistego samopoczucia.
Na twarzy Jussy pojawił się szeroki uśmiech, a jej oczy zabłysły.
- Nie gadaj! Ciągle mówimy o tej seksownej brunetce o imieniu Riliana ? - spytała z niedowierzaniem.
Kiwnęłam głową na znak potwierdzenia, jeszcze szerzej się uśmiechając.
- No to opowiadaj. Bo zaraz umrę z ciekawości. - dodała podekscytowana.
- Spotkałam się z nią w miniony weekend.
- I? - ponagliła mnie, nie przestając się szczerzyć jak małe dziecko.
Opowiedziałam jej przebieg naszego spotkania oraz to jak się pocałowałyśmy.
Jussy podskoczyła z kanapy jak oparzona, piszcząc na znak radości.
CZYTASZ
Czego pragną kobiety ( część 1)
RomanceKilka głębokich spojrzeń oraz ładnych uśmiechów. Jakiś drink i zawsze zdobywam to co chcę. Ale tym razem ...nie będzie tak łatwo... „Nieznajoma odwróciła się w moją stronę. Nasze spojrzenia się spotkały. Znów zamarłam. -Fuck! Co z tobą do cholery...