Gotowa i cała ubrana wychodzę z domu. Jest godzina 7.30 więc, na spokojnie zdążę dość do szkoły. Z tego co pamietam, moją pierwszą dzisiejszą lekcja jest WOS.Sprawdzając czy na pewno zakluczyłam dom i ruszam w kierunku szkoły. Poprawiam tylko mój plecak i idę.
Nie zdążę zrobić paru kroków, kiedy niespodziewanie samochód podjeżdża na podjazd.
Znany samochód.
Zatrzymuje się w pół kroku, i czekam na rozwój wydarzeń.
Z Audi wysiada nikt inny jak sam Harry. Zamknął za sobą drzwi i się o nie oparł. Kiedy zrozumiałam że czeka na mój ruch, podeszłam do niego.
- Co ty tutaj robisz Harry?
- Cześć. - Przywitał się. - Chodź podwiozę Cię.
Zaskoczona jego słowami patrzę na niego.
- Przecież nie musisz.
- Ale chce, a to jest różnica. Po za tym, mam po drodze do twojego domu. - Uśmiecha się do mnie.
Ściągam plecak, poprawiam moje rozpuszczone włosy i wsiadam do samochodu.
- Zagrajmy w 10 pytań. - Rzuca.
- Chcesz zagrać w taką tandetną grę?
- Co masz zamiar robić przez ten czas kiedy będziemy jechać? Kawałek mamy.
- Dobra okej. Zacznij. - Mówię.
- Ile masz lat?
- 16. A ty? - Zadaje to samo pytanie.
- 19, księżniczko.
- Jejku tylko nie księżniczko, błagam! Nazywaj mnie jakkolwiek tylko nie księżniczko. - Oburzam się, ale mimo wszystko śmieje się.
- No już dobrze, dobrze. - Śmieje się.
- Teraz ja, kiedy masz urodziny?
- 1 luty. - Mówi Harry. - Moja kolej, czego się boisz?
- To dość... trudne pytanie. - Stwierdzam. - Są chwile, że potrafię bać się wszystkiego. Jest jeszcze tak że nie ma rzeczy których się boje.
- Ale są rzeczy które, boisz się cały czas? - Pyta zaciekawiony.
- Owszem, są.
- O! Mam kolejne pytanie, ulubiony kolor?
- Zdecydowanie niebieski i czarny. - Odpowiadam. - Imię twojego przyjaciela?
- Zayn, Zayn Malik. A twój?
- W poprzedniej szkole, teoretycznie nie miałam nikogo, a teraz gadam z Niallem i troszkę z Amandą.
- Jestem jeszcze ja! - Oburza się Harry.
- Sądząc po naszym pierwszym spotkaniu, to nie wiem czy będziemy przyjaciółmi.- Powiedziałam, a słowo przyjaciółmi wzięłam w cudzysłów. - Ja nawet nie wiem dlaczego w ogóle z tobą jadę tym samochodem.- Kończę a chłopak lekko się uśmiecha. Widać trochę ze posmutniał, ale dlaczego?
- Przepraszam za tamto co się stało tydzień temu. Byłem wkurwiony bo, sprawy się pomieszały w klubie. - Przyznaje z bólem w głosie.
- Grasz w piłkę?
- I do tego jestem kapitanem. - przekręca głowę w moją stronę i piszczą mi oczko.
- Jeżeli nie będziesz mnie tak otwarcie podrywać, to mogę uznać że jestem całkiem spoko. - Przyznaje.
- Ja jestem zajebisty, skarbie. I do tego nieziemsko przystojny. - Mówić to odgarnął swoje niewidzialne do ramion włosy z ramienia. Kiedy to zrobił wyglądało to komicznie, przez co wybuchłam śmiechem.
Nie zauważyłam nawet kiedy podjechaliśmy pod szkole. Chłopak równolegle zaparkował, i mogliśmy wysiąść.
- Dziękuję za podwózkę, Panie zajebisty. - Mówię wesoła ale mimo wszystko sarkastycznie.
- Miłego dnia, kochanie. - Krzyczy na co ja zatrzymuje się w miejscy i pokazuje my środkowy palec, uśmiechając się przy tym.
Z tego co zauważyłam to podszedł do swojej grupki znajomych. Ja natomiast weszłam do szkoły, moim oczom ukazał się Niall. Podeszłam do niego i zaczęliśmy gadać
###############
Zostaw gwiazdkę i komentarz!!
Teraz zauważyłam ale zaraz będzie 100 wyświetleń! A to jest dopiero 7 rozdział! Dziekuje! Możliwe ze jeżeli będzie 100 wyświetleń zrobię dość długi rozdział, lub cały rozdział z perspektywy Harrego.
Możecie pisać w komentarzach!
(11.02.2021)
Nie sprawdzony❌
CZYTASZ
Jesteś już Moja | HS
Fanfiction„Szybko zmniejszając dzielący nas dystans podchodzę do niego pewnym krokiem. Ignoruje wokół nas ludzi jak i ich szepty. Nie myśle racjonalnie, na pewno nie po tym jak dowiedziałam się prawdy. Stoję na przeciwko niego. Człowieka w którym się zakocha...