[🍓] 🌸 Tom Riddle. (3)

1.9K 97 30
                                    

Wiedziałaś o Tomie rzeczy, których nie wiedział nikt inny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wiedziałaś o Tomie rzeczy, których nie wiedział nikt inny. Znałaś jego sekrety - te smutne i te mroczne. To nie tak, że ci ufał, albo że wyjątkowo cię lubił. Ale ty byłaś jedyną osobą na roku, która w jakikolwiek sposób mu zagrażała. Czarownica czystej krwi, najlepsze uczennica, prefekt swojego domu, pomysłodawczyni dodatkowych zajęć wdrażających dla dzieci z mugolskich rodzin, które prowadziłaś, przez co nauczyciele cię ubóstwiali, a większość młodych uczniów uważało za swoje guru oraz wyrocznię.

Tom postanowił, że zamiast z tobą walczyć, lepiej będzie trzymać cię blisko. Przyjaźń z tobą miała poprawić jego noty w oczach Profesorów, ale także powstrzymać cię przed chęcią zdetronizowania go.

Miał różne sposoby na to, żeby przywiązać cię do siebie. Zaczął od historii swojej rodziny oraz dzieciństwa, które sprawiły, że było ci go szkoda. Z czasem jednak zaczął czuć się przy tobie trochę za bardzo (jak na jego gust) swobodnie. Wyjawił ci przez nieuwagę parę innych tajemnic, ale ty usprawiedliwiałaś wszystkie jego występki jego tragiczną przeszłością oraz tym, że byłaś w nim zakochana, czego w życiu byś mu nie powiedziała.

Tom miał cię za idiotkę, bo taka przy nim byłaś. Przejrzałaś go już dawno i doskonale zdawałaś sobie sprawę z tego, że chłopak tobą manipuluje. Byłaś więc taka, jaką cię chciał mieć. Po to, żeby być bliżej niego, ale także po to, żeby mieć nad nim przewagę.

Wiedziałaś o Komnacie Tajemnic i wiedziałaś, że petryfikowane dzieciaki to sprawka Toma. Wiele razy próbowałaś mu wyjaśnić, że to złe, że tak się nie robi. Znałaś wielu z tych uczniów, bo przecież prowadziłaś zajęcia wdrażające dla Mugolaków. I chociaż wszyscy spodziewali się, że kto jak kto, ale ty będziesz tą, która stanie w ich obronie, ty byłaś tą, która chroniła ich oprawcę.

W gruncie rzeczy wszyscy spetryfikowani mieli niedługo wrócić do zdrowia i co najwyżej najeść się strachu, a ty naprawdę nie chciałaś stracić Toma Riddle'a.

Wszystko zmieniło się, gdy zmarła Marta.

- Riddle - zaczepiłaś go w opustoszałym korytarzu w Lochach. Było już późno i gdybyście nie byli prefektami, na pewno dostalibyście szlaban.

Tom stanął bokiem, nie odwróciwszy się w twoją stronę całkowicie. Trochę bał się zobaczyć twojej twarzy, ponieważ doskonale zdawał sobie sprawę z tego, po co do niego przyszłaś.

- Wiem, że to ty zabiłeś Martę. Muszę donieść o tym Dippetowi - wzięłaś głęboki wdech.

Chłopak w końcu odwrócił się w twoją stronę. Zrobił to bardzo powoli, a jego przystojna twarz przybrała przerażający wyraz. Coś w nim przypominało ci węża, który obraca swoją głowę w stronę ofiary. Jeszcze nigdy nie doświadczyłaś u nikogo tak zimnego i pustego spojrzenia, przepełnionego wstrętem oraz nienawiścią. To zabolało, ale przede wszystkim wywołało ciarki na twoim ciele. Byłaś przerażona.

- Donieść Dippetowi? - wycedził ze złowrogim uśmieszkiem - I co mu powiesz? Że od dawna wiedziałaś o Bazyliszku, ale siedziałaś cicho? Będziesz współwinną.

- Wiem - powiedziałaś - I bardzo dobrze, bo jestem współwinną - dodałaś.

- Słaba kretynka - wściekł się chłopak i zaczął bardzo powoli zmierzać ku tobie. Byłaś tak przestraszona, że nawet się nie cofnęłaś - Oni aresztowali już Hagrida. I co więcej, jest im to bardzo na rękę. Oni chcą wierzyć w jego winę, rozumiesz? Nigdy nie chcieli go w Hogwarcie. I mają rację. Mieszańcy nie powinni mieć dostępu do magii. Tak samo jak szlamy. Myślę, że z czasem co do tego również zmienią zdanie.

- Bardzo długo tolerowałam twoje zachowanie, Tom. Ale już nie będę - łzy napłynęły ci do oczu - Nie odkąd jesteś mordercą - wyszeptałaś, po czym zachłysnęłaś się powietrzem.

Riddle stał tak blisko ciebie, że czułaś jego oddech na swojej twarzy. Uniósł dłoń, a ty skuliłaś się nieco, ale on jedynie odgarnął twoje włosy z twarzy.

- Jeśli komuś piśniesz o tym chociaż słowo... - wyszeptał - Będziesz następna. Wiesz co mówią, pierwsze morderstwo jest najtrudniejsze. Później robi się już coraz łatwiej...

Coś w nim było tak magnetycznego i elektryzującego, że nawet groźby brzmiały w jego ustach charyzmatycznie i pociągająco.

- Nie chcę żebyś mnie zabijał, Tom - pociągnęłaś nosem.

- Wiem. Ja też nie chcę cię zabijać, [T/I]... - wyznał zgodnie z prawdą.

Podobno nie potrafił kochać - tak przeczytał w jakiejś księdze o eliksirach w przypisach dotyczących Amortencji. Ale już jakiś czas temu zaczął zauważać, że jego zainteresowanie twoją osobą było coraz mniej udawane, a coraz bardziej szczere. Nie chciał cię teraz tracić.

- To jak to rozwiążemy? - zapytałaś.

- Choćby tak - Tom ostatecznie pozbył się dystansu, który was dzielił i złożył na twoich wargach pocałunek, który oddałaś.

Wplotłaś swoje dłonie w jego włosy, a on złożył swoje na twojej talii. To był moment, na który czekałaś od połowy trzeciego roku, gdy po raz pierwszy zauważyłaś jak przystojny był Tom Riddle.

Teraz już nie mogłaś go nikomu wydać. Pomimo wszystko, po prostu nie mogłaś.

Był twoim chłopcem, a dobre dziewczyny zawsze stoją murem za swoimi chłopcami.

Imagify ● "Harry Potter"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz