35 / Ostatni rozdział

1.1K 38 37
                                    

2 miesiące później.

Vanessa

- To już dzisiaj! - wykrzyknęła radośnie Sandy, wchodząc do mojego samochodu.

Dzisiaj jest rozpoczęcie roku szkolnego. Wakacje zleciały nam naprawdę szybko.

Ale to nie z tego powodu od rana mam na twarzy szeroki uśmiech.

- Będziemy miały najlepsze miejsca na ich koncercie - oznajmiłam zadowolona i ruszyłam.

Chłopaki grają dzisiaj swój pierwszy koncert na drugim końcu Lancaster.

- To będzie niesamowite... - odezwała się po chwili Sandy.

Zamilkła dopiero na chwilę, gdy wyskoczyła z samochodu, kiedy dojechałyśmy na parking.

- Hej - parsknęłam śmiechem do Nialla, który spojrzał rozbawiony na Sandy a potem na mnie.

- Hej kochanie - uśmiechnął się szeroko i pocałował mnie a następnie złapał za rękę.

- Stresujecie się? - zaczęłam zerkać na zmianę na niego i Zayna.

- I to jak kurwa! - podskoczyłam na nagły krzyk Harrego.

- Nie muszę nic dodawać - zaśmiał się Niall.

- Dacie radę, będzie wspaniale - oznajmiłam zadowolona.

- Na pewno dam radę, jeżeli tylko będziesz gdzieś w pobliżu - szepnął do mnie Niall i pociągnął delikatnie za rękę, abyśmy poszli w stronę szkoły.

- Jasne, że będę - uśmiechnęłam się.

Zaraz za nami ruszyła reszta.

Przy sali gimnastycznej już stał Liam z Louisem.

Stanęliśmy razem w grupce i po kilku minutach zaczęliśmy słuchać tego, co ma nam do powiedzenia dyrektor.

- Zawsze mówi to samo, jaki jest w ogóle sens...- usłyszałam za sobą głos Nathana i parsknęłam śmiechem.

Odwróciłam się, aby go przytulić.

- To co, po południu szykuje się niezła zabawa przy waszej muzyce - Nathan szepnął do Nialla, szturchając go ramieniem.

- Dokładnie - odpowiedział zadowolony.

Po kilkunastu minutach skierowaliśmy się do swoich klas.

Po dostaniu planu lekcji na ten tydzień od razu wyszliśmy ze szkoły.

- To co, po koncercie robimy ostatnią imprezę? - zapytał zadowolony Harry.

- Na odstresowanie po koncercie? - zaśmiał się Louis.

- Tak - odpowiedział ze śmiechem Styles.

- Jak ostatnią? - zapytałam rozbawiona.

- No ostatnią w wakacje...

- Halo, wakacje już się skończyły - parsknęła śmiechem Sandy.

- Nie, dopóki nie zaczniemy pierwszej lekcji - oznajmił Harry.

- Jestem za - odparł Niall.

- Przyjedziemy po was o 15 - oznajmił po chwili Zayn.

- A co, teraz się żegnamy? - zapytała rozbawiona Sandy.

- Jasne, że nie - Zayn nachylił się do niej, aby ją pocałować i w tym momencie poczułam jak Niall łapie mnie za biodro.

- Przyjadę do ciebie jak odwiozę chłopaków - oznajmił zadowolony.

- Okej - odpowiedziałam a następnie mnie pocałował i skierował się do swojego samochodu.

Point for me | N.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz