3

20 2 0
                                    

Mijały dni,tygodnie a tata za każdym razem unikał odpowiedz gdy pytałam go o to gdzie jest jak nie ma go w pracy co robi i czy nadal nas kocha zawsze zbywal mnie tekstem ze nie ma czasu na gadanie.
Mama z każdym dniem chodziła co raz bardziej smutna a tato znikał na cale dnie wychodzi ino świt a wracał po nocach budząc mnie czasami swoja kłótnia z mama siedziałam w tedy i płakałam bo czułam ze jest źle ze moje doskonale życie sypie się.

******* miesiąc później ******

Obudziłam się o 5 bo nie mogłam spać śnił mi się jakiś koszmar jednak po obudzenii nie mogłam sobie go przypomnieć siedząc na łóżku poczułam ze chce mi się pic wiec przywdzialam szlafrok i zeszlam do kuchni jednak w drodze do kuchni przystanelam gdyż w salonie zobaczyłam tatę śpiącego na kanapie.
Nie mogłam w to uwierzyć co widziałam do tej pory rodzice spali ze sobą w sypialni chciało mi się zacząć płakać jednak postanowiłam obudzić ojca o tym razem nie dac się zbyć pytając o te cala dziwna sytuacje.

Podeszłam do ojca i krzyknelam co tu robisz !!

Ojciec ze strachem otworzył oczy i przez chwile nie wiedział gdzie jest jednak po chwili spojrzał na mnie i zapytał równie podniesionym głosem

Co tu robisz Samanta i jak ty do mnie się odnosisz !!

Pytam się tylko co tu robisz mam prawo wiedzieć nie jestem już dzieckiem głupim małym niczego nie świadomym dzieckiem które lyknie każda bajkę wykrzyczalam wściekłe tacie

Tata podniósł się do pozycji siedzącej i powiedział
.Śpię nie widzisz ??

Tym sprawił ze moje oburzenie wzrosło do potęgi entej i wykrzyczalam mężczyźnie co przechodzi mama oraz ja od paru miesięcy.

Tylko tyle masz mi do powiedzenia mój szanowny tatusiu !!! Nie spędzasz z nami już czasu nie rozmawiasz prawie wcale ze mną ciągle tylko odtracasz nas z mama wychodzisz ino s#wit i wracasz nocami i przewarznie w tedy nie mogę spać bo przez wasze kłótnie budzę się mana chodzi przybita ja się martwię a ty ciągle tylko gdzieś znikasz bądź w końcu znani szczery na to chyba zaslugujemy !!

Ojciec patrzył na mnie wielkimi oczami otworzył usta by mi odpowiedzieć jednak hałas jaki spowodowała zaczepiajac ojca znudził mamę bo kobieta po chwili znalazła się w salonie miała smutna ponura przemeczona twarz tak jak by w nocy płakała ten widok sprawio ze scisnelo mi się serce.

Po krótkiej chwili po której nikt nic nie mówiła mama przerwała ciszę mówiąc

Co tu się dzieje ? Dla czego Samanto krzyczysz ?  

Tata wstał szybko z kanapy i w końcu przemówił.

Samanto przepraszam masz racje zasługuje z mama na szczerość udawanie i moje uniki nic tu nie zmienia to co zaraz wam powiem pozostaje wam zaakceptować nie jesteście wstanie tego zmienić ja próbowałem ale jest to silniejsze poddaje się temu koniec zakochałem się i odchodzę do innej kobiety miłość do twojej mamy wygasła a ja nie potrafiłem jej ponownie wzniecic koniec ze spaniem w salonie klotniami nocnymi.

Gdy tata skonczyl ruszył na górę zostawiając nas jak slupy  w salonie jednak po chwili zobaczyłam ze mama nie jest jak słup soli runela na te kanapę na której był jeszcze przed chwilą tato a jej twarz ponownie zalała się łzami.
Poczułam straszne wyrzuty sumienia może gdybym nie zaczęła tej rozmowy zaczęłam odczuwać wyrzuty sumienia powiedziałam ledwie słyszalny głosem

Mamo mamo mamo zrób coś przecież to nie może tak się skończyć przecież byliście razem szczęśliwi wy się kochacie przez tyle lat byliście wzorem udanym miłością a teraz to musi być pomyłka chwilowy kryzys on nie może odejść zrobić coś mamo mój szept przerodziła się ponownie w krzyk.

Mama wyszeptala ledwie słyszalnie Samanto to nic nie da twój tata już mnie nie kocha nie da się zatrzymać przy sobie kogoś siła po czym wyciagnela do mnie dłoń a kiedy ja przyjęłam przyciągnęła mnie do siebie teraz obie siedziałysmy  w tym salonie wtulone w siebie wylewajac z siebie morze lez a z góry towarzyszyły nam odgłosy panującego się mężczyzny.

Nie wiem ile czasu minęło ale w końcu zobaczyliśmy ojca z walizkami w salonie który przystanal i powiedział Samanto kocham cie i zawsze kochać będę jesteś moja córka i nigdy o tobie nie zapomnę jak już ci minie gniew i żal do mnie znasz mój numer zadzwoń do mnie żebym mogła na spokojnie bez emocji z Tobą porozmawiać pamiętaj ze zawsze możesz do mnie zadzwonić i na mnie liczyć bo to tylko relacja z twoją mama się zakończyła ty jesteś i zawsze będziesz w ciaz dla mnie ważna.

Oderwalam się od mamy i krzycząc ojcu prosto w twarz powiedziałam.

Gdybym była dla ciebie ważna nie oklamywal byś mnie nie zbywal miesiącami nie krzywdzil mojej mamy a także i mnie bo tym odejściem krzywdzisz i mnie jesteś dupkiem zaopatrzony tylko w siebie nie kochasz ani mnie ani mamy jesteś jak gowniarz jak cholerny nastolatek dobrze czujesz się z tym ze pozuczasz swoja rodzine ??  Nie trudz się na żadne tłumaczenia i zapewnienia kierowane w moja stronę bo jeżeli w tym momencie opuścisz  ten dom i pójdziesz do tej szmaty porzucają rodzinę którą zalozyles więcej mnie nie usłyszysz i nie zobaczysz tak wspaniale się przez te wszystkie lata dogadaliśmy to zawsze z Tobą wolałam rozmawiać ba poważne tematy czy zawierzyć się tobie zawsze tobie jednak w tym momencie staniesz się dla mnie nikim i zrujnuszej ta relacje która mieliśmy te nic porozumienia i nigdy więcej się do ciebie nie odezwę!!!

Tata złapał za walizki i udał się do korytarza za nim wyszedł dodał jeszcze ze kiedyś mi przejdzie on poczeka i po prostu wyszedł zostawiając nas same dwie kobiety córkę i żonę rujnujac im przy tym cały świat.

Mój idealny świat właśnie runa nie wiem ile przesiedzualysmy z mama na tej kanapie płacząc ale kobieta z wyczerpania zasnęła ja jednak nie mogłam zasnąć zastanawiałam się co takiego miała w sobie ta kobieta ze ojciec postanowił porzucić własną rodzinę po tylu cholernych latach.

Od tego dnia zaczął się mój koszmar z dnia na dzień patrzyłam na cierpienia mojej mamy która zaszyla się w domu w pracy wzięła wolne i każdego dnia wylewala hektolitry lez  płacząc mi w ramie żałośnie powtarzając zdanie co ta kobieta miała czego ja nie mam i tak mijały dni tygodnie miesiące.

Pocueszajac matkę kolejnego dnia powiedziała proszę chociaż ty nigdy mnie nie zostawiaj naprawmy swoje relacje.

Przytulilam się do rodzicielki i wyszeptalan mamo obiecuje od dziś będziemy nierozlaczne zawsze się będziemy wspierać i o wszystkim osobie mówić bo faceci to tylko nie potrzebne śmieci.

Obie potrzebowalysmy tych słów tego zapewnienia wiedzialysmy ze zaczyna się nowy rozdział i przebrniemy go wspierając się razem a nasza relacja uległa poprawie obiecalysny sobie ze ojciec jeszcze pozaluje kiedyś swojej decyzji.

Niewiara Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz