6 czerwca 2017r

5.5K 506 17
                                    

6 czerwca 2017r
| wiek: 24 lata |

Wszystkiego najlepszego kochanie!

Niech wszystkie Twoje sny spełnią się w dniu 24. urodzin!
Jesteśmy z tatą dumni z tego jak sobie radzisz w życiu.
To wspaniałe mieć taką zdolną, piękną i kochającą córkę!
Kochamy Cię całym sercem, Amy.

Tęsknimy,
Mama i Tata

Ps. Ucałuj od nas Sophie!


~~ * ~~

Sto lat ruda zarazo!

Znamy się od miesiąca, a ja mam wrażenie, że męczę się z Tobą całe życie!
Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? Niah, ja też nie.
Wierzę za to w przyjaźń od pierwszego kielicha i to właśnie dotyczy nas.
Obyś wytrzymała jakoś ze swoim sztywnym mężulkiem i żeby tak piorun pierdolnął w tą wywłokę Florens i tego kutasa Nate'a!
Pamiętaj, że nie potrzebujemy nikogo i same wychowamy małą Sophie w lesbijskim związku bez seksu.

Twoja najnowsza przyjaciółka,
Jodie

~~ * ~~

Najlepsze życzenia!

Wiem, że nie rozmawiasz z moim bratem, ale to nie dotyczy nas.
Życzymy Ci wszystkiego dobrego w dniu Twoich urodzin, Amy.
Niech Twoje życie stanie się spokojne, jakąkolwiek metodą ma do tego dojść.
Twoja chrześnica czeka na odwiedziny niecierpliwie!

Uściski,
Daren & Beth z dzieciakami

~~ * ~~

Wszystkiego najlepszego Amy!

Niech Bóg prowadzi Cię przez życie wypełnione ciepłem rodzinnym i miłością.
Mamy nadzieję, że przyjedziesz niedługo do Londynu.
Chcielibyśmy poznać Twojego słodkiego Aniołka.

Państwo Smith

PS. Słyszałam, że nie rozmawiasz z Nate'm. Przykro mi, że wasza przyjaźń tak się potoczyła. Trzymam kciuki za wasze pogodzenie.

~~ * ~~

- Wszystkiego najlepszego, kochanie - Anton postawił przede mną babeczkę z zapaloną świeczką.
- Dzięki - uśmiechnęłam się lekko i zdmuchnęłam płomień, myśląc pospiesznie życzenie.
- Co robią kobiety mojego życia? - mąż musnął wargami moją skroń, a następnie spojrzał na naszą córeczkę, która w tiulowej sukience siedziała na kanapie i bawiła się plastikową koroną.
- Bawimy się w księżniczki - stwierdziłam.
- Pięknie wyglądacie - Anton posłał mi uśmiech. - Kiedy tak patrzę na naszą Sofię, myślę jak szybko rośnie i zastanawiam się nad drugim dzieckiem...
- Nie ma mowy - pokręciłam głową, wysuwając się z jego objęć. - Chyba, że sam je urodzisz, będziesz z nim siedzieć w domu, karmić i zmieniać pieluszki - uniosłam wymownie brew. - Mnie wystarczy opieka nad Sophie.
- Wiesz, że zawsze chciałem mieć dużą rodzinę - odparł Anton, a ja wyczułam w tym lekki nacisk. - To włoska tradycja.
- A brytyjska tradycja mówi, że przejście przez jedną ciążę, tycie i rozstępy zupełnie wystarczy - odcięłam się. - Moja pochwa to nie taśma produkcyjna do robienia dzieciaków.
- Porozmawiamy o tym w inny dzień - zbył mnie mój mąż. - Muszę iść do pracy.
- Jak zwykle - mruknęłam, kiedy złożył na moich ustach krótki pocałunek. - Praca, wyjazdy, praca.
- Nie każdy ma tak różnorodne życie jak ty, Amy - uśmiechnął się, zabierając teczkę leżącą na fotelu i podszedł do Sophie, całując ją w główkę.
- O tak, zawsze marzyłam o przerwaniu studiów i zostaniu etatową mamuśką...
Nie mogłam się dalej oszukiwać. Moje życie to jedna, wielka pomyłka.

my best friendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz