🌸 Severus Snape. (1)

2K 77 19
                                    

Byłaś wściekła, gdy przekraczałaś bramy Hogwartu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Byłaś wściekła, gdy przekraczałaś bramy Hogwartu. I chociaż to ty zostałaś tam wezwana, bo Profesor Snape chciał z tobą porozmawiać, to ty byłaś już przygotowana do tego, żeby zbesztać go z góry na dół.

- Profesorze? - zapukałaś do jego gabinetu, po czym delikatnie otworzyłaś drzwi.

- Ach, nareszcie - spojrzał na ciebie z łaską i wstał od biurka - Panna Longbottom.

- Zdaje się, że chciał mnie Pan zobaczyć przez wzgląd na mojego brata. Zgadza się? - zapytałaś, po czym zamknęłaś za sobą drzwi i zmierzyłaś go wzrokiem.

- Zdaje się - powtórzył tylko pod nosem - Bardzo możliwe, że Neville nie ukończy tego roku. Jest stanowczo najgorszym uczniem jakiego mam w jego klasie. Albo i jakiego miałem w całym swoim życiu - prychnął.

Na te słowa zagotowało się w tobie.

- Może to nie jest wina ucznia, a Profesora? - wycedziłaś przez zęby, na co Snape zmarszczył czoło i spojrzał na ciebie, jakbyś właśnie zabiła mu matkę.

- Słucham? - zapytał tylko.

- Wiem, że mojego brata byłoby stać na więcej, gdyby nie paraliżował go strach przed Panem. Sądziłam, że Hogwart powinien być miejscem, które będziemy mile wspominać. Natomiast wnioskując z historii, które słyszę od Neville'a, cieszę się, że nie miałam przyjemności być nauczaną przez Pana Profesora.

Snape był na siódmym roku, gdy ty byłaś na pierwszym. W szkole nigdy ze sobą nie rozmawialiście, a Eliksiry były jednym z twoich ulubionych przedmiotów, bo wtedy nauczał ich Horacy Slughorn.

- Ja tylko wymagam dyscypliny - oznajmił chłodnym głosem Profesor Snape, po czym zbliżył się do ciebie.

Założyłaś ręce na piersi.

- A ja nie życzę sobie, aby terroryzował Pan uczniów. Zwłaszcza mojego brata. Przeżył już wystarczająco wiele - powiedziałaś mu dobitnie.

Starałaś się nie okazywać swojego zmieszania. Severus Snape stał blisko ciebie. Za blisko. I coś w nim cię przyciągało, chociaż powinnaś była przecież go nienawidzić za to, co robił Neville'owi. Mimo to ujrzałaś w jego ciemnych oczach pewien rodzaj bólu, który potrafią ujrzeć tylko ci, którzy sami go doznali.

On też zobaczył go w twoich oczach.

- Chodźmy na kolację do Hogsmeade - zaproponował - Możemy podyskutować tam na temat moich wielce kontrowersyjnych metod wychowawczych.

Imagify ● "Harry Potter"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz