15

1.2K 43 45
                                    

Vanessa

Od godziny oglądamy z Sandy film w moim pokoju.
Przyszła jakoś przed 14.

Gadałam też wcześniej z Jeremym, który jako pierwszy zadzwonił.
I właśnie podczas rozmowy przypomniałam sobie o ich bójce.

Przynajmniej Niall dostał ode mnie w twarz. Chociaż tyle.

Jak ja w ogóle mogłam dopuścić do tego, aby wszedł do mojego pokoju?

Byłam pijana.

Właśnie zawibrował mi telefon.

Duży kac? XD

Niall.
Nawet nie chce mi się z nim pisać.

- Kto to? - zapytała Sandy.

Podałam jej telefon i z powrotem skupiłam się na filmie.

Znowu usłyszałam wibracje.

- Przeczytać? - odezwała się po chwili.

- Jak to coś ważnego to tak - powiedziałam.

- Trener do mnie dzwonił, że mamy zawody we wtorek i mam przekazać to reszcie...podobało ci się wczoraj, prawda? - Sandy posłała mi rozbawione spojrzenie.

- Daj mi ten telefon - westchnęłam.

- Co ci się miało podobać? - spytała zaciekawiona.

- W skrócie miałam problemy z wejściem do domu, więc wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju a na koniec, gdy wychodził pocałował mnie...ale się odsunęłam! - uniosłam głos na koniec.

- Po jakim czasie? - zaśmiała się.

- Od razu - oznajmiłam, nie patrząc na nią.

- Od razu po minucie? - parsknęła śmiechem.

- Od razu po dwóch sekundach, byłam pijana daj mi spokój...

- Alkohol to nie jest usprawiedliwienie na wszystko - zaśmiała się znowu.

- Po nim ma się opóźniony refleks i tak się wczoraj stało, skończmy ten temat - oznajmiłam.

Dostałam kolejną wiadomość.

Przyznaj się Moore ;)

Nie i dzięki za informacje o zawodach ;)

- Zayn zaprosił mnie potem do skateparku chcesz się przejść z nami? - zapytała przyjaciółka.

- Wiem co kombinujesz, na pewno będzie tam Niall! - odparłam i rzuciłam w nią poduszką.

- Będziesz tak siedzieć w domu cały dzień?

- Nie tylko siedzieć...oglądać filmy, jeść... - zaczęłam wymieniać, na co się zaśmiała.

Gdy skończyłyśmy oglądać film poszła do domu, aby się przebrać na spotkanie z Zaynem.

Ja natomiast teraz chciałam przebywać wyłącznie w swoim towarzystwie.

Zrobiłam sobie maraton filmowy.
Dwa razy mi przeszkodzono podczas oglądania.

Raz mama oznajmiła, że jedzie na zakupy a za drugim razem, razem z tatą weszli do mnie do pokoju, aby sprawdzić czy ze mną wszystko okej.

Widząc mnie z miską popcornu na brzuchu, colą w ręce i chipsami obok tylko parsknęli śmiechem i poinformowali mnie, że jadą do jakiś swoich znajomych.

Czyli spokój gwarantowany.

A przynajmniej tak było do godziny 20.

Czemu cię nie było na skateparku?
Widziałem Sandy, ale ciebie nie ;(

Point for me | N.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz