#27

421 10 16
                                    

Time up
Tydzień później prawie nic się nie zmieniło, dziennie praca i SMS od Sugi, Taehyunga. Poznałam też Emily jest z Wielkiej Brytanii. Dzisiaj idziemy razem do klubu dlatego właśnie teraz się szykuje. Okolica mojego mieszkania jest bezpieczna więc bez problemu mogę wyjść po ciemku i się nie bać. Po minionej godzinie Emily stała pod moimi drzwiami w jasno różowej sukience. Ja natomiast ubrałam czarną spódniczkę może nawet i za krótką i czerwoną koszulkę na ramiączkach. Zarzuciłam kurtkę jeansową wzięłam torebkę, klucze, portfel, telefon i wyszłam.

- Co ty taka nie w humorze?

- Bo... Czasem się zastanawiam czy nie powinnam wrócić ale mam wyrzuty sumienia

- Wiesz... Może i był to jakiś błąd ale niech oni postarają się ciebie zrozumieć, tyle przeszłaś

- Może masz rację ale teraz oni cierpią prze ze mnie

- Okey, jesteśmy.

                                   ***

Usiedliśmy przy barze i wlewałyśmy w siebie piątą kolejkę. Tak tak wiem 17 lat olałam to po raz kolejny a jestem tu bo Emi ma znajomości. Ktoś nas podrywał, Emi się z kimś lizała, ja tańczyłam ale wszystko zostało przerwane gdy do środka weszło siódemka chłopaków.

- To nie możliwe - szepnęła do siebie

- Co jest? - zaczęła się śmiać

- Zbieramy się. Chodźmy do mnie

Wzięłam ją za rękę i całkiem pijana wyszłam z lokalu nie przestając się chwiać. Jeden z nich był na fajce ale chyba mnie nie zauważył dopóki Emily nie zaczęła się drzeć i śmiać.

- To ty? Chichi to ty?

- Zaczekaj! Tam jest Yoongi patrz

Zawołałam 'taxi' i odjechałyśmy do mnie. Ten kto mnie wołał to był Namjoon. Skąd oni się tu wzięli?

Ja zasnęłam w salonie a Emily na dywanie.

                                 ***
Rano Emili robiła śniadanie aż ktoś zapukał do drzwi. Ona otwarła a ja poszłam do łazienki.
Nie wiem kto to. Może sąsiadka? Listonosz? Wzięłam prysznic, ubrałam się i wyszłam z łazienki.

Pov. Emily
Otworzyłam drzwi a prze de mną stanął śliczny azjata.

- Hello. I dont spik engishi ( i Don't speak English)

Widać że nie zna tego języka.

- Chichi? Gdzie jesteś- już po koreańsku

O co mu chodzi? Dobra pewnie szuka Chi bo słyszałam jej imię.

- Yoongi? Co ty tu robisz? Jak mnie znalazłeś?

- Cii, nic nie mów. - przytulił ją i zaczął cicho szlochać

- To było najgorsze półtora tygodnia w moim życiu. Nigdy tak nie rób. Wróć do Korei i do mnie

- Przepraszam ale ja...

Wbiłam się w jego usta a z moich oczu ciekły łzy. Dotarło do mnie ze to był błąd. Moje serce odrzyło na nowo. Nic się nie liczyło tylko ja i on. Nic więcej. Nawet nie zauważyłam kiedy Emily wyszła z mieszkania.

- Proszę wróć do domu i zaklej moją dziurę w sercu. Proszę

- D-dobrze wrócę. Ale obiecaj że nie będę musiała walczyć między tobą a Tae

- On sobie odpuścił. Nie chce nas zniszczyć.

---------------------------
💜 💙 💚 💛 🧡 ❤️

Dziewczyna z poprawczaka | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz