🌙 Rodzina Weasley. (1)

1.6K 69 11
                                    

Pani Weasley nie miała łatwego życia jeśli chodzi o dzieci

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pani Weasley nie miała łatwego życia jeśli chodzi o dzieci. Najpierw urodziła Billa. Dwa lata później był Charlie, a cztery lata po nim Percy. Dwa lata po Percym musiała użerać się z bliźniakami - Fredem oraz Georgem, rok później z tobą, a po kolejnym roku pojawił się Ron. I to wcale nie był koniec kłopotów, bowiem rok po Ronie urodziła się Ginny.

Twoje miejsce w hierarchii Weasley'ów nie należało do najciekawszych. Bill i Charlie traktowali cię jak księżniczkę, ale z nimi rzadko się widziałaś. Percy się rządził, a bliźniacy ciągle wykręcali ci numery oraz ci dokuczali. Jedyna przewaga jaką miałaś to ta nad Ronem oraz Ginny.

Po Ronie łatwo było się wozić, bo był głupi jak but, ale dla Ginny starałaś się być jak najlepszą starszą siostrą, chociaż różniło was wiele. Ona była cichą chłopczycą, a ty głośną damulką, z czego uwielbiali naśmiewać się Fred oraz George.

Tamtego ranka byłaś wściekła, niewyspana i wytrącona z równowagi. Założyłaś na swoją piżamę różowy szlafroczek, który zrobiła ci twoja mama i zeszłaś na dół, robiąc jak najgłośniejsze kroki w swoich żółtych, futrzanych kapciach.

- Co to za hałasy w nocy?! Nie dało się spać przez was, głąby! - zaczęłaś na wstępie, a twój głos przepełniony był pretensją.

Przy stole siedzieli już wszyscy oprócz Ginny. Twoja mama przerwała jakąś opowieść w połowie zdania na twój widok, a twój tata pokręcił tylko głową. Fred i George wyglądali na zaciekawionych, zaspany Percy nie ogarniał co dzieje się wokół, a Ron wywrócił oczami. Ku twojemu zdziwieniu, koło niego siedział sam Harry Potter.

- Co tu się wyprawia? - zapytałaś zaskoczona.

- Twoi bracia, oczywiście oprócz Percy'ego, ukradli samochód ojca w nocy i sprowadzili tutaj Harry'ego - wyjaśniła ci mama, gdy siadałaś z naburmuszoną miną do stołu.

Zmierzyłaś bliźniaków wzrokiem, ale uśmiechnęłaś się do Pottera.

- Cześć, Harry. Ciesz się, że ci idioci nie skręcili ci przy okazji karku. A ty Ron, jesteś niemożliwy! - skarciłaś młodszego brata - Po co się tam pchałeś? Przecież twoja obecność to gwarancja porażki każdego przedsięwzięcia.

Fred i George wybuchli śmiechem i zaczęli cię przedrzeźniać, a Ron rzucił w ciebie bułką.

- Ronaldzie! Nie wolno w taki sposób traktować jedzenia! - upomniała go mama - Pójdę obudzić Ginny, ta dziewczyna jest niemożliwa. Ileż można spać?!

- Ginny też nie mogła spać w nocy - wyjaśniłaś, bo dzieliłaś z siostrą wspólny pokój - Wcale się jej nie dziwię, że chce sobie pospać.

- Dobrze już, dobrze... Nie marudź i jedz - mruknęła twoja mama i udała się na górę.

- Tato, jaki szlaban będą mieli Fred, George i Ron? - zapytałaś słodkim tonem i spojrzałaś na swojego zmieszanego ojca.

- Och, cóż... Nie sądzę, żeby kara była konieczna... Chłopcy zrobili to w słusznym celu... - odchrząknął mężczyzna.

- Jesteś paskudna - Fred kopnął cię pod stołem, bo siedziałaś naprzeciwko niego.

- Mamo, Fred mnie kopie! - krzyknęłaś w głąb domu.

- Percy i [T/I] to żywe dowody na to, że nie wszyscy Weasley'owie są fajni - skomentował to Ron, a ty walnęłaś pięścią w stół.

- Dzieci, proszę was... - westchnął wasz tata - Czy mogę spędzić chociaż jedno śniadanie z rodziną bez ciągłych kłótni?

- Nigdy w życiu! - odpowiedzieliście wszyscy w tym samym czasie, a Harry zaśmiał się pod nosem.

Zrezygnowany Pan Weasley pokręcił tylko głową.

Imagify ● "Harry Potter"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz