#29

408 12 6
                                    

Po około trzech godzinach doszło do mnie to że użalanie się nad sobą było bez sensu. Koło 20 zeszłam na dół lecz całkowicie zapomniałam o moim rozmazanym makijażu.

- Ty płakałaś? Dlaczego?

- Nie płakałam tylko przemywałam twarz wodą i jakoś tak makijaż mi się zmył.

- Okey? Dobra? Nie ważne...

Skierowałam się do łazienki i zmyłam makijaż. Nie chciało mi się kąpać więc postanowiłam że umyję się jutro rano. W piżamie wróciłam do salonu i usiadłam na sofie. Tylko gdzie oni są?

                        ***
Przeszłam cały dom. Każdy pokój a ich nigdzie nie było. Zadzwoniłam też do Sugi, nie odebrał. Później do Kooka i Namjoona i oni również nie odebrali. Zrobiło mi się smutno. Ubrałam bluzę Yoongiego trampki, wyszłam zakluczyłam drzwi i skierowałam się do sklepu. Założyłam kaptur na głowę bo przecież nie miałam makijażu i ruszyłam dalej.

W sklepie wsadziłam do koszyka żelki, donaty, lody Kokosowe i czekoladowe, sok owocowy i dla każdego dwa batoniki czyli 16 batoników. Kobieta przy kasie aż spojrzała na mnie krzywo. Wyciągnęłam telefon i zapłaciłam blikiem następnie z zakupami wyszłam że sklepu. Po drodze minęłam bezdomnego małego pieska. Nie miał obroży, brudny i jak widać smutny. Wzięłam go do ręki i poszłam dalej.
                
Rozłożyłam zakupy i poszłam umyć pieska, po wykąpaniu i wysuszeniu wyglądał tak:

                  Rozłożyłam zakupy i poszłam umyć pieska, po wykąpaniu i wysuszeniu wyglądał tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-

Nazwę cię... Hmm, Pianka!

- Wróciliśmy!

- Co to za pies?

- A mój - powiedziała nalewając ciepłego mleka na plastikowy talerzyk.

- Em to chyba nie jest dobry pomysł.

- Ale słodki! Jak się wabi?

- Pianka

- Pianka chodź! Pobawimy się - suczka pobiegła do Taehyunga

- Mogłaś to z nami skonsultować że chcesz psa

- Na swój sposób jest urocza

- Chcę żeby została

- Oh Yoongi to nie tak. Po prostu zobaczyłam ją jak wracałam że sklepu. Szlajała się po ulicach, była brudna, głodna i smutna.

- Te twoje dobre serce. Niech zostanie

- Właśnie! Musi zostać ona jest taaaka śliczna.

- Niech będzie

- A ty Jimin czemu się nie odzywasz?

- Mi to obojętne

- Skoro każdy się zgadza to ja też chyba muszę. Pianka zostaje.

- Ale super! Dziękuję! O Taehyung muszę dać jej jeść, oddaj mi ją.

Wszyscy jedli kolację, ja jadłam lody a pianka kiełbaski. Zadzwoniłam też do weterynarza i umówiłam się na jutro o 14.35. Wieczór minął mi znakomicie. Znalazłam jakiś stary ale ładny nie potrzebny kocyk i jakieś dwie poduszki i zrobiłam jej posłanie obok naszego łóżka. Pies zasnął mi na rękach a chwilę później ja. Suga zaniósł piankę na górę a chwilę później mnie.

----------------------------
💜 💙 💚 💛 🧡 ❤️

Dziewczyna z poprawczaka | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz