Levi Pov
''Mhm~ o boże, t-tak!''
Mój oddech przyspieszył. Kropelki potu pojawiające się na czole, powoli zaczęły spływać po moich skroniach. Zamknąłem oczy, by odczuć swoje doznania mocniej.
''FUCK!'' Wykrzyczałem , budując swój orgazm. Moje sapnięcia stawały się coraz to głośniejsze ''O tak Eren! Szybciej!''
Jeszcze tylko chwila i osiągnę swój błogi stan, uczucie powolnego spełnienia stawało się coraz to bardziej wyczuwalne. Mój członek pulsował bezlitośnie, z sekundy na sekundę ucisk w podbrzuszu narastał.
''Eren jesteś niesamowity! Daj mi więcej~ chcę więc-AAAAAAACH!'' Nie dokończyłem swojego zdania, głośno dochodząc, znów zakrzyczałem cały pokój. Sekundę później finiszowałem w swojej dłoni.
Tak.
W mojej.
Nie Erena.
Ponieważ nie ma go nawet tu w pomieszczeniu.
Już minął tydzień, od kiedy oddałem swoje dziewictwo Jaegerowi. Od tego czasu mam, jakby to ująć... wzwód długodystansowy???
Na samą myśl o imponującym wyposażeniu chłopaka... o mój boże! Nie! Nie myśl o tym, bo znów ci stanie!
Ech...
Czuję się z tym fatalnie, tęsknię za jego dotykiem. Nawet przestałem liczyć, ile już razy przez te ostatnie dni, musiałem jechać na ręcznym z jego powodu. By wyostrzyć doznania, używam jego zdjęć z insta.
Były to zwykłe, normalne zdjęcia. Ale ten chłopak...
He's so damn hot af!
Tak i wiem, że uważacie mnie za totalnego debila, bo po tym co mi zrobił, teoretycznie powinienem podać go do sądu, ale nie mogę. Nie potrafię go wygonić z swoich myśli. I przyznam się szczerze, nie pomaga mi w tym fakt, że szatyn po prostu fizycznie mnie pociąga.
Jestem uzależniony.
Chwyciłem małe tekturowe pudełko z którego wyciągnąłem chusteczki, by wytrzeć nimi spermę, która znajdował się na mojej klatce piersiowej i dłoni. Potem wstałem, włożyłem bokserki i wyeliminowałem 'bałagan' po mojej zabawie, wrzucając zużyte chusteczki do kosz na śmieci. Żadnych dowodów nie ma i nikt mi nic nie wytknie.
Strasznie wymęczony opadłem na łóżko, wlepiając wzrok w sufit.
Cholera nawet gdy patrzyłem na białą, łysą, monotonną powierzchnię, nadal przed oczami miałem wyraz twarzy Erena, gdy doganiał we mnie swój orgazm.
Odkąd z sobą się przespaliśmy, nie potrafię ujarzmić swojej tęsknoty. Dlaczego nie dam rady o nim zapomnieć?
Zrobiliśmy to tylko jeden raz. Tylko jeden. Przecież nigdy w życiu, ten jeden mały moment nie wystarczyłby, by ożywić we mnie jakiekolwiek inne, głębsze, uczucia skierowane w stronę Jaegera.
Albo?
CZYTASZ
International Playboy wersja ERERI
Fanfiction''A oto, mój drogi Levi, twój nowy współlokator, Eren Jaeger.'' Nieznajomy chłopak spojrzał na mnie. Jego wzrok przeszywał moją sylwetkę na wylot i przyznam szczerze, że powoli ogarniało mnie bardzo nieprzyjemne uczucie. Nie wiem dlaczego, ale jeg...