Vanessa
Od godziny oglądamy z Sandy film w moim pokoju.
Przyszła jakoś przed 14.Gadałam też wcześniej z Jeremym, który jako pierwszy zadzwonił.
I właśnie podczas rozmowy przypomniałam sobie o ich bójce.Przynajmniej Niall dostał ode mnie w twarz. Chociaż tyle.
Jak ja w ogóle mogłam dopuścić do tego, aby wszedł do mojego pokoju?
Byłam pijana.
Właśnie zawibrował mi telefon.
Duży kac? XD
Niall.
Nawet nie chce mi się z nim pisać.- Kto to? - zapytała Sandy.
Podałam jej telefon i z powrotem skupiłam się na filmie.
Znowu usłyszałam wibracje.
- Przeczytać? - odezwała się po chwili.
- Jak to coś ważnego to tak - powiedziałam.
- Trener do mnie dzwonił, że mamy zawody we wtorek i mam przekazać to reszcie...podobało ci się wczoraj, prawda? - Sandy posłała mi rozbawione spojrzenie.
- Daj mi ten telefon - westchnęłam.
- Co ci się miało podobać? - spytała zaciekawiona.
- W skrócie miałam problemy z wejściem do domu, więc wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju a na koniec, gdy wychodził pocałował mnie...ale się odsunęłam! - uniosłam głos na koniec.
- Po jakim czasie? - zaśmiała się.
- Od razu - oznajmiłam, nie patrząc na nią.
- Od razu po minucie? - parsknęła śmiechem.
- Od razu po dwóch sekundach, byłam pijana daj mi spokój...
- Alkohol to nie jest usprawiedliwienie na wszystko - zaśmiała się znowu.
- Po nim ma się opóźniony refleks i tak się wczoraj stało, skończmy ten temat - oznajmiłam.
Dostałam kolejną wiadomość.
Przyznaj się Moore ;)
Nie i dzięki za informacje o zawodach ;)
- Zayn zaprosił mnie potem do skateparku chcesz się przejść z nami? - zapytała przyjaciółka.
- Wiem co kombinujesz, na pewno będzie tam Niall! - odparłam i rzuciłam w nią poduszką.
- Będziesz tak siedzieć w domu cały dzień?
- Nie tylko siedzieć...oglądać filmy, jeść... - zaczęłam wymieniać, na co się zaśmiała.
Gdy skończyłyśmy oglądać film poszła do domu, aby się przebrać na spotkanie z Zaynem.
Ja natomiast teraz chciałam przebywać wyłącznie w swoim towarzystwie.
Zrobiłam sobie maraton filmowy.
Dwa razy mi przeszkodzono podczas oglądania.Raz mama oznajmiła, że jedzie na zakupy a za drugim razem, razem z tatą weszli do mnie do pokoju, aby sprawdzić czy ze mną wszystko okej.
Widząc mnie z miską popcornu na brzuchu, colą w ręce i chipsami obok tylko parsknęli śmiechem i poinformowali mnie, że jadą do jakiś swoich znajomych.
Czyli spokój gwarantowany.
A przynajmniej tak było do godziny 20.
Czemu cię nie było na skateparku?
Widziałem Sandy, ale ciebie nie ;(
CZYTASZ
Point for me | N.H
FanfictionVanessa Moore - pewna siebie dziewczyna, która właśnie została nową kapitanką drużyny koszykarskiej. Nie jest typową bad girl, której wszyscy nienawidzą w liceum, a wręcz przeciwnie. Rzadko się zdarza, aby ktoś zalazł jej za skóre. Jednak z pewną gr...