13

1.1K 40 53
                                    

Vanessa

Dziwnie się czuję, gdy tak normalnie rozmawiam z nim, jadąc samochodem.

- Czy ty wieziesz mnie do lasu? - zapytałam, rozglądając się dookoła.

- Nie do końca - uśmiechnął się.

Jest prawie ciemno a ja nie mam zamiaru siedzieć w nocy w lesie.

Szczególnie po tym jak oglądaliśmy ten horror ostatnio w kinie.

- Chcesz żebym się bała, prawda? - spytałam się, gdy jedyne co widziałam przez okno to drzewa.

- A boisz się? - zapytał z uśmiechem.

- Nie - odpowiedziałam.

Jeszcze nie aż tak.

Po kilku sekundach zobaczyłam w oddali kawałek nieba.
Mam nadzieję, że stąd wyjedziemy.

Jednak Niall widocznie miał inny plan.

- Nie wyjeżdżamy? - zapytałam, patrząc w tamtą stronę.

- Nie, zaraz będziemy na miejscu.

Nie odzywałam się już więcej.
Po chwili wyjechaliśmy na jakąś polanę, obok której niedaleko było małe jeziorko.

Przyznaję, jest tu ładnie.

Ale ten las obok mnie niepokoi.

- Udowodnie ci, że potrafię być romantyczny - oznajmił, otwierając bagażnik.

- Piknik? - parsknęłam śmiechem.

- To jest romantyczne - odparł, uśmiechając się.

- Może trochę - powiedziałam z lekkim uśmiechem.

Patrzyłam jak rozkłada koc a następnie wyjął z bagażnika wielkie pudełko i od razu wiedziałam, że jest to pizza.

- W życiu nie widziałam niczego bardziej romantycznego - parsknęłam śmiechem.

- Coś ci nie pasuje? Jak nie jesteś głodna to ja z chęcią sam zjem całą pizze  - uśmiechnął się, kładąc ketchup i jakiś sok.

- Zapomnij - oznajmiłam, siadając na kocu po turecku i wychylając się, aby wziąć pierwszy kawałek.

- Smacznego - odparł rozbawiony i też wziął kawałek dla siebie.

Podziękowałam mu i nałożyłam trochę sosu, po czym zaczęłam jeść.

Byłam naprawdę głodna.

- Ile dziewczyn już zabrałeś na taki piknik? - zapytałam po kilku minutach rozmowy.

- Może pięć albo dziesięć - oznajmił z uśmiechem.

- Strzelałam bardziej w piętnaście - zaśmiałam się.

- Nie jestem aż takim podrywaczem.

- Jasne - szepnęłam.

- Nie robie nikomu nadzieji na związek - odezwał się po chwili.

- To czemu każda tak potem myśli? - zadałam pytanie.

- Same sobie robią nadzieję - oznajmił, biorąc kolejny kawałek pizzy.

Postanowiłam zakończyć ten temat nie mówiąc nic więcej.

- Tak naprawdę żadnej dziewczyny jeszcze tutaj nie zabrałem - odezwał się po jakiejś minucie.

Spojrzałam na niego zdziwiona.

- Możesz mi nie wierzyć, ale taka prawda - oznajmił z lekkim uśmiechem.

Point for me | N.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz