1. „Jesteś nowa prawda?"

8.1K 153 31
                                    



- Victoria! Wstawaj do szkoły! - wydarła się moja matka na cały dom.

- Hmmm. - jęcząc, coś pod nosem z wielkim bólem siadam na łóżko. Potrzebuje co najmniej 5 minut, aby mój mózg zaczął funkcjonować.

Chyba już każdy tak ma, że jak wstaje musi chwile pomyśleć nad sensem życia. Czy ja go już znalazłam? Nie.

W końcu wstałam i podeszłam do szafy. Chwile myśląc, zdecydowałam się dziś ubrać zwykłe granatowe jeansy i do tego błękitny sweterek w serek. Poszłam do łazienki i tam wykonałam moją poranną, zwykłą rutynę. Wychodząc z pomieszczenia rozpuściłam moje długie do pasa, brązowe i strasznie gęste włosy. Schodząc na dół po schodach ujrzałam moją rodzicielkę czytającą gazetę. Jak każdego ranka.

- Chyba nie chcesz się spóźnić pierwszego dnia do szkoły prawda? - Mówiąc, to zwróciła moja uwagę.

No tak. Tydzień temu z moją mamą przeprowadziłyśmy się do Londynu. Krótko mówiąc, nie mam ojca. Nawet jeżeli go znam nie chce go nidgy widzieć. Gdy się urodziłam, tydzień później zostawił moją matkę samą, ze mną. No nic.

- No nie.

- To zobacz, która jest godzina. - Powiedziała przewracając kolejna stronę gazety. Szybko wyjmując z tylnej kieszeni spodni telefon sprawdziłam godzinę. Była 7.30 i wynika z tego, że mam niecałe 15 minut, aby się ogarnąć i spakować. Tylko 15 minut, ponieważ na 8.00 mam pierwszą lekcje.

Niewiele myśląc biegnę na górę do końca się ogarnąć, po drodze biorę do ręki jabłko.

__________

Właśnie wysiadam z samochodu mojej matki i wstaje przed ogromnym budynkiem. Mówiąc szczerze, jestem lekko przerażona, ponieważ nie mam pojęcia jak ja się odnajdę w nowej szkole.

Dobra.

Szybko żegnając się z mamą podchodzę pod drzwi budynku. Powoli i ostrożnie otwieram drzwi i zamieram. Przede mną ciągnie się ogromny korytarz wypełniony uczniami.

Stawiając nieśmiało kroki w stronę sekretariatu zdaje sobie sprawę.

Gdzie jest sekretariat?

Będę musiała kogoś poprosić o pomoc, bo sama tam na pewno nie trafie. To nie tak, że jestem jakaś strasznie nieśmiała. To też zależy od sytuacji, są chwile w których potrafię wygarnąć wszystko co mi nie pasuje, jak i być niezależna.

Powoli podchodzę do jakiejś dziewczyny. Wygląda na całkiem sympatyczną. Z pierwszego widzenia mogę powiedzieć, że jest wysoka w porównaniu przy moim 1,66 cm wzrostu. Ma krótkie do ramion ciemne blond włosy.

- Przepraszam wiesz, może gdzie jest sekretariat? - Pytam speszona. Dziewczyna obraca się w moją stronę i posyła mi ciepły uśmiech.

- Jesteś nowa prawda? - Lekko przytakuje głową. - Jasne, choć za mną. Chwile mówi coś bodajże do swoich przyjaciółek i kierujemy się w stronę sekretariatu.

###############################

(04.02.2021)

Zostaw gwiazdke i komentarz!!

sprawdzony

Jesteś już Moja | HSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz