Nie ma dobrych czy złych.
Jest niewłaściwa stronaDo mojego pokoju rozległo się ciche pukanie, ale na tyle głośne aby wybudzić mnie ze snu.
Kurwa kto? Na drzwiach jest wyraźna tabliczka z napisem aby nie przeszkadzać. Czy ta jebana obsługa hotelowa nie umie czytać?!
- Śpij, otworzę. - powiedziała Judy i podeszła do drzwi.
- O, eee... hej Judy! - powiedział nieśmiało Steve.
Aż z łóżka spadłam jak usłyszałam jego głos .
- ABI! - krzyknęła Judy. - W porządku?
- Tia, nie wyczułam łóżka... - zaśmiałam się.
Czułam jak się czerwienie.
- Dzień dobry księżniczko. - powiedział Steve po hiszpańsku.
- Dzień dobry staruszku. - przetarłam spuchnięte oczy, wyprostowałam się i podeszłam do drzwi. - Co cię do mnie sprowadza?
- Eee... bo ja... no... pomyślałem... tak sobie, że może chciałabyś ze mną pójść do restauracji na kolacje? - zapytał na jednym wydechu.
- Randka? - zapytała Judy, a ja czułam jak gorąco uderza moje policzki.
- Jeżeli Abi chce to tak nazwać to tak, ja... ja bym na przykład chciał. - a kiedy to powiedział jego policzki zaczerwieniły się i odwrócił głowę.
- Okey, możemy iść na randkę. Daj mi godzinę.
- Oh... okey... to pa! - pisnął, odsunął się i odszedł.
Zamknęłam drzwi i po chwili zaczęłam piszczeć z radości skacząc w miejscu.
Judy zmierzyła mnie matczynym wzrokiem, a później rzuciła.
- No dobrze dziecko, idź się odpierdolić a ja przygotuje kosmetyki aby zrobić ci makijaż i jakoś zatuszować te sińce.
- Jutro znikną, zobaczysz. Dzięki eksperymentom mam przyśpieszoną regenerację ciała. - podeszłam do walizki i otwarłam ją.
Ale każdy z ciuchów, który wzięłam wyglądał nieodpowiednio. Ta bluzka za dużo pokazywała, tych spodenek mógł mu się nie spodobać krój. CHOLERA DLACZEGO TO TAKIE TRUDNE!
- Bierz mój biały kombinezon, ten krótki. Pożyczę ci biżuterię, weź do tego pasek. Włosy ci rozpuszczę. Pójdziemy w naturalny look. Przebierz się i siadaj, odjebie cię na bóstwo.
I odjebała. Fryzurę trochę zmieniłyśmy, bo wyprostowała mi włosy prostownicą i związała włosy w wysokiego kucyka ( takiego zajebistego kucyka) delikatnie pomalowała oczy.
Wyglądałam jak jakaś pierdolona modelka. Poprawiłam pasek i sięgnęłam po worek. Wsadziłam do niego telefon, okulary przeciwsłoneczne i portfel.
- A gdzie się spotkacie? - zapytała Judy kiedy podeszłam do drzwi.
- W sumie nie wiem... - wyciągnęłam telefon i napisałam do Rogers'a z pytaniem gdzie się mamy spotkać.
CZYTASZ
Córka Zdrajcy
Fiksi PenggemarLudzie, którzy zabili jej siostrę i siostrzeńca nie zaznają już spokoju... Ona pamięta... Córka zdrajcy nie odpuści... Pamięta... Każdą krzywdę... Każde słowo... Każdy czyn... ... "...jestem jak cień... będę się za tobą ciągnąć, dopóki cię nie dopad...