23.

8 0 0
                                        

*Charlie*

Jak można się było spodziewać, Gin widząc taką reakcję Lauren, opuścił dom Emmy, trzaskając drzwiami. 

- Może powinniśmy sprawdzić co z nim - mruknęła Emma.

- Ty to się lepiej nie wtrącaj - wyrwało się Charlie. Natychmiast poczuła na sobie przeszywające spojrzenie przyjaciółki. 

- Co to znaczy? - spytał Mike. 

- Nic - warknęła Emma. Jednak Mike nie ustąpił od razu:

- Czy ty coś...? 

- Och, zamknij się w końcu! - wrzasnęła Emma i pobiegła do kuchni. 

- O co chodzi? - tym razem pytanie Mike' a było skierowane do Charlie. 

- O nic - skłamała. 

- No dobra, sprawdzę co... no wiecie - burknął chłopak i wyszedł za Ginem. Dziewczyna jęknęła i podeszła do stolika. Nalała sobie lemoniady i wtedy dostrzegła, że Lucas się w nią intensywnie wpatruje.

- Co? - rzuciła. 

- Co to było? - spytał chłodno. 

- O co ci teraz chodzi?

- Dlaczego powiedziałaś tak do Emmy? 

- Wymsknęło mi się. 

- Wymsknęło? Masz pojęcie, Charlotte, jak ona teraz się czuje? 

- Charlotte? Co...? Chociaż raz mógłbyś się nie wtrącać, Lucas. 

- Lucas? Jasne. Może w ogóle nie powinienem. 

Charlie wywróciła oczami i usiadła w wolnym fotelu z dala od chłopaka. Po chwili Luke wstał z kanapy i podszedł do półki z filmami DVD. 

- A tak w ogóle - Emma nagle wypadła z kuchni i posłała przyjaciółce wrogie spojrzenie - kto tu kogo powinien pouczać. Mam przypomnieć ci Trevora,  który niby znikąd pojawił się pod twoim domem, odwiózł cię tutaj i z którym się całowałaś dzisiaj na moim podjeździe? 

Z każdym wypowiadanym przez Emmę słowem, twarz Charlie bladła coraz bardziej. Dziewczyna, pewnie nieświadoma obecnością Lucasa, kontynuowała:

- Pouczasz mnie w kwestii moich... uczuć, kiedy sama nie potrafisz uporządkować swoich. Odkąd się znamy opowiadałaś mi o chłopaku, który złamał ci serce, nagle on się pojawia, między wami do czegoś dochodzi, a teraz masz go gdzieś, bo pojawił się nowy przystojniak na horyzoncie. 

- Em... - zaczęła Charlie. 

- Więc zanim zaczniesz mnie pouczać i wmawiać mi, że moje uczucia są bez sensu, kochana przyjaciółko, zajmij się lepiej swoimi... - i na tym kończąc, Emma pobiegła na górę do sypialni. 

I jeszcze przez dłuższą chwilę Charlie stała jak sparaliżowana, bojąc się obrócić za siebie. W myślach szukała trafnego rozwiązania tej sytuacji. Co mogłaby powiedzieć... 

- Czy powinienem o czymś wiedzieć? - usłyszała w końcu głos za sobą. Z lekkim ociągnięciem obróciła się w stronę chłopaka. Zrobiła dwa kroki w jego stronę. 

- Mogę wszystko wyjaśnić, ale obiecaj, że się nie wkurzysz. 

Kiedy tylko niemrawo kiwnął głową, opowiedziała mu historię skoku przez okno. 

***

- Jak wyglądał? - spytał później Lucas. 

- Wcale nie był aż taki przystojny... No dobra, może takie 8/10 - odparła Charlie. 

Because I promisedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz