Yoongi wstał z podłogi i rozpłakał się jeszcze bardziej. Jego łzy spływały po mojej szyi.
- Naprawdę wszystko będzie dobrze?
- N-naprawdę...
- Jesteś cudowna wiesz?
- Skoro tak twierdzisz. Emm Yoongi chcę być sama idę na balkon
Wyszłam na balkon i podziwiałam gwiazdy. Jak coś tak małego może być tak piękne?
Gdy zrobiło mi się chłodno wróciłam do środka. Kroczyłam przez dosyć chłodny korytarz. Przez mój kręgosłup przeszedł nieprzyjemny dreszcz, zignorowałam to i szłam dalej. Usłyszałam dziwny dźwięk i dwa znajome mi głosy, Yoongi i Jimin.
- Jimin ale ja cię nie kocham
- Hyung... Hyung n-nie rób m-mi tego
- Wybacz ale ja kocham Chi
- Wasz związek to przeszłość
- Fakt, było źle
- Widzisz?! Kochasz mnie!
- Nie, nie kocham cię, a teraz wyjdź
- Ale...
- Wyjdź w tej chwili
Pov. Yoongi
Nie chciałem go słuchać. To nie pierwszy raz gdy przychodzi do mnie i mówi te słowa. Mogłem się domyślić że coś jest na rzeczy po tym gdy się załamałem zresztą i tak nie jest ze mną idealnie. A ten cały Jack? Jakiś stary znajomy od rodziców Jimina, chciał się więcej dowiedzieć na mój temat. To jest chore. Z amoku wyrwała mnie Chichi.- Yoongi?
- Ja?
- Musimy iść do psychologa
- Twierdzisz że jestem nie normalny?
- Oczywiście że nie. To tylko parę spotkań, pomogą ci. Jeśli Ci to pomoże to pójdę z tobą
- Nie jestem do końca przekonany ale powiedzmy że się zgadzam
- Jin robi kolację, j-jesteś może głodny?
- Nie zbyt
- To, to ja może już pójdę
Obróciłam się w stronę drzwi lecz Yoongi przyciągnął mnie do siebie. Staliśmy tak chwilę ale Suga odsunął się i przeprosił, powiedział że nie powinien. Wyszłam z jego pokoju i szłam zimnym korytarzem w stronę sypialni Taehyunga, przecież cały czas mam tam swoje rzeczy.
Weszłam do pokoju i zobaczyłam Taehyunga w dwu znacznej sytuacji. Chodził po pokoju w samym ręczniku owiniętym w pasie i gadał do siebie.
- W co mam się ubrać? Co mam zrobić by mu się spodobać?
Chodził po pokoju w te i we wte aż zobaczył mnie.
- Ch-chi? Co ty tutaj r-robisz? Ile słyszałaś?
Nie odpowiedziałam nic, po prostu usiadłam obok Tae i przytuliłam go do siebie. Popatrzył na mnie smutnymi oczami a chwilę później zaczął płakać.
- D-dlaczego o-on nie k-kocha mnie tylko hyunga?
- Chwila Tae, kochasz Jimina?
Kim spojrzał na mnie zaczerwienienionymi oczami od płaczu i tylko pokiwał głową. W tej smutnej chwili przerwał nam namjoon.
- Taehyung, ubieraj się i bierz ciuchy na jutro, jedziemy do wytwórni i spędzimy tam noc.
On nic nie odpowiedział, spuścił wzrok i zaczął pakować ubrania do plecaka.
Pożegnałam się z chłopakami i poszłam do łazienki wziąć ciepłą i długą kąpiel.
---------------------------
💜 💙 💚 💛 🧡 ❤️
CZYTASZ
Dziewczyna z poprawczaka | Suga
FanfictionGdzie Chichi poznaję się z Yoongim w poprawczaku A ich uczucia są mieszane. Ona - z lekkimi zaburzeniami psychicznymi On - Jest niemal ideałem gdyby nie parę dołujących sytuacji Zakończone ✅ UWAGA jest to moja pierwsza książka i cringe murowany, n...