Levi Pov
Obudziłem się w środku nocy, słysząc głośny huk. Coś musiało spaść i na stówę to 'coś' było szklane. Obróciłem się w stronę Erena, orientując się, że niema go w łóżku obok. ''Ech.. Jaeger musiał coś rozjebać.''
Wyszedłem na korytarz i zobaczyłem szatyna, stojącego jak kupka nieszczęścia przed stłuczonym wazonem. Chłopak próbował ustać na nogach opierając się o ścianę. To oznaczało tylko jedno.
''Eren?'' Zielonooki obrócił się w moją stronę i po chwili zaczął histerycznie chichotać.
Tak.
Był najebany w trzy dupy... bym powiedział że nawet w cztery...
Przewróciłem oczami, podchodząc do niego.
''Wpadłem na niego~'' Wydukał chłopak, wskazując na odłamki.
''Widzę.''
''Hanji się na mnie wkurwi, to jej ulubiony.'' Zauważył szatyn.
Próbowałem chwycić go pod ramię, by pomóc mu dotrzeć do naszego pokoju.
''Niiiieee~ puść mnie~ muszę iść do Zoe, chcę ją przeprosić~''
Zerknąłem na niego z niedowierzaniem. Eren Jaeger, chce kogoś przeprosić? Szkoda że zostawiłem telefon na szafce, chętnie bym to uwiecznił na krótkim filmiku.
''Co tu się dzieje?'' Usłyszeliśmy zaspany głos Erwina, obok którego pojawił się nikt inny jak nasza okularnica.
''Haaanjiiiii~.''
Boże, ale ma fazę, chwyciłem się za czoło, kręcąc głową.
''Eren, tylko nie znowu.'' Zaczęła narzekać dziewczyna ''Dlaczego się upiłeś?'' Powiedziała zabierając ode mnie Jaegera.
''Chciałem się tylko troszeczkę zabawić.'' Powiedział szatyn poruszając sugestywnie brwiami.
Zoe głośno westchnęła, było widać zdesperowanie w jej oczach. ''Chodź, zaprowadzę cię do łóżka.''
''Nieeee! Będziemy pić dalej~'' Powiedział rozbawimy szatyn.
''Zapomnij o tym, idziesz spać!'' Zagroził blondyn.
''Spieprzyłeś zabawę Smith.'' Stwierdził Jaeger pokazując Erwinowi język.
Hanji zatargała jakoś Erena do naszego pokoju, tymczasem ja i blondyn zbieraliśmy potłuczoną ceramikę, tym razem to on głośno westchnął.
Zlustrowałem go wzrokiem ''Widzę że bardzo się martwisz. Eren na pewno się prędzej czy później uspokoi.''
Chłopak kiwnął tylko głową ''Nie martwię się tylko o Jaegera, ale również o Hanji. Bardzo się tym wszystkim przejmuje, jest mi źle z tym, że nie mogę na to nic poradzić. Nie chcę by była smutna.'' Powiedział przejeżdżając dłonią po włosach.
Nic nie odpowiedziałem , bo nie wiedziałem co. Wyeliminowaliśmy bałagan, wrzucając odłamki do kosza. Smith chciał z powrotem zaszyć się w swoim pokoju, gdy go zatrzymałem. ''Zaczekaj chwilę.''
''Hm?'' Obrócił się w moją stronę, patrząc na mnie wyczekująco.
''Jeśli naprawdę kochasz Hanji, po prostu jej o tym powiedz. Nie udawajcie, że nic do siebie nie czujecie. Przynajmniej wy bądźcie na tyle rozsądni i nie blokujcie swojej drogi do szczęścia.''
''S-skąd...? J-jak...? ''Wydukał Smith.
''Mam oczy, a po drugie w tej chwili zdradziłeś się kontra pytaniami.'' Uśmiechnąłem się serdecznie ''Dobranoc.''
CZYTASZ
International Playboy wersja ERERI
Fanfic''A oto, mój drogi Levi, twój nowy współlokator, Eren Jaeger.'' Nieznajomy chłopak spojrzał na mnie. Jego wzrok przeszywał moją sylwetkę na wylot i przyznam szczerze, że powoli ogarniało mnie bardzo nieprzyjemne uczucie. Nie wiem dlaczego, ale jeg...