Rozdział 3 - Poznajcie Katerinę

846 40 15
                                    

- Trochę się pozmieniało od twojej ucieczki - powiedziała Natasha, odwracając się do mnie. 

Jechaliśmy właśnie do nowej siedziby Avengers i muszę przyznać, zaczęłam się stresować. Wiedziałam, że to już nie będzie to samo co wcześniej. Inny budynek, nowi współlokatorzy, a jednak problemy zapewne te same. Dobrze, że Rogers przyjechał motorem i nie musiałam teraz znosić jego obecności.

- Co masz na myśli? - zapytałam, oglądając pędzący krajobraz za oknem. Barton zdecydowanie miał gdzieś przepisy ograniczające prędkość.

- Mamy kilku nowych rekrutów - zaczęła, na co przewróciłam oczami.

- Wanda Maximoff, Vision, James Rhodes i ten przyjaciel Rogersa, Sam Wilson, tak? - zapytałam, patrząc na nią kątem oka. Słyszałam, że wzięli udział w walce z Ultronem, a obecność Wilsona wywnioskowałam z poszukiwań Barnesa.

- Zdecydowanie niczego nie da ukryć się przed mediami - stwierdziła Natasha, kręcąc głową, na co uśmiechnęłam się pod nosem. - Chcesz wiedzieć z jakimi charakterami będziesz miała do czynienia? - zapytała, ale pokręciłam głową przecząco.

- Mam to gdzieś, zrobię swoje i zniknę - powiedziałam obojętnie. 

Zauważyłam, że Natasha i Barton wymienili spojrzenia, ale nie skomentowali tego co powiedziałam. Na ten moment byłam pewna, że zniknę tak szybko jak będę mogła. To są przyjaciele Steve'a i tak długo jak będę mu przeszkadzać, tak długo nie mogę być częścią tej drużyny.

- W każdym razie - zaczęła Natasha, odchrząkując. - Oprócz nich jest dwóch naukowców zawsze na miejscu, Erik Selvig i Helen Cho - powiedziała, jakby w ogóle nie zwróciła uwagi na moje wcześniejsze słowa. - Często odwiedzają nas też Fury i Maria Hill, jego najbardziej zaufana agentka.

- Wciąż nie macie większego personelu? - zapytałam. W bazach Hydry zawsze było pełno agentów, czego nie można powiedzieć o Avengers Tower. Myślałam, że w nowej kwaterze będzie inaczej, ale najwidoczniej myliłam się.

- Nie potrzebujemy - Natasha wzruszyła ramionami. - Większość agentów jest w bazach Tarczy. Fury kazał zamieszkać tu Helen i Erikowi na czas poszukiwania Bruce'a. Przejęli jego obowiązki - powiedziała, odwracając się do okna. Postanowiłam szybko zmienić temat.

- Kto zna prawdę, a kto myśli, że szukałam Barnesa? - zapytałam, wracając do podziwiania krajobrazu. To była istotna informacja. Nie potrzebowałam znać imion wszystkich współlokatorów, pewnie i tak nie będziemy na siebie zwracać uwagi.

- Prawdę znamy oczywiście my, Steve i Tony, a także Wanda, Vision, James oraz Sam - odpowiedziała Natasha. Uśmiechnęłam się kpiąco pod nosem, słysząc to.

- Czyli prawie wszyscy - stwierdziłam. 

W mojej głowie pojawiło się jeszcze jedno pytanie, które mnie męczyło, ale bałam się je zadać. Nie powinnam do tego wracać, jednak potrzebowałam odpowiedzi.

- A kto wie... - odchrząknęłam cicho, zbierając w sobie odwagę. - Kto wie co łączyło mnie i Steve'a? - zapytałam w końcu, bawiąc się swoimi dłońmi. 

Natasha wymieniła szybkie spojrzenie z Bartonem, który wypuścił przeciągle powietrze z ust.

- Tylko ci, o których wiesz i może Sam, ale nie jestem pewien. Steve nie odezwał się na ten temat od twojego zniknięcia - powiedział, posyłając mi współczujące spojrzenie w lusterku. 

Wzruszyłam ramionami, ponownie odwracając wzrok do okna. Skoro stara się wymazać ten okres z pamięci, to nie będę mu przeszkadzać. Jak tylko zrobię swoje, zniknę jeszcze raz. Tym razem na zawsze. 

Walcz o przyszłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz