Nazywam się Martyna Morningstar , jestem córką Lucyfera Morningstara . Wychowywałam się w Los Angeles ,nad klubem LUX , który należy do mojego ojca. Swego czasu byłam tu barmankom , i tak jak Lucyfer gram na fortepianie . Matki nigdy nie poznałam zmarła po porodzie , jestem do niej bardzo podobna z wyglądu jak i charakteru, oczywiście mam pewne cechy po ojcu , ale bardziej po matce. Mam blond włosy z złotym połyskiem, niebieskie jak ocean oczy które przy źrenicach wchodzą w szarość. Jestem wysportowana , znam wszystkie języki świata , a nawet te zmyślone , znam wszystkie sztuki walki , których nauczyłam się z Mazikeen ( Maze), i z Amenadielem , i oczywiście z Lucyferem, a także siedząc u Charlotte trochę umiem prawo. Studiuje weterynarię , każdy się mnie pyta czemu mam zamiar leczyć zwierzęta , anie ludzi ? Odpowiedź jest prosta ... nie przepadam za nimi. W podstawówce nie byłam zbyt lubiana , oczywiście były osoby na , których mogłam w jakiś tam sposób polegać , zawsze wolałam liczyć na siebie , niż na kogoś innego. Większość z mojej klasy to były osoby , które można porównywać do żmij , dlaczego byli podli i nieobliczalni , najpierw was lubili , później naśmiewali i nie wiedzieć czemu tak było ,musiałam z tym żyć przez 8 lat szkoły podstawowej, i parę lat z przedszkola , bo 94% mojej klasy znałam z przedszkola. Byliśmy zżyci , oczywiście , ale czy siebie szanowaliśmy , nie powiedziałabym . Wykorzystywali mnie do wyższych celów , takich jak na przykład nauka , zawsze byłam dobra w pewien sposób z historii , i wiedzieli że ja z tego przedmiotu mam zadanie na 1100% , nie pytali się mnie czy mam zadanie z historii , tylko „ Martyna , daj spisać zadanie z histy" . Byłam także dobra z biologi , chemii i fizyki , a że często były pracy w grupach to wybierali mnie bo wiedzieli , że ja to umiem , nie przeszkadzało mi to , że jak osoba z wysokim świadectwem podchodziła do mnie i mówiła ja jestem lepsza od nich w tym przedmiocie , jak najbardziej mi pasowało , ale bolało mnie to , że praca w grupach opiera się na robieniu pracy wszystkich osób , a nie tylko mojej , więc dzięki mnie dostawali oceny bardzo dobre lub celujące . Miałam kolegę z , którym chodziłam do klasy jak i przedszkola i wżyciu bym nie uwierzyła , że się w nim zakocham , prędzej w jego bracie bliźniaku to tak , ale że w nim nigdy. Miał na imię Piotr , nienawidziliśmy się odkąd sięgam pamięciom , a pamiętam dużo , a nasze stosunki między nami opierały się na nienawiści i biciu siebie nawzajem , podkładanie kłód pod nogi i takie tam . Nasza relacja zaczęła się zmieniać dopiero w 6 klasie , kiedy rozwalił mi plecak to Lucyfer poszedł do jego mamy razem ze mną , i na spokojnie wytłumaczył jej sytuacje . Z początku nie był zbyt miły, bo „ doniosłam" jego mamie co on zrobił , ale z czasem zaczęliśmy się tolerować , rozmawiać , lubić , przyjaźnić na nasz własny sposób, i może kochać? Nie wiem , ale ja na pewno coś zaczęłam do niego czuć i nie była to przyjaźń. W 8 klasie , z tego co mi mówiły koleżanki , zaczęło się we mnie kochać 3 kolegów , i w tym składzie był właśnie Piotrek , jego brat bliźniak Szymon i Wiktor , spotykałam się z nimi i nie mogłam wybrać , który . Nie byli brzydcy , ani nie jakość cudowni , ale dla mnie w sam raz . Choć kochałam Piotra ,to wybrałam Wiktora , tylko dla tego żeby bracia się nie znienawidzili , głupie wiem , ale co poradzę, po co