Poszłaś na ten mecz tylko dlatego, że twoja przyjaciółka cię wyciągnęła. A ty nawet nie lubiłaś Quidditcha.
Dlatego właśnie w ogóle nie skupiałaś się na tym co działo się na boisku, tylko cały czas męczyłaś swoją przyjaciółkę jakimiś plotkami oraz historiami, których udawała, że słucha, bo była zbyt zajęła kibicowaniem.
Niewiele pamiętasz z tego co się stało zanim dostałaś tłuczkiem. Ktoś coś krzyknął, odwróciłaś się, zobaczyłaś lecący w twoją stronę przedmiot, ale nie zdążyłaś nawet sięgnąć po różdżkę.
Lewą stronę twojego ciała wypełnił przeszywający ból. Wydarłaś się, a twoja wściekła przyjaciółka zabrała cię do Skrzydła Szpitalnego.
- Jak mogłaś nie zauważyć tłuczka lecącego w twoją stronę?! - krzyczała po tobie, a Pani Pomfrey leczyła twoją złamaną w pięciu miejscach rękę oraz bark.
Wtedy do Skrzydła Szpitalnego wpadła drużyna Gryfonów. Posłałaś im wściekłe spojrzenie.
- Co oni tu robią? - warknęłaś w stronę swojej przyjaciółki.
- Chcieliśmy zobaczyć czy wszystko w porządku - odezwał się ich kapitan, Oliver Wood.
- A ja chciałem przeprosić - powiedział cicho jeden z bliźniaków Weasley, po czym spuścił wzrok.
- To byłeś ty? - spojrzałaś mu prosto w oczy.
Chciałaś się złościć, ale nie potrafiłaś, bo wyglądał tak jakby naprawdę było mu przykro.
- Tak. Nieumyślnie - przytaknął.
- Złamałeś mi bark i rękę w pięciu miejscach - wypomniałaś mu.
- Postawię ci coś za to, jeśli pójdziesz ze mną do Hogsmeade w następny weekend - zaproponował nieśmiało.
- W porządku - zgodziłaś się z lekkim uśmiechem. Rozczulał cię - Tylko mi powiedz... Którym jesteś?
- Georgem - odpowiedział chłopak ze śmiechem. Reszta drużyny Gryfonów też się uśmiechnęła.
- Tak myślałam - zażartowałaś.
- Ta, jasne - prychnął, po czym podarował ci szeroki uśmiech.
CZYTASZ
Imagify ● "Harry Potter"
FanfictionMiniaturki (300-600 słów) inspirowane gifami z Harry'ego Pottera + Fantastycznych Zwierząt. Tematyka: romans, przyjaźń, rodzina.