Powiedz...
Jak to jest nie mieć serca i...
paru innych organów?
Tak jak się spodziewałam. Zbyt wielu zwolenników mojego planu to nie było. Wyjątkiem była (o dziwo) pani dziwna (Wanda), Ava i Peter no i Tony ale to dlatego, że był już pod mocnym wpływem alkoholu.
Cała ta "sala", w której była impreza Steve'a znajdowała się na takim ala podeście. Chwała bogu, że Stark zamontował długie lampy które miały długość tak z 20 metrów. Inaczej mogło być by kiepsko z ucieczką. Tak zamierzałam zejść po tych lampach, a co by było gdyby, któraś się zerwała? Zakład pogrzebowy A.S. Bytom już czeka.
- Nie ma mowy! - krzyknęła Pepper kiedy Tony popchnął ją ws stronę barierki - Nie ma bata żebym po tym zjechała!
- Posłuchaj, mi życie jest jeszcze miłe - zaczęłam mówić - Mam do spłacenia kredyt siostry za mieszkanie w Brooklynie i swój za samochód. Moją najbliższą rodziną jest moja prawie stuletnia babcia. Jak myślisz na kogo przejdzie spłacanie rat? Po za tym - mówiąc to przeskoczyłam przez barierkę - Martwiłabym się raczej o płeć męską, gdyż oni będą musieli "zjeżdżać" na raty. - gdy tylko skończyłam swoją motywacyjną przemowę dla Pepper skoczyłam i złapałam się jednej z wielu szarych lamp, które tu wisiały.
Rudowłosa kobieta tylko głośno wrzasnęła i zamknęła oczy, za to ja wykonałam parę figur, które powodowały, że lampa huśtała się na prawo i lewo.
- Widzisz? - powiedziałam wisząc głową w dół - Jest bezpiecznie!
Pepper otwarła delikatnie oczy i z nieufnością patrzyła na mnie i na to co robię.
- Zobaczysz zjedziesz jak strażak! - krzyknęłam entuzjastycznie wracając do pozycji, w której zaczęłam widzieć świat normalnie.
- Ale ja mam sukienkę... - powiedziała cicho kobieta poprawiając włosy.
- To zjedziesz pierwsza! - odpowiedziałam rozkładając przy tym ręce.
- Jak byś mogła to proszę trzymaj się dwoma rękami tej - tu Steve wskazał głową przedmiot, na którym się znajdowałam - Lampy...
- A dlaciego? - zapytałam puszczając się mojej tymczasowej rury i zawisłam głową do w dół.
- Bo mnie Pe.. znaczy twoja babcia zabije - powiedział odwracając wzrok.
- Fajnie się gada I w ogóle - zaczął mówić czarnowłosy chłopak o imieniu Sam - Ale z tych pięciu minut zrobiły się nam dwie.
- Skarbie nie marudź - mówiąc to Tony wziął swoją dziewczynę na ręce przeszedł przez barierkę i złapał się lampy, która była najbliżej jego.
Puszeczka wzięła przerzuciła swoją miłość życia przez ramię, jak rolnik workiem ziemniaków i skoczył.
Pepper po raz kolejny wrzasnęła wbijając przy tym swojemu facetowi paznokcie w jego marynarkę.
- Złap się drugiej lampy to będzie mniejsze ryzyko, że lampa się zerwie - powiedziałam wyciągając dłoń w stronę Petera.
- SŁUCHAM??!! - wydarła się na całą Amerykę kobieta. - JA CHCE... - i tu Pepper nie dokończyła rozmowy, ponieważ jej facet zaczął swoją podróż po lampie, a kobieta wydarła się gorzej niż ja kiedy dowiedziałam się, że Harry został lekarzem.
CZYTASZ
Córka Zdrajcy
Hayran KurguLudzie, którzy zabili jej siostrę i siostrzeńca nie zaznają już spokoju... Ona pamięta... Córka zdrajcy nie odpuści... Pamięta... Każdą krzywdę... Każde słowo... Każdy czyn... ... "...jestem jak cień... będę się za tobą ciągnąć, dopóki cię nie dopad...