Otwórz oczy i zobacz świat,
w którym żyje..
Stałam znowu przy barze robiąc kolejne drinki dla gości. W sumie to się z tego cieszyłam, bo nie za bardzo miałam ochotę na pogaduszki z nimi. Tak jak już wcześniej wspominałam nie czułam się w ich towarzystwie zbyt komfortowo. Peter coś tam do mnie gadał, a ja udawałam, że go słucham.
- Wiem, że dziwne pytanie zadam... - powiedział niespodziewanie Peter - Ale masz kogoś?
- To znaczy...? - zapytałam wybita z rytmu wlewając troszkę za dużo whisky do jednej z szklanek. Wzruszyłam ramionami i stwierdziłam, że ten drink będzie dla Tony'ego skoro tak bardzo ją lubi.
- No czy jesteś w związku...?
- Wiesz.... czasami lepiej być samemu... - odpowiedziałam po dłużej chwili nadal rozlewając płyny do szklanek.
- Ale dlaczego..? Przecież nikt nie chce być sam! Zawsze możesz mieć wsparcie w tej drugiej... - Peter nie skończył swojej wypowiedzi, ponieważ przerwałam mu wtrącając swoje sześć słów, które prawdopodobnie zostaną w pamięci tego chłopaka do końca życia albo i krócej. Zależy czy ma problemy z pamięcią
- Ponieważ nikt cię wtedy nie skrzywdzi...
Chłopak popatrzył na mnie pytającym wzrokiem na co ja wzięłam głęboki wdech i zaczęłam tłumaczyć mój pogląd na bycie w związku.
- Bo widzisz... kiedy jesteś w związku jesteś w stanie zrobić dla swojego partnera wszystko. Bo go kochasz... spędzasz z nim czas, z jego przyjaciółmi, z twoimi... robicie wszystko razem... mówicie sobie wszystko.. nie dostrzegasz jego wad.. tego kim jest naprawdę.. a kiedy to sobie uświadomisz... jest za późno... bo on już zdążył cię owinąć wokół palca i wie, że jesteś mu w stanie wiele wybaczyć... do czasu...
- Twój były cię bardzo skrzywdził..? - zapytał Peter.
- Można tak powiedzieć.. - powiedziałam posyłając mu ponury uśmiech.
Odwróciłam się w stronę półki z alkoholami, aby wyciągnąć z niej flaszkę wódki kiedy w ścianie zobaczyłam czerwoną łysą ludzką twarz z żółtym kryształkiem na czole i z niebieskimi oczami. Wrzasnęłam na całe gardło przy okazji wypuszczając butelkę, która z hukiem rozbiła się o marmurową podłogę.
- Vision! - krzyknęła Wanda podchodząc do baru - Co mówiłam o przechodzeniu przez ściany!?
- Myślałem, że jesteście sami i bardzo panią przepraszam, jeżeli panią wystraszyłem.
- To coś gada... - to były jedyne słowa, które byłam w stanie wypowiedzieć.
MATKO BOSKA CO TO JEST?!
CZYTASZ
Córka Zdrajcy
FanficLudzie, którzy zabili jej siostrę i siostrzeńca nie zaznają już spokoju... Ona pamięta... Córka zdrajcy nie odpuści... Pamięta... Każdą krzywdę... Każde słowo... Każdy czyn... ... "...jestem jak cień... będę się za tobą ciągnąć, dopóki cię nie dopad...