ja wam to mówię skoro to całkowicie o czymś innym jest opowiadanie, otóż by wam powiedzieć jak zyskałam ... Moc? Jestem kotem i diabło-demonem ,ale diabło-demonem byłam odkąd się urodziłam , same imię Lucyfer przypomina nam diabła , władce piekła , i to właśnie ten typ jest moim ojcem , ten słynny diabeł zakochał się w demonie , i po czasie zaczęli ze sobą chodzić , i oto jestem, takim potworem , którym się właśnie cały czas nazywam. Mój związek z Wiktorem zaczął wisieć na włosku, praktycznie się nie odzywaliśmy do siebie , co z czasem wywoływało kłótnie. Był koniec roku szkolnego ,więc jechaliśmy na wycieczkę kilku dniową z klasą , i oczywiście ja miałam pokój z moim chłopakiem , ale nie przewidziałam co tam może się stać . Ja , kiedy leżałam sobie spokojnie na łóżku i czytałam książkę , chłopak zdecydował , że pójdzie pod prysznic . Kiedy wyszedł , położy się obok mnie patrzył co czytam , po chwili zabrał mi książkę i zaczął całować po szyi , co niezbyt mi się podobało. Odepchnęłam go i usiadłam , co najwyraźniej go wkurzyło, i wtedy już wiedziałam co on chce zrobić , ja nie byłam na to gotowa , miałam czternaście i nie uśmiechała mi się jeszcze utrata dziewictwa. Później zaczęliśmy się kłócić , i szarpać , zrobił mi parę siniaków i zadrapań , a ja nie byłam mu dłużna i zrobiłam to samo. Krzyknął tekst , który zapamiętam do końca mojego marnego życia „ Gdybym był kimś innym , pierwsza byś do mnie przebiegła! - wiedziałam , że miał na myśli Piotrka ,później była chwila ciszy niczym , cisza przed burzą- „Jeśli nie chcesz po dobroci , zrobię to siłą!". Stałam wtedy na krawędzi łóżka , więc w łatwy sposób mną rzucił, wbił mi się brutalnie usta trzymał mi ręce , bym się nie uwolniła , rozerwał mi koszulkę do połowy i w tamtym momencie dałam radę wyciągnąć rękę , i przywaliłam mu jak najmocniej. Dostał w oko , a siła uderzenia była tak mocna , że spadł z łóżka szybko wstałam i przywaliłam mu z prawego sierpowego ( Wiktor był piłkarzem , natomiast ja grywałam w kosza, przez co byłam silniejsza plus moja siła diabło-demona), zabrałam moją torebkę , w której znajdywały się moje dokumenty i pieniądze , oraz telefon. Uciekłam z naszego pokoju, i pierwszymi osobami do , których się udałam byli bliźniacy , którzy dzielili pokój z Javikiem ( czyt. Hawikiem) , który jest Hiszpanem. Idąc do nich łzy leciały mi strumieniami, uświadomiłam sobie , że mój chłopak chciał mnie zgwałcić . Zastanawiacie się pewnie czemu nie wykorzystałam moich umiejętności walki , otóż odpowiedź jest prosta , strach mnie sparaliżował i nie co dzień atakuje cię twój chłopak , prawda? Kiedy zapukałam otworzył mi drzwi Piotrek , wciągnął do środka i przytulił , a jego brat i Javik ( czyt. Hawik) zadawali pytania co się stało ?, kto mi to zrobił? Odpowiedziałam przez łzy nadal wtulając się w Piotra ,, Wiktor" , Javik wstał i powiedział „ Nie, no ja go zabije , rozumiem że mogliście się pokłócić , a ty mogłaś go uderzyć z liścia , ale żeby kobietę bić , która na dodatek jest jego dziewczyną, ... zaraz wracam" powiedział i odszedł . Javi jest przyjacielem Wiktora i ciężko mu było przyjąć do świadomości , że mnie pobił , chociaż ja jego też , ale z tym to się nikt nie dziwił, oni nawet jak się pokłócili i pobili , żaden tak nie wyglądał jak ja kiedy przyszłam tego wieczoru do nich. Za chłopakiem wybiegł Szymon mówiąc idę z tobą , a ja nadal wtulałam się w chłopaka po chwili powiedział mi żebym została u nich w pokoju i się z tamtąd nie ruszała i, że on też zaraz wróci. A ja stałam i dochodziłam do siebie , chwilę później wrócili całą trójka do pokoju , a Piotrek znowu mnie objął , dopiero po chwili zorientowałam się , że przynieśli moją walizkę , na szczęście nic nie zdążyłam z niej wypakować więc nie musieli zbierać moich rzeczy. Powiedzieli mi jeśli che mogę zostać z nimi do końca wycieczki , ponieważ dostali czteroosobowy pokój , a ich jest trójka i chętnie mnie przyjmą do siebie , bo gdyby mieli wygonić Wiktora z pokoju jakby nie patrzeć , to oni musieliby wziąć go do siebie . Nie mogliby na niego patrzeć , a co dopiero siedzieć w jednym pomieszczeniu i wolą mnie , niż jego i , że lepiej żebym z kimś była , a nie sama siedziała w pokoju. Gdy to mówili popłakałam się ze szczęścia , że mam takich kolegów na , których mogę liczyć . Dwa tygodnie po naszym zerwaniu Wiktor , czterech kolegów i piątka koleżanek zaczęli spiskować , sprytnie zabrali mnie do takiego miejsca , bym nie wiedziała , że to oni , żeby mnie zabić. Zabrali mnie nad klif z , którego zostałam zrzucona w prost do wody , gdzie wcześniej nie wiem jak zawiązali mi nogę do ciężarka i zrucili. Zaczęłam się topić i .... i umarłam . Trafiłam do piekła co był , chyba oczywiste , spotkałam tam ... Maze i tatę ? Nie spodziewałam się ich tam , ale w sumie wolę być z nimi niż sama. W ostatnim tygodniu przed moją śmiercią , często chodził za mną szary kot z czerwoną obrożą i dzwoneczkiem , zawsze ten sam , nie ważne gdzie byłam kilka razy spotkałam go chodzącego po balkonie w mieszkaniu. A wcześniej poznałam siódemkę przyjaciół , którzy mieli ksywki jak postacie z bajki „ jeźdźcy smoków" , i zresztą tak trochę wyglądali z wyglądu jak i zachowania i wierzyli w Odyna, Thora i Lokiego . Czkawka ,brunet o zielonych oczach i protezą na lewej nodze, a tak naprawdę nazywa się Chris. Astrid ,blondynka o jasnym odcieniu włosów i niebieskich oczach, dziewczyna Czkawki, i ona jako jedyna z całej ich paczki nie ma ksywki , bo jest to jej prawdziwe imię. Heathera , dziewczyna o czarnych włosach i zielonych oczach z charakteru podobna do Astrid , czyli , kiedy trzeba oziembła i i bezlitosna, a jej imię brzmi Luna , ale za nim nie przepada. Śledzik, jest to otyły blondyn,o zielonych oczach , i encyklopedię o zwierzętach pamięta jak mało kto,a jego imię brzmi David. Mieczyk i Szpadka , są to też bliźniaki jak w bajce o wybuchowych charakterach i ogromnym poczuciu chumoru , mają blond włosy i niebieskie oczy , a nazywają się Daniel i Andree. Sączysmark , chłopak większej budowy , czarnowłosy o niebieskich oczach głupkowaty jak bliźniaki , czasami gadający od rzeczy, bardzo wkurzający, a na imię mu Zack. Zaprzyjaźniłam się z nimi bardzo szybko i odkrywaliśmy dużo rzeczy , stałam się częścią ich paczki. A co do tego kota to z , tego co mówili jeźdźcy ( ja ich tak nazywam) to ten kot zaczął strasznie głośno miałczeć i zwoływał w ten sposób koty , kiedy popatrzeli na brzeg widzieli mnie , już martwą . Koty okrążyły mnie z czego ten kot co go często widywałam zaczął chodzić po mnie , zatrzymał się na klatce piersiowej i z tego co mówią dmuchnął mi para w oko? Jakoś tak , i po chwili jak się obudziłam , a z mojej perspektywy to było tak , że zaczęło mnie strasznie boleć oko i zemdlałam , a później obudziłam się rano we własnym łóżku . I od tamtego momentu zaczęło się moje piekło, ojciec nie zwracał na mnie uwagi , ja zaczęłam imprezować , pić , a nawet ćpać , nie pochwalam tego. Miałam ochotę się zabić , ale od mojej śmierci praktycznie nic nie może mnie zabić , musiałam uczyć się żyć z nowymi mocami. W wieku szesnastu lat uciekłam z Los Angeles do jakiegoś opuszczonego starego wojska w New Jersey , gdzie spędziłam miesiąc przemieszczając się do Brooklynu. Niestety znaleźli mnie dzięki pomocy Maze. Widzieli mnie tylko godzinę , później znowu uciekłam , ale na karaiby , gdzie świetnie się bawiłam przez trzy miesiące, znowu mnie znaleźli ,a ja znowu uciekłam. Moim miejscem trzeciej ucieczki było Miami , gdzie poznałam dwóch policjantów zajmujących się od spraw narkotykowych , zwanymi jako „ Bad Boys" , pomagałam im przez kolejne trzy miesiące , znaleźli mnie i przywieźli do domu. Później były wakacje i pracowaliśmy jako ratownicy , aż do nieszczęśliwego wypadku . Ratowałam tonących ludzi , aż nagle z nikąd wyskoczył rekin , nie wspominałam że się ich panicznie boję ? Nie ,to teraz już wiecie , ugryzł mnie w ramie i o dziwo zostawił ranę i wbitymi trzema zębami w moim ciele, zakończyliśmy wtedy naszą pracę jako ratownicy. A ja żeby zapomnieć o tym wydarzeniu, zostałam największą mafią . Znałam najgorszych złoczyńców i siałam postrach , nie zabijałam dobrych i niewinnych ludzi , co to , to nie tylko tych najgorszych przestępców . Zakończyłam z czasem z tą robotą i chciałam wieść normalne życie , nie udało mi się to , ponieważ HYDRA wzięła mnie na celownik i próbowała złapać za wszelką cenę. Gonił mnie Zimowy Żołnierz , wiedziałam kim był zanim trawił do tej organizacji i próbowałam pomóc , ale kiedy zaczęłam zbyt dużo mówić na jego temat , uciekał. W wieku 17 lat poszłam do wojska i zostałam sierżantem , byłam nim tylko nie cały miesiąc po zakończeniu jednej z misji , poprowadziłam akcję , która miał dowodzić ,ktoś kto nie znał się na tym wcale i nie wiedział co on tam robi. Po misji mianowali mnie kapitanem , miałam później jeszcze 3 misje , na ostatniej byłam świadkiem mordu 4 goryli , nie wytrzymałam zabiłam wszystkich kłusowników w jakąś minutę, niestety nie zdążyłam uratować zwierząt , załamałam się i odeszłam z wojska już na dobre. Zastanawiacie się może , a co ze szkoła o tuż , chodziłam wtedy gdy nigdzie nie uciekałam , nie byłam na misjach i nie zajmowałam się sprawami szefa mafii. Pomagałam osobom prześladowanym przez innych, ponieważ wiedziałam jak się czują. Była taka jedna dziewczyna nazywała się Evelayn , nienawidziłam jej , zresztą ze wzajemnością , co trzy miesiące wybijałam jej szczękę - 1 miesiąc spędzała w szpitalu , następne 2 miesiące spędzała na rehalibitacjach , i tak w kółko . Napisałam maturę z Biologii, Chemii i Fizyki , a także z Historii.
Co się stanie jeśli dołączę do TARCZY , i dostanę propozycję bycia Avengersem , a na mojej drodze stanie Steve Rogers , znany jako Kapitan Ameryka.
---------------------------------------------------------
Jest to moja pierwsza książka i mam nadzieję , że wam się spodoba. Nie wiem na razie kiedy będzie następny rozdział ,ale już niedługo . Proszę wyrażajcie swoje zdanie w komentarzach.
CZYTASZ
Naucz mnie żyć i kochać
Teen FictionMartyna, jest córką diabła i ma zamiar żyć normalnie. Co się stanie jeśli na jej drodze stanie Kapitan Ameryka, a wcześniej dostanie ofertę do zostania bohaterem ?