#53

374 14 19
                                    

Mniej więcej cały dzień był spokojny, poczułam się lepiej ale Jin cały czas mnie pilnował. Yoongi wyszedł koło godziny 15 i nie ma go do teraz. Zbliża się godzina 18 i jeszcze jest jasno więc postanowiłam się przejść.

- chłopaki wychodzę!

Wiedziałam że to ostatnie zdanie skierowane w ich stronę. Yoongiego ostatni raz widziałam trzy godziny temu i już go nie zobaczę. Mam nadzieję że jak zniknę będą żyli tak jak kiedyś gdy mnie nie było. Nie miałam nawet czasu zastanawiać się nad za i przeciw, podjęłam już decyzję.

Ubrałam buty, poprzednio zabierając ze sobą kartkę, długopis i bransoletkę którą dostałam od Yoongiego. Stanęłam przed domem patrząc na niego ostatni raz, przypomniałam sobie wszystkie zdarzenia od poprawczaka, do tych nalepszych i gorysz dni, tych szczęśliwych i smutnych. Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku a ja zaczęłam pisać dla nich wiadomość.

Chłopcy!
Wiem że pisałam listy mnóstwo razy lecz ten będzie ostatnim. Będę patrzeć na was z góry, jeżeli bóg wybaczy mi błędy które popełniłam. Zapomnijcie o mnie i życie tak jak kiedyś. Będzie mi was brakować.


Kocham was, Chichi


Taki list wrzuciłam do skrzynki i szłam przed siebie. Nie wiem czy chciałam to zrobić ale w głębi duszy wiedziałam że tak będzie lepiej i tego się trzymałam. Mijałam ludzi którzy szli do pracy na nocną zmianę, do restauracji czy na zakupy. Niektórzy byli ubrani w garnitury, inni w luźne ciuchy a parę osób w dresach.

***
Stałam przed wejściem do lasu i zastanawiałam się czy nie wrócić ale nie było już odwrotu, było już za późno. Zrobiłam parę kroków w stronę lasu a moje ciało przeszedł dreszcz. - oglądam cię ostatni raz Koreo...
Zrobiłam kolejne parę kroków i szłam w głąb lasu. Pod nosem nuciłam piosenkę Don't leave me. Powoli robiło się ciemno, przyspieszyłam kroku aż dotarłam w upragnione miejsce, tory kolejowe...
- tutaj zakończę tą bajkę
Nie było słychać żadnego pociągu a z moich ust niekontrolowanie wydobyła się piosenka Save me. Z kieszeni bluzy wyciągnęłam zdjęcie Yoongiego i zerknęłam na nie załzawionymi oczami. Z oddali usłyszałam dźwięk pociągu, czas to zakończyć lecz chce wrócić, nie mogę ale chce. Pokierowałam się w stronę szyn stanęłam obok nich, głośno zaszlochałam i popatrzyłam w gwiazdy. Założyłam na rękę bransoletkę od Yoongiego a gdy pociąg był dość blisko położyłam głowę na torach i tak zakończyłam swoją przygodę z życiem

Koniec!

Dziewczyna z poprawczaka | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz