3 grudnia 2011r

7.8K 663 9
                                    

3 grudnia 2011r
| wiek: 18 lat |

Droga pani Smith!

Dziękuję bardzo za przesłanie nam tych wspaniałych powideł śliwkowych! Są najlepsze na świecie, ale proszę nie mówić tego mojej mamie! Nie chcę robić jej przykrości, bo jej dżem truskawkowy też jest dobry.
Odpowiadając na pani poprzedni list, oboje mamy się dobrze. Nate jest tak zajęty, że nawet nie znalazł czasu odpisać, więc postanowiłam to zrobić też w jego imieniu. Mam nadzieję, że się pani nie gniewa. Powiedział, że zadzwoni jutro po zajęciach.
Cóż, miała pani rację przestrzegając mnie przed mieszkaniem z pani synem. To jakiś koszmar!
Brudne skarpetki leżą absolutnie wszędzie! Czy on znaczy nimi teren? Jeżeli tak to poważnie narusza moją strefę osobistą i zamierzam wysłać jego brudne rzeczy, jak i samego Nate'a na balkon. Mam absolutnie w poważaniu, że mamy grudzień - uprzedzam, żeby nie była pani zaskoczona kiedy przyjedzie na święta z zapaleniem płuc.
Jego bałagan wdziera się nawet do mojego pokoju, więc czuję się jakbym nielegalnie mieszkała u niego, kiedy faktycznie opłacamy mieszkanie po połowie.
Nie chcę na niego narzekać, bo to w końcu pani dziecko - współczuję - ale może pani mogłaby mi poradzić jak go ogarnąć?
Myślę, że jeżeli znając go całe życie nie jestem w stanie z nim wytrzymać, to żadna kobieta nie da rady. Ostatnio mocno się pokłóciliśmy z tego powodu i zaczynam poważnie zastanawiać się nad wyprowadzką. Nie chcę żeby przez takie bzdury rozpadła się nasza przyjaźń.
Jestem straszna! Ciągle narzekam, zamiast mówić o dobrych rzeczach!
W tym roku przerwa świąteczna zaczyna się 17 grudnia, więc za dwa tygodnie przyjeżdżamy do domu! Mam nadzieję, że do tego czasu żadne z nas nie zostanie zabite przez stertę brudnych naczyń.
Muszę niestety kończyć, ale proszę spodziewać się telefonu od Nate'a.

Pozdrawiamy,
Amy & Pani Syn Brudas Nate

PS. Odpowiadając na pani pytanie oczywiście, że w każdą niedzielę chodzimy na nabożeństwo!

~~ * ~~

Wysłałam dzisiaj list do twojej mamy. Napisałam jej, że zadzownisz jutro i wygarnęłam jak podły dla mnie jesteś. Nie zapomniałam dodać, że codziennie sprowadzasz inną panienkę i pieprzycie się tak głośno, że nie mogę spać i o tym jaki z ciebie brudas.

Amy

~~ * ~~

Nie napisałaś jej tego, prawda?! Możesz być na mnie wściekła, ale nie zrobiłabyś mi tego!
PS. Cholernie denerwuje mnie to rozmawianie przez karteczki, czy na serio nie możesz ze mną normalnie pogadać?

Nate

~~ * ~~

Pominęłam tekst o dziwkach, ale o śmieceniu napisałam. Mam gdzieś, czy dostaniesz za to opierdol, bo ci się należy.
PS. Nie chcę z tobą gadać śmierdzący brudasie. Wyrzuć w końcu śmieci, bo te twoje opakowania po tuńczyku w puszce cholernie śmierdzą i przywabią wszystkie okoliczne koty.

Amy

~~ * ~~

Ams... Nie chcesz chyba zakończyć naszej przyjaźni przez kilka nieumytych talerzy i paproszki na dywanie? Tęsknię za tym, jak było na początku. Wiem, że zły ze mnie współlokator, ale będę przestrzegał grafiku. Słowo harcerza!
PS. Chciałbym spędzić z tobą ten wieczór, więc nie wychodź nigdzie, proszę! Zamówimy sobie pizzę i pooglądamy serial tak jak kiedyś.

Twój przyjaciel,
Nate

~~ * ~~

Parszywy kłamca! Nigdy nie byłeś harcerzem!
PS. Okay. Ostatecznie mogę spędzić ten wieczór z tobą zamiast z super słodkim chłopakiem z zajęć rysunku technicznego. Ja wybieram serial, a ty płacisz za jedzenie!

Twoja (zirytowana) przyjaciółka,
Amy

my best friendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz