Pov. Tae
Zastałem ją pół przytomną lecz zemdlała po chwili. Wziąłem ją na ręce i wołałem chłopaków. Hoseok załamał się i płakał, Kook i Jimin szukali hyunga na mieście a Jin opatrywał jej rany. Ja wraz z Namjoonem szukaliśmy lekarstw a na końcu przenosiliśmy jej rzeczy do mojej sypialni. Tak będzie lepiej i bezpieczniej. Nie mogliśmy jechać do szpitala, jest tam za dużo osób, nie chcemy się narażać.- C-co się stało?? Aish boli mnie noga...
- Nic takiego - Uśmiechnął się ze łzami w oczach
- Dobrze że się obudziłaś
- Chcesz coś zjeść?
- To sprawka Yoongiego, nie bój się będziesz spała u Taehyunga
- Nie, nie chcę jeść. Naprawdę on to zrobił?
- Niestety tak...
- Gdzie jest Kook i Jimin?
- Szukają go
Gdy tylko Hobi powiedział to zdanie ona zwinęła się w małą kuleczkę, bała się go. Zawsze będziemy ją chronić ale hyung jest nieprzewidywalny.
Pov. Yoongi
Miałem dość. Uderzyłem ją. Jestem popierdolony. Nie chciałem, nie wcale nie to jej wina. Poszedłem w moje ulubione miejsce. Kiedyś kochałem tam przychodzić. Mijały mnie wszystkie smutki i złość. Wszystko było źle jak tam poszedłem a gdy wracałem czułem się szczęśliwy. Było to daleko ale jednak warto. Droga przez las minęła spokojnie a za lasem cudowne wzgórza i strumyk. Jest tu tak cicho. Siedziałem na trawie patrząc się w tafle wody i rozmyślając nad moim zachowaniem. Nie było mnie tu od czasu poprawczaka. Z lasu wyłonił się mężczyzna. Zainteresowało mnie tylko to że jest tu jakikolwiek człowiek od nigdy. Pomyślałem o Chi i jak ją uderzyłem.- Pieprzone życie! Nienawidzę siebie!
- Coś cię gryzie chłopcze? Chcesz porozmawiać?
- No nie wiem
- Jestem Jack a ty??
- J-jestem Min Yoongi
- Opowiesz mi?
- Więc zraniłem kobietę mojego życia. Okazało się że jej miłość wygasła i chciała się zabić. Teraz gdy do mnie wróciła często na nią krzyczę i biję ją, wcześniej się głodziłem a menadżer chciał mnie wyrzucić
- Jesteś gwiazdą?
- Tak...
- Wiesz musisz od tego odpocząć i znaleźć swoje miejsce. Po jakimś czasie to minie. No i nie możesz zawalić kariery
- Tak pan myśli?
- To że jestem stary to nie znaczy że musisz mówić do mnie 'Pan'. Mów mi po imieniu.
- Wiesz co? Nigdy się nie otworzyłem przed obcą osobą. Zawsze uciekałem i wyzywałem te osoby.
- Będziesz chciał porozmawiać to możesz tu przyjść w każdej chwili a ja też tu będę. Do zobaczenia Yoongi
Nie byłem zbytnio zadowolony że powiedziałem obcej osobie o moim życiu ale jak zwykle jak wracałem z tego miejsca byłem szczęśliwy, tak jak i teraz. Po prostu czuję się lepiej. Ale to tylko pozory, uderzyłem ją ona cierpi a ja jestem szczęśliwy. Wróciłem do domu i niemal odrazu skierowałem się do sypialni. Mam dość tego dnia.
----------------------------
💜 💙 💚 💛 🧡 ❤️
CZYTASZ
Dziewczyna z poprawczaka | Suga
FanfictionGdzie Chichi poznaję się z Yoongim w poprawczaku A ich uczucia są mieszane. Ona - z lekkimi zaburzeniami psychicznymi On - Jest niemal ideałem gdyby nie parę dołujących sytuacji Zakończone ✅ UWAGA jest to moja pierwsza książka i cringe murowany, n...