Eren Pov
Ruszyłem w stronę recepcji, by uregulować rachunek. Miałem właśni udać się w stronę dormu, kiedy dostałem kolejną wiadomość od Jeana.
Jean
XXXXXXXXXX
Ja
Co to jest?
Jean
Przyjedź pod ten adres, właśnie w tym klubie aktualnie znajduje się nasza dwójka
Ja
Skąd to wiesz? Wszczepiłeś Arminowi w głowę nadajnik czy co?
Jean
Przecież nie w głowę, w telefon ty idioto! Nie stać mnie na taką operację
Ja
Właśnie to sobie wyobraziłem XD
Jean
?
Ja
Żartujesz z tym nadajnikiem w telefonie, co nie?
Jean
Nie żartuję.
Ja
WTF?
Jean
🙄 🤦
Ja
Czekaj, ty na serio gadasz?
Jean
Jak inaczej mógłbym go szpiegować?
Ja
Lol
Jean
Właściwie nie chciałem tego robić, a raczej już nie. Ale to co zobaczyłem na grupowym czacie... jest ponad moje możliwości samoopanowania
Ja
Szczerze mówiąc to jest chore, po prostu chore
Jean
To nie jest chore tylko słodkie i romantyczne!
A po drugie wykorzystywane w dobrym celu, bo jak inaczej mam chronić swojego chłopaka? A zwłaszcza przed kimś takim ja Levi.
Ja
Chronić? Jasne 🙄
Raczej to Armina trzeba chronić przed tobą! Boże ale ty jesteś zaborczy.
A tak poza tym chłopaka powiadasz? Myślałem, że nie jesteś zainteresowany Arlertem, a tym bardziej w nim zakochany
Jean
Może zmieniłem zdanie? Każdy człowiek się kiedyś zmienia, tak samo ty Eren.
Ja
DLACZEGO KAŻDY MI TO MÓWI?!
Jean
No chodź, pośpiesz się. Nie mam całego dnia, mój czas jest drogocenny. A do tego nie chcę dopuścić do tego, by Ackerman kiedykolwiek podskakiwał na penisie mojego Arminka albo na odwrót!
Czy Kirstein ma rację? Czy on rzeczywiście zdołał mnie zmienić? I co z tym cholernym uczuciem mrowienia, które czuję w klatce piersiowej kiedy widzę kobaltookiego? Boże jakie to wszystko jest poplątane.
![](https://img.wattpad.com/cover/213938923-288-k400110.jpg)
CZYTASZ
International Playboy wersja ERERI
Fanfic''A oto, mój drogi Levi, twój nowy współlokator, Eren Jaeger.'' Nieznajomy chłopak spojrzał na mnie. Jego wzrok przeszywał moją sylwetkę na wylot i przyznam szczerze, że powoli ogarniało mnie bardzo nieprzyjemne uczucie. Nie wiem dlaczego, ale jeg...