#36

332 9 7
                                    

Miałam ich po prostu dość. Niby nic nie zrobili ale zrobiło mi się smutno. Poszłam do biblioteczki wcześniej zabierając ciepły koc i sok pomarańczowy. Usiadłam na małej sofie przykrywając się kocem a następnie zatopiłam mój umysł w lekturze. Dawno nie czytałam i teraz ta czynność sprawia mi czystą przyjemność. 30 minut później przysnęło mi się.

Napiłam się soku, spojrzałam na zegar ścienny, no super. Zasnęłam. Była godzina 23.00. Chcąc nie chcąc wstałam z ciepłego miejsca, poszłam się wykąpać i coś zjeść. Około północy leżałam w łóżku z Yoongim. On pewnie nawet nie wie że patrzę na niego i czuję się dobrze. No cóż... Życie nie zawsze jest kolorowe. Odsunęłam się na drugi koniec łóżka z zamiarem rozpłakania się. Ja mam dopiero 17 lat. Jestem dzieckiem a tak dużo przeżyłam. Czy to z mojej winy?? Wszystko byłoby super gdybym nie zabiła mamy. Lecz czy na tyle dobrze?? Przecież tyle emocji i wydarzeń to za dużo na umysł nastolatki! Łza popłynęła po moim policzku ale na szczęście powstrzymałam się, nie chciałam obudzić jego. Przez wszystkie błędy należy mu się chociaż dobry sen. Po dłuższym czasie zasnęłam.

***
Wstałam wraz ze wschodem słońca. Było około siódmej, Yoongi Jeszce spał. Jako iż nadal byłam zmęczona przytuliłam Sugę i poszłam dalej spać.

- Ejj mi tak nie wygodnie

- Ale mi tak. Ciii

***
- W stajemy słońce

- Po co??

- Mam dla ciebie niespodziankę

- Po co te walizki??

- Za dużo pytasz, jedziemy do Daegu. Tae jedzie z nami.

- Noooo wstawaj

- Dobra - zrobiła skwaszoną minę.

SeokJin zaprosił nas na śniadanie i jak to on prawił Yoongiemu kazania że jestem pod jego opieką a Taehyung ma go dopilnować że Suga ma mnie pilnować. Dziwne ale prawdziwe. Później poszłam się ubrać i rozczesać

Spakowaliśmy walizki do bagażnika, każdy usiadł na swoje miejsce, Yoongi oczywiście na miejscu kierowcy i ruszyliśmy. Siedziałam z Tae na tylnych siedzeniach bo wiedziałam że mogę go wykorzystać jako poduszka. Położyłam głowę na jego kolanach, nogi podkuliłam oraz przykryłam się kocem. Suga załączył w radiu łagodną dla uszu piosenkę i zasnęłam. Jakiś czas później Gigi zatrzymał się na stacji benzynowej aby zatankować. Ja z Taehyungiem poszłam do baru żeby coś zjeść. W rozczochranych włosach i dużych dresach podeszłam z nim do lady i poprosiłam o dwie kawy, jedną czarną a drugą cappuccino. Wzięłam mu hot-dog i zapłaciłam.

- Słodką ma Pan dziewczynę, ale chyba to jeszcze dziecko?

- To nie moja dziewczyna tylko moja przyjaciółka, ona ma chłopaka.

- To wszystko panie Kim?

- Skąd mnie znasz??

- Internet, każdy wie że jesteś Taehyung.

- Dobra, idę

Wręczyłam mu kawę i Hot-dog a ja usiadłam z tyłu pijąc kawę. Zostało Jeszce jakieś pół godziny drogi. Teraz wybrałam piosenkę i swobodnie śpiewałam zgarniając oklaski od dwóch mężczyzn. Taehyung wysiadł trochę wcześniej, ja z Yoongim dosłownie pięć minut później. Stanęłam przed wielkimi drzwiami czekając aż mój towarzysz zapuka. Nie wiedziałam co im powie. Nie planowałam tego z nim. W drzwiach stanął starszy mężczyzna.

- Witaj ojcze

- Dzień dobry Yoongi, co to za urokliwa dziewczyna??

- To jest Chichi. Moja dziewczyna.

- Dz-dzień dobry miło mi Pana poznać - ukłoniła się nisko

---------------------------
💜 💙 💚 💛 🧡 ❤️
Maraton 3/5

Dziewczyna z poprawczaka | SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz