#43

305 12 5
                                    

Pov. Tae
Zastałem ją pół przytomną lecz zemdlała po chwili. Wziąłem ją na ręce i wołałem chłopaków. Hoseok załamał się i płakał, Kook i Jimin szukali hyunga na mieście a Jin opatrywał jej rany. Ja wraz z Namjoonem szukaliśmy lekarstw a na końcu przenosiliśmy jej rzeczy do mojej sypialni. Tak będzie lepiej i bezpieczniej. Nie mogliśmy jechać do szpitala, jest tam za dużo osób, nie chcemy się narażać.

- C-co się stało?? Aish boli mnie noga...

- Nic takiego - Uśmiechnął się ze łzami w oczach

- Dobrze że się obudziłaś

- Chcesz coś zjeść?

- To sprawka Yoongiego, nie bój się będziesz spała u Taehyunga

- Nie, nie chcę jeść. Naprawdę on to zrobił?

- Niestety tak...

- Gdzie jest Kook i Jimin?

- Szukają go

Gdy tylko Hobi powiedział to zdanie ona zwinęła się w małą kuleczkę, bała się go. Zawsze będziemy ją chronić ale hyung jest nieprzewidywalny.

Pov. Yoongi
Miałem dość. Uderzyłem ją. Jestem popierdolony. Nie chciałem, nie wcale nie to jej wina. Poszedłem w moje ulubione miejsce. Kiedyś kochałem tam przychodzić. Mijały mnie wszystkie smutki i złość. Wszystko było źle jak tam poszedłem a gdy wracałem czułem się szczęśliwy. Było to daleko ale jednak warto. Droga przez las minęła spokojnie a za lasem cudowne wzgórza i strumyk. Jest tu tak cicho. Siedziałem na trawie patrząc się w tafle wody i rozmyślając nad moim zachowaniem. Nie było mnie tu od czasu poprawczaka. Z lasu wyłonił się mężczyzna. Zainteresowało mnie tylko to że jest tu jakikolwiek człowiek od nigdy. Pomyślałem o Chi i jak ją uderzyłem.

- Pieprzone życie! Nienawidzę siebie!

- Coś cię gryzie chłopcze? Chcesz porozmawiać?

- No nie wiem

- Jestem Jack a ty??

- J-jestem Min Yoongi

- Opowiesz mi?

- Więc zraniłem kobietę mojego życia. Okazało się że jej miłość wygasła i chciała się zabić. Teraz gdy do mnie wróciła często na nią krzyczę i biję ją, wcześniej się głodziłem a menadżer chciał mnie wyrzucić

- Jesteś gwiazdą?

- Tak...

- Wiesz musisz od tego odpocząć i znaleźć swoje miejsce. Po jakimś czasie to minie. No i nie możesz zawalić kariery

- Tak pan myśli?

- To że jestem stary to nie znaczy że musisz mówić do mnie 'Pan'. Mów mi po imieniu.

- Wiesz co? Nigdy się nie otworzyłem przed obcą osobą. Zawsze uciekałem i wyzywałem te osoby.

- Będziesz chciał porozmawiać to możesz tu przyjść w każdej chwili a ja też tu będę. Do zobaczenia Yoongi

Nie byłem zbytnio zadowolony że powiedziałem obcej osobie o moim życiu ale jak zwykle jak wracałem z tego miejsca byłem szczęśliwy, tak jak i teraz. Po prostu czuję się lepiej. Ale to tylko pozory, uderzyłem ją ona cierpi a ja jestem szczęśliwy. Wróciłem do domu i niemal odrazu skierowałem się do sypialni. Mam dość tego dnia.

----------------------------
💜 💙 💚 💛 🧡 ❤️

Dziewczyna z poprawczaka | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz