🌸/💎 Draco Malfoy. (3)

1.6K 88 3
                                    

Wzrok Draco był nieobecny, a on siedział podparty o swoją dłoń i wyraźnie bujał w obłokach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzrok Draco był nieobecny, a on siedział podparty o swoją dłoń i wyraźnie bujał w obłokach. Nie wyglądał jednak na osobę, która błogo się rozmarzyła. Zdawał się być raczej czymś poważnie strapiony.

Przyglądałaś mu się przez całą wieczerzę i ten widok łamał ci serce. Wiedziałaś, że w domu musiał mieć trudną sytuację odkąd jego tata trafił do Azkabanu.

A aresztował go nikt inny jak twój tata.

Tak, byłaś córką Aurora, a on był synem Śmierciożercy.

Brzmi jak żałosne romansidło dla podstarzałych pensjonarek, ale właśnie tak było.

Byłaś dziewczyną Draco na waszym czwartym roku, ale twoi rodzice zabronili ci się z nim zadawać, zwłaszcza po powrocie Lorda Voldemorta. Jego rodzice też nie pozwolili mu kontynuować znajomości z tobą, więc odtąd udawaliście wobec siebie chłód oraz obojętność.

Ale to nie było takie proste. Tobie było go szkoda i chciałaś nawrócić go na dobro. Natomiast on często marzył o pokazaniu ci swojego świata, zauroczeniu cię ciemną stroną i zepsuciu twojej nienagannej reputacji.

Tak było aż dotąd. Bo teraz, gdy przed Draco stało ogromne wyzwanie, które na jego barki zrzucił sam Czarny Pan, zrozumiał on nagle dlaczego to ty miałaś przez ten cały czas rację, a nie on.

- Wszystko w porządku? - pociągnęłaś go za rękaw jego szaty, gdy już miał schodzić po schodach do lochów.

Odwrócił się i zmierzył cię wzrokiem. Zrobiło się dziwnie, bo przecież nie rozmawialiście ze sobą od ponad roku.

- Przepraszam - cofnęłaś dłoń - Nie powinnam była pytać. Ale widziałam cię podczas wieczerzy i się zmartwiłam.

- Odwal się ode mnie - odepchnął cię lekko chłopak, po czym zbiegł na dół jak najszybciej.

Kilka osób stojących obok was, zmierzyło cię wzrokiem, a potem zaśmiało się za twoimi plecami. Zrobiło ci się przykro, ale bez słowa poszłaś do Pokoju Wspólnego.

Następnego dnia podczas śniadania, zajęłaś się rozmową z jedną ze swoich bliskich koleżanek. Gdy twój wzrok wrócił w stronę talerza, zdziwiłaś się na widok zmiętej karteczki.

Rozejrzałaś się wkoło, ale nikt nie stał na tyle blisko, by podejrzewać go o podrzucenie liściku. Wzruszyłaś ramionami i otworzyłaś go z szybko bijącym sercem.

"Droga [T/I],

Przepraszam za swoje wczorajsze zachowanie. Odpowiadając na zadane przez Ciebie pytanie: nie, nic nie jest w porządku. Są rzeczy, o których nie mogę Ci powiedzieć, a nawet gdybym mógł - nie zrobiłbym tego.

Nie martw się o mnie. Nie przyglądaj się mi. Nie zaczepiaj mnie na korytarzu. Nie rozmyślaj o mnie. Im dalej ode mnie się znajdujesz, tym jesteś bezpieczniejsza. I nie mówię tu tylko o Twoim życiu, ale też o Twojej duszy.

Jest czysta i dobra, a każda myśl o mnie tylko ją paskudzi.

Może kiedyś jeszcze się odnajdziemy i będziemy mogli porozmawiać jak starzy znajomi. Liczę, że tak będzie, pomimo wszystko.

To nie jest Twoja wina. Ani Twojego taty. Wina leży tylko i wyłącznie po mojej stronie.

Też chciałbym, żeby było inaczej.

Na zawsze Twój,

D.L.M."

Pomimo jego prośby, automatycznie odwróciłaś się w jego stronę ze łzami w oczach, tuląc liścik do piersi.

Draco udał, że nie zauważył twojego spojrzenia.

Imagify ● "Harry Potter"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz