Levi Pov
Nie miałem pojęcia co mam robić, a Eren gapił się na mnie z wyczekiwaniem. ''No już, chodź mały.'' Z powodu jego złowrogiego tonu, zestresowałem się jeszcze bardziej, a poziom strachu wzrósł do plus tysiąca. Chcę stąd zniknąć.
''E-Eren.'' Jęknąłem z niepokojem. ''Przestań się wygłupiać, to wcale nie jest śmieszne.'' Miałem cichą nadzieję, że to wszystko jest jakimś głupim żartem z jego strony. Niestety jedyną rzeczą jaką dostałem w odpowiedzi, był znów jego złośliwy śmiech.
Nie Levi, Jednak to nie jest żart. Jaeger był uroczyście poważny.
Szybko zebrałem się do kupy i pobiegłem w stronę drzwi. Udało mi się błyskawicznie otworzyć zamek i już miałem nacisnąć klamkę, gdy poczułem że ktoś chwyta mnie za nadgarstki. Moje wrota do wolności znów zostały z hukiem zatrzaśnięte , a ja kolejny raz zostałem do nich przyparty plecami.
Zacząłem wbijać swój płochliwy wzrok w podłogę, kiedy szatyn ponownie zamknął drzwi na klucz. Chłopak chwycił mnie za podbródek, unosząc moją głowę, teraz patrzyłem prosto w jego roziskrzone zielone tęczówki.
''Nie powinieneś tego robić. Powiedziałem że masz przestać się wydurniać, myślę że należy ci się za to kara~'' Wyszeptał mi w ucho.
W następnym momencie poczułem jego usta na swoich. Pocałunek nie był delikatny, nie był taki jakiego sobie wyobrażałem całując się z swoim 'ukochanym'.
Był wymagający.
Dziki.
Perwersyjny.
Obrzydliwy.
Próbowałem zacisnąć usta, jednak gdy Eren wsunął rękę w moje spodnie i zaczął stymulować moją męskość, odruchowo jęknąłem. Chłopak wykorzystał okazję i bez owijania w bawełnę, wepchnął mi swój język do gardła.
''Mhm~'' Zamknąłem oczy, jego dłoń nadal, zachłannie, pieściła mojego penisa. W końcu, uwalniając mnie od wymuszonego pocałunku, zaczął kąsać i lizać moją szyje, po chwili jego mokry mięsień znów odnalazł drogę do moich ust łącząc je z sobą. Ten pocałunek również był zaborczy. Nie podobało mi się to.
Kiedy znów przerwał całusa, jego usta zaczęły kierować się w stronę mojego ucha, zostawiając po drodze mokre ślady. Gdy dotarł na miejsce wziął między usta mój płatek ucha, lekko go przygryzając. Ten akt przyczynił się do tego, że znów niedobrowolnie z moich ust wydobyły się głośne pojękiwania.
''Muzyka dla moich uszu~'' Warknął Jaeger, uwodzicielskim głosem.
Szatyn przytrzymując mnie za barki pchnął mnie w stronę podłogi i znów wylądowałem na kolanach przed jego kroczem. Pierdolone deja vu.
''Jak już wcześniej mówiłem, chciałem zacząć powoli, ale widzę że tego nie chcesz.'' Powiedział zdejmując jedną dłoń z mojego ramienia, kierując ją w stronę swoich spodni. Po chwili zmagania z guzikiem i zamkiem udało mu się zsunąć dżinsowy materiał, w ślad za spodniami poszły jego bokserki, a ułamek sekundy później zostałem skonfrontowany z jego, do granic możliwości, naprężoną męskością.
Fuck.
CZYTASZ
International Playboy wersja ERERI
Fanfiction''A oto, mój drogi Levi, twój nowy współlokator, Eren Jaeger.'' Nieznajomy chłopak spojrzał na mnie. Jego wzrok przeszywał moją sylwetkę na wylot i przyznam szczerze, że powoli ogarniało mnie bardzo nieprzyjemne uczucie. Nie wiem dlaczego, ale jeg...