36.

3.8K 212 94
                                    

Levi Pov

Nie miałem pojęcia co mam robić, a Eren gapił się na mnie z wyczekiwaniem. ''No już, chodź mały.'' Z powodu jego złowrogiego tonu, zestresowałem się jeszcze bardziej, a poziom strachu wzrósł do plus tysiąca. Chcę stąd zniknąć.

''E-Eren.'' Jęknąłem z niepokojem. ''Przestań się wygłupiać, to wcale nie jest śmieszne.'' Miałem cichą nadzieję, że to wszystko jest jakimś głupim żartem z jego strony. Niestety jedyną rzeczą jaką dostałem w odpowiedzi, był znów jego złośliwy śmiech.

Nie Levi, Jednak to nie jest żart. Jaeger był uroczyście poważny.

Szybko zebrałem się do kupy i pobiegłem w stronę drzwi. Udało mi się błyskawicznie otworzyć zamek i już miałem nacisnąć klamkę, gdy poczułem że ktoś chwyta mnie za nadgarstki. Moje wrota do wolności znów zostały z hukiem zatrzaśnięte , a ja kolejny raz zostałem do nich przyparty plecami.

Zacząłem wbijać swój płochliwy wzrok w podłogę, kiedy szatyn ponownie zamknął drzwi na klucz. Chłopak chwycił mnie za podbródek, unosząc moją głowę, teraz patrzyłem prosto w jego roziskrzone zielone tęczówki.

''Nie powinieneś tego robić. Powiedziałem że masz przestać się wydurniać, myślę że należy ci się za to kara~'' Wyszeptał mi w ucho.

W następnym momencie poczułem jego usta na swoich. Pocałunek nie był delikatny, nie był taki jakiego sobie wyobrażałem całując się z swoim 'ukochanym'.

Był wymagający.

Dziki.

Perwersyjny.

Obrzydliwy.

Próbowałem zacisnąć usta, jednak gdy Eren wsunął rękę w moje spodnie i zaczął stymulować moją męskość, odruchowo jęknąłem. Chłopak wykorzystał okazję i bez owijania w bawełnę, wepchnął mi swój język do gardła.

''Mhm~'' Zamknąłem oczy, jego dłoń nadal, zachłannie, pieściła mojego penisa. W końcu, uwalniając mnie od wymuszonego pocałunku, zaczął kąsać i lizać moją szyje, po chwili jego mokry mięsień znów odnalazł drogę do moich ust łącząc je z sobą. Ten pocałunek również był zaborczy. Nie podobało mi się to.

Kiedy znów przerwał całusa, jego usta zaczęły kierować się w stronę mojego ucha, zostawiając po drodze mokre ślady. Gdy dotarł na miejsce wziął między usta mój płatek ucha, lekko go przygryzając. Ten akt przyczynił się do tego, że znów niedobrowolnie z moich ust wydobyły się głośne pojękiwania.

''Muzyka dla moich uszu~'' Warknął Jaeger, uwodzicielskim głosem.

Szatyn przytrzymując mnie za barki pchnął mnie w stronę podłogi i znów wylądowałem na kolanach przed jego kroczem. Pierdolone deja vu.

''Jak już wcześniej mówiłem, chciałem zacząć powoli, ale widzę że tego nie chcesz.'' Powiedział zdejmując jedną dłoń z mojego ramienia, kierując ją w stronę swoich spodni. Po chwili zmagania z guzikiem i zamkiem udało mu się zsunąć dżinsowy materiał, w ślad za spodniami poszły jego bokserki, a ułamek sekundy później zostałem skonfrontowany z jego, do granic możliwości, naprężoną męskością.

Fuck.

International Playboy   wersja ERERIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz