Przerwa świąteczna właśnie się rozpoczęła i Molly była jak zwykle bardzo szczęśliwa, że wszystkie jej dzieci spędzają razem czas pod jednym dachem.
Wszystkie jej dzieci, czyli jej synowie i córka oraz Harry Potter, Hermiona Granger i... ty.
Zapłakana dziewczynka, która zgubiła swojego kota na peronie 9 i 3/4 w dniu, w którym Molly Weasley odprowadzała na pociąg do Hogwartu swoich bliźniaków, mających rozpocząć pierwszy rok nauki.
Pomogli znaleźć ci kociątko i w ostatniej chwili władowali cię do pociągu, bo twoi rodzice zostawili cię tam samą, licząc, że ich pociecha sobie doskonale poradzi. Oczywiście się przeliczyli.
W szkole też byłaś największą ciamajdą (na twoim trzecim roku zdetronizował cię Neville Longbottom) i bliźniacy często biegli ci na ratunek. Wkrótce otrzymałaś zaproszenie na pierwsze święta w domu Państwa Weasley i jakoś tak już zostało, że traktowali cię oni jak drugą córkę.
Po szkole zatrudniłaś się w Magicznych Dowcipach Weasley'ów, bo chłopcy nie do końca radzili sobie z takimi sprawami jak opłacanie rachunków czy dbanie o reklamę. Często siedzieliście tam do późna i zaczęłaś coraz więcej nocy spędzać w ich mieszkaniu, które znajdowało się nad sklepem, o czym Pani Weasley nie miała pojęcia.
Historia jak tysiące innych.
Poprzedniego wieczora przybyłaś do Nory razem z bliźniakami, zaraz po zamknięciu Magicznych Dowcipów Weasley'ów. Niemalże od razu poszliście spać, bo byliście wykończeni i Molly miała się z wami porządnie przywitać dopiero dzisiaj o poranku.
Ale na razie była zajęta rozmową z Harrym, który nagle uśmiechnął się szeroko na widok osoby schodzącej po schodach. Molly domyśliła się, że musiałaś to być ty albo któryś z bliźniaków, bo jako jedyni jeszcze nie zostaliście przez wszystkich wyściskani.
Harry wciąż się uśmiechał, a kobieta odwróciła się w twoim kierunku. Jej szeroki uśmiech prędko jednak znikł, a ona zmierzyła cię wzrokiem z góry na dół.
- [T/I]... - zaczęła Pani Weasley, niepewna jak kontynuować tę konwersację - Czy ty... Czy ty masz na sobie koszulę George'a?
Zamarłaś.
Wciąż byłaś w "piżamie" i nie myślałaś nawet o tym, żeby się przebierać. Wszyscy w Norze byli dla ciebie jak rodzina i nie czułaś potrzeby strojenia się o poranku. Zapomniałaś jednak, że twoją nową piżamą były ubrania twojego chłopaka, a Pani Weasley o niczym jeszcze nie wiedziała.
- Ach, to tylko piżama - powiedziałaś, po czym spaliłaś raka.
- Ach, więc to tak... - Molly wciąż była w szoku, a stojący obok niej Harry śmiał się jak głupi do sera.
- Mamuśka, co masz taką minę? - usłyszałaś za sobą głos swojego chłopaka, który też wyszedł z pokoju.
- Musimy sobie poważnie porozmawiać - Pani Weasley zmrużyła oczy i pokiwała palcem na was dwoje.
Uśmiechnęła się jednak w końcu, a ty odetchnęłaś z ulgą.
CZYTASZ
Imagify ● "Harry Potter"
FanfictionMiniaturki (300-600 słów) inspirowane gifami z Harry'ego Pottera + Fantastycznych Zwierząt. Tematyka: romans, przyjaźń, rodzina.