19

513 23 3
                                    

Był zły. Z sekundy na sekundę mocniej. Z postu na post. Masa zdjęć z przyjęcia jak i z dzisiejszego wypadu do Zoo zaatakowała internet. Rozprzestrzeniały się w ciągu sekundy. Jednak nie to było powodem jego złości. Był to sposób jaki przedstawiano Changkyun'a.

Został nazwany on naciągaczem. Jego maluch naciągaczem? Ten sam brunet który nie pozwala mu kupować dużo zabawek dla Jinwoo? Ten sam brunet, który zrobił mu awanturę stulecia za uzupełnienie jego jak i pięciolatka garderoby? Dobrze wiedział, że te słowa są najgorszym kłamstwem na świecie.

-Jinwoo zasnął-odparł Changkyun wchodząc do sypialni

Tak jak Jooheon zadecydował o tym żeby młodszy wprowadził się do jego sypialni, tak też się stało. Nie żeby miał on jakiś wybór, kiedy po powrocie do domu zauważył swoje rzeczy w tym właśnie pokoju.

-Ten dzieciak ma jakieś turbo doładowanie-zaśmiał się

-No co ty? Musiałem obiecać mu gofry na śniadanie żeby w ogóle się położył-mówi podchodząc do niego

-Ooo Hoseok się ucieszy-mruknął odkładając laptopa na bok

-Ehem, a teraz popatrz na mnie i powiedz co się dzieje-mówi siadając na nim okrakiem

-Nic Kyunie- od razu odpowiada kładąc swoje dłonie na jego biodrach

-Hyung

-Po prostu wszystko nakłada się na raz. Cały festiwal jest na mojej głowie, a przez moją chorobę zalegam z terminami. Stoję w miejscu z piosenka. Nie mogę jej skończyć. Wszystko co pisze ląduje w śmieciach. Do tego doszła nowa sytuacja z Tobą i Jinwoo w roli głównej

-Jeżeli potrzebujesz czasu, jeżeli chcesz się wycofać, po prostu powiedz Jooheon-mówi próbując się podnieść lecz silne dłonie uniemożliwiają mu to

-Nigdy więcej nie myśl że chciałbym coś takiego wilczku-wzdycha układając głowę na jego klatce piersiowej

-Jesteś zestresowany

-No co ty? Ciekawe czemu?

-Musisz wyluzować, wtedy na spokojnie zajmiesz się piosenka i plotkami na nasz temat tak jak tylko Lee Jooheon potrafi

-Łatwo powiedzieć ciężej zrobić

-I właśnie tutaj wkraczam ja-uśmiecha się uroczo po czym po pycha go tak że plecami upada na łóżko-Pamiętasz moją obietnice z rana prawda hyung?-pyta jeżdżąc palcem wskazującym po brzuchu starszego zatrzymując się tuż przy gumce od dresów

-Kyunie masz teraz ostatnia okazję na zatrzymanie się i odejście. Oznajmiam tylko-uśmiecha się i od razu wciąga powietrze czując dłoń na swoimi przyrodzeniu

-Nah, nie skorzystam z tej okazji

-Dobry wybór-mówi starszy przerzucając ich tak że teraz to on zawiesza nad nim a Changkyun tylko czeka.

Czeka na rozwój sytuacji

🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤

-Masz pojęcie jak bardzo chciałem mieć Cię takiego od momentu gdy tylko wszedłeś do mojego gabinetu-zapytał zjeżdżając ustami na szyję chłopaka

-Nie - odpowiedział szeptem rozkoszując się dotykiem swojego chłopaka

-Cholernie mocno-mówi

-Masz teraz a więc pokaż mi to- odparł a Jooheon więcej już nie potrzebował słów .

Sprawnym ruchem ściągnął swoją koszulkę i to samo zrobił z tą Changkyun'a , który zagryzł  swoją wargę, czując jak płonie z podniecenia. Wiedział, że starszy nie pozwoli mu dziś zasnąć i właśnie na to czekał tak długo. Dlatego leżał teraz i oddawał się mu na każdy ruch, każdy oddech. W całym pokoju można było słychać tylko westchnięcia i ciche jęki pomieszane z odgłosami muśnięć ust i języka Lee ,który sprawiał przyjemność i pobudzał młodszego . Zaczął ssać skórę na szyi robiąc dużej wielkości malinkę, która będzie przypominała im o tej nocy. Ręką zjechał niżej do spodni dresowych gdzie przez materiał zaczął drażnić przyrodzenie młodszego czym został nagrodzony głośnym jękiem. Im nawet nie zauważył kiedy jego spodnie razem z bielizną znalazły się na podłodze gdzie swoje miejsce znalazły także ciuchy starszego.

Manito // JookyunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz