46

4.3K 133 26
                                    

Thomas

To już tydzień kiedy jej nie ma. Zaginięcie blondynki oczywiście jest zgłoszone. Sprawa jest nagłośniona wszędzie gdzie się da. Telewizja, radio, gazety. Gdzie tylko mogłem, tam wrzuciłem sprawę zaginięcia. 

Cholernie się o nią martwię. Nie wiem gdzie jest, kto ją porwał i co z nią robi. Jest jeszcze Matt. On też jest wystraszony, oczywiście wyjaśniłem mu całą sprawę i jak na dziecko, przyjął to całkiem dorośle.

Nasza więź, która już od początku byłą silna, wzmocniła się jeszcze bardziej. Chłopiec, od czasu kiedy jego mamy nie ma śpi ze mną. 

W pracy wziąłem wolne, nie mogę pracować. Nie potrafię się skupić. Ah, właśnie, praca. Kiedy wróciłem do miasta, przejąłem znowu rolę głównego szefa w siedzibie. Julia, dalej jest moją sekretarką. 

Muszę być teraz z Mattem, a nie w pracy. 

Siedzę właśnie na podwórku i czekam aż chłopiec przyniesie piłkę ze schowka. 

Poczułem wibrację w kieszeni, szybko wyjąłem telefon. To może być coś związanego ze sprawą mojego aniołka, albo pracy, ale to w tej chwili nie ważne.

-Pan Conner przy telefonie? - usłyszałem męski głos.

-Tak, Thomas Conner, słucham?

-Tutaj komisarz Black, dzwonię w sprawie zaginięcia Angeli Li.

-Proszę mówić - odzywam się zniecierpliwiony.

-Śledztwo trwa już prawie tydzień, do tej pory nie mieliśmy żadnych poszlak. Jednak przejrzeliśmy jeszcze raz nagrania z okolic, gdzie mogła przebywać pańska narzeczona i znaleźliśmy coś dziwnego. 

-Co ma pan na myśli - podszedł do mnie chłopiec z piłką w ręce.

-Mama? - zapytam szeptem.

Usiadł na piłce koło mnie. Przyłożyłem palec wskazujący do ust, chłopiec wiedział, żeby teraz mi nie przerywać. W odpowiedzi pokiwałem do niego głową.

- Z jednej z uliczek wyjechał czarny suv, dziwnie podejrzany. Prawie całą rejestracje miał, jakby specjalnie ubrudzoną. Śledziliśmy te auto przez kilka ulic z nagrań, niestety później auto znika jakby bez śladu.

-Macie coś jeszcze? 

-Są ślady opon, nasi śledczy je badają. Jak będę wiedział coś więcej to się odezwę. Ma pan jakieś pytania?

Wstałem i odszedłem kawałek, żeby mieć pewność, że dziecko mnie nie słyszy.

-Myśli pan, że. Że ją znajdziemy? Są na to jakieś szanse? - zapytałem zduszonym głosem.

-Panie Connerze, szanse są zawsze. Proszę być dobrej myśli. 

-Jasne.

-Do usłyszenia.

Rozłączył się.

Włożyłem telefon do kieszeni i wróciłem do chłopaka.

-To co gramy? - pokiwał głową.

-Wujku? Mamusia do nas jeszcze wróci? - zapytał smutny.

Wziąłem go na ręce.

-Mam taką nadzieję, dziecko, mam taką słodką nadzieję - mocno mnie przytulił.

-Tęsknię za nią bardzo - powiedział cicho.

-Każdy za nią tęskni. 



Po dwóch godzinach spędzonych na dworze wróciliśmy zmęczeni do domu. Nalałem nam soku i usiedliśmy w salonie. Włączyłem kablówkę, załączyła się bajka.

-Możemy na nią wujku popatrzeć? Ja i mamusia ją uwielbiamy.

-Pewnie, że tak.

Chłopiec przytulił się do mnie i zaczęliśmy oglądać Króla Lwa.

-Wujku?

-Tak?

-Ale ty mnie nie zostawisz prawda?

-Dlaczego miałbym cie zostawić? - spojrzałem na niego z niezrozumieniem.

-No bo tata zostawił Simbę.

-Kochanie, jego tata kochał go najmniej na świecie, a czasem jest lepiej pozwolić swojej miłości odejść.

-Dlatego musiałem się z mamusią wyprowadzić? Za bardzo się kochacie?

-Nie. Posłuchaj - posadziłem go sobie na kolanach - Miłość jest trudnym uczuciem. Niekiedy z miłości robi się dziwne, trudne do wyjaśnienia rzeczy. Czasem popełnia się jeden błąd, który wszystko psuje i tak też się stało. Pokłóciłem się z mamusią i ona postanowiła odejść na jakiś czas.

-No dobrze. Mogę iść już spać? Jestem zmęczony.

-Pewnie skarbie. Leć do łazienki umyć ząbki. Jak będziesz w łóżku to mnie zawołaj to przyjdę.

-Dobrze!

Kiedy chłopiec wyszedł z salonu, włączyłem przypadkowy kanał. Okazało się, że były to wiadomości.

Tydzień temu zaginęła niejaka Angela Li. Kobieta ma około 26 lat. Jest blondynką o szaroniebieskich oczach. W chwili zaginięcia miała na sobie niebieskie jeansy i czarny T-shirt. Nie wiemy kto jest sprawcą, mogą być wszędzie. Każdy kto widział kobietę jest proszony o niezwłoczny kontakt do nas lub na policję. W domu czeka na nią kochający przyszły mąż oraz syn.

Patrzyłem w ekran telewizora jak zaczarowany. Dalej nie dochodzi do mnie, że jej nie ma.

-Wujku! - spojrzałem w stronę sypialni.

-Już idę!

Wyłączyłem elektronikę, sprawdziłem czy wszystko jest zamknięte i poszedłem do Matta.

-Pójdę tylko do łazienki i przyjdę, połóż się już - zrobił to od razu.

W łazience wziąłem szybki prysznic, umyłem zęby, załatwiłem swoje potrzeby i w samych spodenkach do spania.

-Jestem, mogę zgasić światło? - pokiwał głową i wszedł pod koc.

Położyłem się koło niego, a ten od razu do mnie przylgnął.

-Wujku?

-Tak?

-Kocham ją bardzo, a ty? - jego głos był już bardzo senny.

-Nawet nie wiesz jak mocno.

-To dobrze. Dobranoc tato - jego oczka się zamknęły, a oddech stał się równy.

Tato. Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał nim być.

Angelo, mój aniołku. Wróć do nas. Tęsknimy za tobą. 





------------------------------

Okej, jest kolejny!

Czeka mnie klasa maturalna, a potem studia... mam mega stresa...

Please, help meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz