Pov. Chi
Yoongi przyszedł do domu nawet się z nami nie witając. Nie było go cały dzień. Tae bardzo mnie prosił aby pojechać na obdukcję ale ja nie chciałam. Cały dzień czytałam książki. Dopiero pod wieczór czułam się lepiej. Po kąpieli zeszłam na kolację.- Jak się czujesz?
- Naprawdę lepiej, dziękuję że pytasz Jinnie
- Mam iść po kamienia?
Chi
N-nie, hobi, nie idź- Mogę iść dać mu jedzenie i przypilnować żeby zjadł coś
- Dobry pomysł. Ale po kolacji
- Hyung dzięki za kolację, pójdę się wykąpać
- To co chłopcy powiemy jej to?
- Tak teraz? Dobra
- Taehyung zacznij
- Widzimy ile pokonałaś przeszkód oraz że radzisz sobie z nimi. Mimo to jak Yoongi cię traktuje on cię kocha i wiemy to wszyscy. Osoby w twoim wieku dawno by się zabiły. Ty chciałaś to zrobić lecz jesteś tu z nami szczęśliwa, czasami smutna, zła. My cię kochamy. Dokładnie dwa lata temu zabrali cię do poprawczaka a my chcemy ci wynagrodzić całe zło na świecie. To co ci wręczymy są to drobnostki. Wiedz że jesteś naszą siostrą i dziewczyną naszego przyjaciela to zawsze ale to zawsze będziemy o ciebie dbać
- Spóźniłem się?
- Dziękuję Ci.
- Dziękuję że jesteś
- I'm you're hope, I'm you're Angel, i'm J-hope
- Pamiętaj że nie ważne co się dzieje ty zawsze będziesz wyjątkowa
- Przepraszam że mnie to ominęło - przytulił Chichi
- Naprawdę to już dwa lata? Nie trzeba było
- Chodź tutaj - Taehyung rozłożył dłonie
Popłakałam się jeszcze bardziej.
- Upiekłem dla ciebie tort.
- Ja mam dla ciebie bukiet kwiatów
- Narysowałem Ci plakat
- Dla Ciebie złotą bransoletka
Hobi
Ja stwierdziłem że rzeczy materialne to nie wszystko i po prostu masz mnie- Kupiłem Ci pluszaczka
Chi
Naprawdę chcecie abym płakała? Dziękuję wam wszystkim lepiej nie mogę sobie tego wyobrazić. Jesteście cudowni.(Jimin poszedł do pokoju Sugi)
- To ty jesteś cudowna
Taehyung przytulił mnie i kołysał nami, gdy Jimin wrócił powiedział że mam iść do Yoongiego.
- Cześć...
- Przepraszam
- Myślisz że przepraszam wystarczy?! Mam całe ciało w bliznach, nie tylko od żyletki teraz jeszcze na twarzy i nodze. Wiesz jak to boli przez całe życie być ofiarą losu? Ale mimo to się nie poddałam.
- Skoro przepraszam nie wystarczy możesz już wyjść.
Zeszłam na dół całkowicie rozczarowana. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji kiedyś kochany a teraz całkowicie inny. Nie boję się go ale to przechodzi ludzkie pojęcie.
Oglądałam film z chłopakami jedząc pudełko Lodów (każdy miał swoje). Wzięłam łyżeczkę i ubrudziłam Jungkookowi nosek.
- Myślisz że to śmieszne?
- Szczerze to nie ale te lody idealnie zalewają się z twoją cerą.
- Hahahaahahahahha
- Hobi bo się udusisz
- Ktoś wam już mówił że psychiatra nie pomoże?
- No niby tak, dlatego tam nie idziemy - stwierdził SeokJin
- Hehehehe
- Zaraz się zleje, hahahahhahahahha
- Normalnie boki zrywać ha ha
- Jk słodko ci z tymi lodami
- Yah!
- Dzieciaczek się złości ojoj
- Chichi! Jestem starszy od ciebie
- A nie wyglądasz - chłopcy zaczęli się śmiać
- Chichi chodźmy spać
- OK, papa chłopcy!
I tak minął dzień. Dzisiaj było wyjątkowo idealnie od niepamiętnych czasów.
---------------------------
💜 💙 💚 💛 🧡 ❤️
CZYTASZ
Dziewczyna z poprawczaka | Suga
FanfictionGdzie Chichi poznaję się z Yoongim w poprawczaku A ich uczucia są mieszane. Ona - z lekkimi zaburzeniami psychicznymi On - Jest niemal ideałem gdyby nie parę dołujących sytuacji Zakończone ✅ UWAGA jest to moja pierwsza książka i cringe murowany, n...