Vanessa
Wróciliśmy do reszty i zobaczyłam, że Harry już trzyma w ręku jedną z pustych butelek.
Alkohol przelaliśmy do plastikowych kubków. Usiedliśmy wszyscy przy stole i zaczęliśmy grać.
Siedzę pomiędzy Niallem i Sandy a naprzeciwko mnie jest właśnie Harry.
Styles zakręcił pierwszy i wypadło na Nathana.- Jest jedna zasada, musimy wybierać na zmianę - oznajmił Niall.
- Wiadomo - odparł zadowolony Zayn.
Spojrzałam kolejny raz na miasteczko i dostrzegłam, że słońce powoli zaczęło zachodzić. Sprawdziłam godzinę w telefonie. 18:01.
Nie chciałabym jutro tego przegapić.
Szturchnęłam Sandy i kiwnęłam głową na niebo.
- Raaany, to jest chyba najlepsze miejsce na nocleg w górach - uśmiechnęła się.
- Sam wybierałem - odparł Liam z dumą, na co się zaśmiałyśmy.
- Dobra cicho, prawda czy wyzwanie? - Harry skierował pytanie do Nathana.
- Wyzwanie - odpowiedział z uśmiechem.
- Przed każdym odezwaniem się przez 5 rund musisz się napić - parsknął śmiechem Harry.
- Okej, będę teraz bardzo małomówny - powiedział rozbawiony Nathan i upił kolejny łyk alkoholu.
- Nathan? - zwróciłam się do niego z uśmiechem.
- Co? - zapytał zadowolony.
- Pijesz! - parsknęłam śmiechem a Sandy zaraz po mnie.
Nathan miał już coś odpowiedzieć, ale tylko otworzył usta i z powrotem je zamknął. Przejechał palcem po szyji i wiedziałam, że chodziło mu o "pożałujesz".
Nathan zakręcił butelką i zdał sobie sprawę, że i tak musi się odezwać przynajmniej dwa razy.
- No słucham - zaśmiał się Louis.
- Robisz to specjalnie, prawda czy wyzwanie? - zaśmiał się Nathan i podniósł swój kubek.
Ja również podniosłam swój, na co się roześmiał.
- Będę ci towarzyszyć w tej męczarni - oznajmiłam ze śmiechem.
- Ja też - odezwała się od razu Sandy.
Nathan parsknął śmiechem i spojrzał z powrotem na Louisa.
- Prawda - odpowiedział zadowolony.
Nathan chwilę się zastanowił.
- Gdybyś mógł używać tylko 3 słów do końca wieczoru co by to było? - zapytał się Louisa.
- Polej, spadaj...i nie wiem - zastanowił się chwilę dłużej.
- Więcej! - odparła Sandy.
- Co? - parsknął śmiechem Louis.
- Gdyby ktoś ci polał za mało mógłbyś powiedzieć, żeby polał ci więcej - zaśmiała się.
- Racja w takim razie polej, spadaj i więcej - odparł rozbawiony, biorąc butelkę.
- Wyzwanie - odezwał się od razu Zayn.
- Zamień się ubraniami z osobą po twojej lewej - parsknął śmiechem.
- Będziesz zabawnie wyglądał w moim crop topie - zaśmiała się Sandy.
CZYTASZ
Point for me | N.H
FanfictionVanessa Moore - pewna siebie dziewczyna, która właśnie została nową kapitanką drużyny koszykarskiej. Nie jest typową bad girl, której wszyscy nienawidzą w liceum, a wręcz przeciwnie. Rzadko się zdarza, aby ktoś zalazł jej za skóre. Jednak z pewną gr...